Czy postawa Antygony zasługuje na pochwałę?

W mojej pracy rozpatrywany będzie trudny temat dotyczący postawy Antygony. Czy jej postawa zasługuje na poprawę? Jest dużo dowodów na to, że tak. Moim zdaniem Antygona nie zasługuje na pochwalenie jej zachowania. Będę próbowała wypowiedzieć się na ten temat, przytaczając odpowiednie argumenty.
Po pierwsze próbowała przekonać swoją młodszą siostrę, Ismenę, aby pomogła jej zakopać zwłoki ukochanego brata. Nie pomyślała, że siostra nie będzie chciała złamać prawa ustanowionego przez Kreona.
Była samolubna, myślała tylko o sobie a o innych się nie martwiła.
Drugim moim argumentem jest fakt, że przez jej lekkomyślność, brak wyobraźni zginęły dwie osoby. Narzeczony Antygony, Hajmon, gdy dowiedział się o zabiciu swojej ukochanej, sam popełnił samobójstwo. To samo stało się z jego matką, Eurydyką jak usłyszała o śmierci syna. Antygona była tak zaślepiona pogrzebaniem brata, że nie pomyślała, iż ktoś z bliskich zabije się. Posiadała ona takie cechy jak bunt, upór, dążenie do celu. Gdy nie udało się jej zakopać brata, bez zastanowienia zrobiła to po raz drugi. Siostra przekonywała ją, żeby tego nie robiła, lecz nic do niej nie docierało.
Po trzecie stawiała prawa boskie wyżej niż ludzkie. Była wierząca, wierzyła, że po pogrzebaniu człowieka dusza idzie do zaświatów. Ale Antygona żyła i świadomie złamała prawo króla Kreona. Powinna liczyć się z jego postanowieniami. Wiadomo, gdy złamie się prawo, to trzeba ponieść karę za swe czyny.
Podsumowując, myślę, że swoje zdanie uzasadniłam. Antygona była inteligentną dziewczyną, lecz nie pomyślała o innych, że oni także mogą cierpieć. Takiego zachowania i postępowania nie powinno się naśladować, ponieważ można popełnić takie błędy jak ona i źle skończyć.Antygona słusznie została skazana na śmierć. Gdyby żyła, być może dopuściłaby się do większego przestępstwa