profil

Uległość czy walka? Która z życiowych postaw jest ci bliższa?

poleca 87% 103 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Sofokles Ernest Hemingway

,,Uległość, czy walka?”-Walka! Nigdy nie należałam do osób, które ulegają czyimś opiniom, poglądom ani też do osób, które wyzbywają się wszelkich racji pozwalając jednocześnie, aby inni podejmowali za nich decyzje i czynili kroki nawet wbrew ich własnemu ego.

Znakomite odzwierciedlenie samej siebie znajduję w zachowaniach bohaterów w literaturze. Wielu z nich walczyło o własne,,ja”, pokonywało wszelkie przeciwności losu, aby dowieść swych racji, ocalić honor, czy też dobro rodziny, swoje własne lub najbliższych przyjaciół.

Przykładową bohaterką, która postawiła wyżej honor nad własne dobro, przeciwstawiła się wyżej postawionym personom, ryzykując własne życie i wszelkie dogodności, aby postąpić z własną religią i przekonaniami, jest Antygona. Chociaż król Kreon zabronił pogrzebania jej brata, ponieważ był posądzony o zdradę - walkę po stronie wroga, lecz ona pochówek uważała za swój obowiązek. Czuła się zobowiązana wobec brata, którego darzyła bezinteresowną miłością i jego pochowanie było powinnością, której chciała dokonać ze względu na swoje przekonania religijne.. Nie zdawając sobie sprawy z konsekwencji, walczyła do samego końca. Patrząc na zachowanie Antygony z innego punktu widzenia można by stwierdzić, że działała niezwykle lekkomyślnie, gdyż wiedziała, że nieposłuszeństwo królowi przyjdzie jej przypłacić życiem. Dla niej jednak ważniejsze było czyste sumienie, i podążanie za głosem serca, zgodnie ze swoimi zasadami Jako konformistka głosiła:,,Święte prawa boże są wieczne, trwają od wieków, że ich początków nikt zbadać nie może”.

Uparte dążenie do wymierzonego celu, np. u Antygony, zauważamy również w książce Ernesta Hemingwaya- ,,Stary człowiek i morze” widzimy, jak silną
i wytrwałą osobą był bohater książki- Santiago. Stary rybak w swojej miejscowości był znany ze znakomitych połowów, niestety zaczęło mu się źle powodzić: nie wracał już do domu z siecią pełną ryb. Ludzie mówili, żeby się poddał, gdyż mając jego wiek nie ma się już zdrowia i siły do tego typu, fizycznej pracy. Santiago miał możliwość zrezygnowania, zajęcia się czymś innym, lecz w jego wnętrzu tkwiła nadzieją, a jej brak uważał za grzech. Ciągle wyruszał w morze, zaczynały dawać się we znaki zmęczenie i ból, ale pewnego dnia, pokonując własne słabości, udowodnił ludziom, że potrafi złowić rybę. Hemingway napisał:,,człowiek nie jest stworzony do klęski, człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać” to udało mu się pokazać na przykładzie tego starego rybaka.

Podobnie jak Santiago, mitologiczny król Edyp z rodu Labdakidów również wierzył w konieczność walki i przyjmowania wyzwań. Walka nie zawsze jednak prowadzi do zwycięstwa. Edyp, nad którym ciążyła klątwa, za wszelką cenę starał się walczyć i nie dopuścić do spełnienia się przepowiedni, ale walka z przeznaczeniem była z góry skazana na niepowodzenie, czego niestety Edyp nie wziął po uwagę.
W pewnym sensie jego postawa zasługuje na pochwałę, gdyż nie pozostał bierny, tylko w miarę możliwości starał się wpłynąć na dalsze losy swojego rodu, jednak fatum okazało się niezwyciężone.

W powyższych przykładach wspomniałam o zmaganiach i walce w odległych czasach, ale chciałabym także przedstawić przykłady mojej walki we współczesnym świecie, wśród rówieśników, rodziców oraz otaczającej mnie rzeczywistości.

Codziennie narażona jestem na przeciwności losu i każdego dnia toczę walkę.
W szkole staram się nie rezygnować, gdy coś zaczyna być nie tak. Przytoczę to przykład konkursów recytatorskich, w których uczestniczę od najmłodszych lat. Nie zawsze udawało mi się wyróżnić, uczyłam się na swoich błędach, walczyłam z tremą, obserwowałam innych, słuchałam uważnie ich uwagi, aż pewnego dnia osiągnęłam to, do czego tak bardzo dążyłam: zostałam zauważona i nagrodzona. Na podstawie moich doświadczeń związanych z pierwszymi próbami zabłyśnięcia, wybicia się z tłumu innych uczestników konkursów recytatorskich, po osiągnięciu zamierzonego celu wysnułam wniosek, że jeżeli będziemy walczyć ze swoimi słabościami, nie będziemy rezygnować to na pewno kiedyś uśmiechnie się do nas los i zostaniemy docenieni.

Większość młodych ludzi ulega wpływom innych. Chcą się spodobać, pragną zwracać na siebie uwagę i często nie potrafią wyrazić swojego zdania. Osobiście staram się nie ulegać wpływom innych i śmiało wygłaszać swoje poglądy nawet wtedy, gdy są one odmienne niż opinia większości. Jednakże to nie zniechęca mnie do posiadania własnego zdania na każdy temat, mimo że wielu moich znajomych nieumiejących zaargumentować swoich racji, wybiera najprostszą możliwość: uległość.

Swobodne wygłaszanie swojej opinii pozwala mi zapunktować wśród rówieśników i nauczycieli, gdyż dzięki temu zapamiętują mnie oni jako osobę kreatywną, charakterystyczną i pewną siebie, przez co darzą mnie szacunkiem.

Wydaje mi się, że posiadanie woli walki i samozaparcia jest w dzisiejszych czasach ogromną zaletą, gdyż w dużym stopniu ułatwia nawiązywanie kontaktów międzyludzkich. Osoby niebojące się wyzwań znacznie częściej osiągają wyznaczone przez siebie cele, mają motywację do podwyższania sobie poprzeczki i większą szansę na objęcie funkcji przewodnika, z którego zdaniem sugerują się osoby uległe. Wychodzę z założenia, że w większości wypadków wybranie uległości wiąże się z niewykorzystaniem pewnej szansy, więc mimo możliwych konsekwencji, warto walczyć, zacięcie bronić swoich racji, gdyż to owocuje nie tylko zdobyciem poważania wśród współrozmówców, ale również ogromną satysfakcją i poczuciem spełnienia.

Załączniki:
Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut