profil

Piękna i bestia, czyli o miłości fantastycznej. Opowiadanie z dygresją.

poleca 84% 2735 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Piękna i bestia, czyli o miłości fantastycznej.

?Dobrze widzi się tylko sercem.
Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu.?
A. Saint-Exupery

Miłość. Któż z nas nie chciałby jej doświadczyć. Każdy zapewne w trochę inny sposób, lecz sens zawsze pozostaje ten sam. Miłość, to poświęcenie. Miłość, to oddanie siebie drugiej osobie. To opieka, poczucie bezpieczeństwa. Ale miłość to przede wszystkim uczucie. Silne i gwałtowne, które trafia nas jak piorun - szybko i niespodziewanie.

Fantastyka. To dziś najczęściej odwiedzany przez młodzież dział w księgarniach i bibliotekach. Czy można połączyć ją z miłością? Tak, bo któż z nas w dzieciństwie nie słyszał bajki o pięknej królewnie i zakochanej w niej bestii? Jednak wyrośliśmy już z krótkich opowiastek dla dzieci. Współcześni nam autorzy wychodzą naprzeciw potrzebom, pisząc opowieści o młodych i dla młodych. Bo potrzeba nam czegoś nowego, czegoś zaskakującego, a przy tym romantycznego. No i dobrze by było, gdybyśmy mogli wyciągnąć z tego jakieś wnioski.

Przypomina mi się w tym miejscu książka młodej, amerykańskiej pisarki, Stephanie Meyer pt. ?Zmierzch?. Jest to niezwykle porywająca opowieść o miłości, łącząca cechy horroru, romansu i powieści o dojrzewaniu. Jej bohaterka, siedemnastoletnia Isabella Swan, przeprowadza się do ponurego miasteczka w deszczowym stanie Washington, gdzie spotyka tajemniczego, niezwykle przystojnego Edwarda Cullena. Chłopak ma nadludzkie zdolności ? nie można się mu oprzeć, ale i nie można go przejrzeć. Bella usiłuje poznać jego mroczne sekret, nie zdając sobie tym samym sprawy, że naraża siebie i swoich najbliższych na niebezpieczeństwo. Jednak jej upór sprawia, że chłopak wyjawia swoją tajemnicę. Młoda dziewczyna zdaje sobie sprawę, że podmiotem jej uczuć jest... Wampir! Mimo lęku nie zrywa znajomości z Edwardem. Wręcz przeciwnie, poznaje jego rodzinę, spędza z nim coraz więcej czasu. Zakochując się do szaleństwa nie widzi, jakich cierpień przysparza swojemu ukochanemu. To on przecież musi się powstrzymywać, by zachęcony cudownym zapachem krwi Belli nie zabić jej. Jednak poświęcenie dla tej miłości nie jest tylko jednostronne. Bohaterka książki zdaje sobie sprawę, że wampiry, jako potwory są nieśmiertelne. Z miłości do Edwarda postanawia oddać swoją duszę i tak jak chłopak, stać się krwiopijcą.
Jeśli jesteś zainteresowany dalszymi losami bohaterów ?Zmierzchu? odsyłam Cię do książki. Przytoczyłam tą historię ze względu na jasno ukazany motyw, o którym jest moja opowieść. Motyw miłości międzygatunkowej.

Takich motywów w literaturze i sztuce mamy tysiące. Mi jednak najbardziej utkwiła w pamięci niezwykle piękna historia wywodząca się z ?fantastycznych? klasyków. Mowa o trzeciej i ostatniej części słynnej tolkienowskiej trylogii ?Władca Pierścieni: Powrót Króla?. Owym królem jest Aragorn, syn Arathorna, nieprzytomnie zakochany w pięknej elfickiej księżniczce Arwenie, córce Elronda, zwaną również Undómiel. Nie chciał on, by jego ukochana rezygnowała z przypisanej elfom nieśmiertelności. Zdobył się na odwagę i opuścił Arwenę na blisko trzydzieści lat. Jednak jego plan ?odkochania się? w elficy nie powiódł się. Stało się tak, jak mówi stara maksyma: ?Rozłąka osłabia mierne uczucie, a wzmaga wielkie. Tak jak wiatr gasi świecę, a rozpala ogień?. W ten sposób miłość Aragorna i Arweny wybuchła na nowo, lecz tym razem król nie sprzeciwiał się woli swojej wybranki. Królewna bez wahania przyjęła ludzką rasę. Zakochani zestarzali się i oboje umarli szczęśliwi.

Chciałabym tu, zamykając już wątek fantastycznej miłości, prosić Cię, drogi czytelniku, o chwilę zastanowienia. Ty, mieszkańcu cudownego świata techniki, niewierzący w bestie, elfy, dobre wróżki, ba, nawet w jakiegokolwiek Boga, uwierzyłbyś w te bajki? Nie, nikt nie każe Ci wierzyć w każde słowo z tych historii. Przecież właśnie po to powstała fantastyka. Żeby oderwać Ciebie, mnie i każdego, kto te nierealne powieści będzie czytał, od codziennego, szarego świata. Jednak pod postaciami ?nie z tego świata? kryjemy się my sami. Mężczyźni, by nie skrzywdzić swojej wybranki, opuszczają ją, by łatwiej im było pokonać namiętność, która u tej płci rozwija się szybciej i gwałtowniej. Do roli kobiety zaś należy przeczekać cierpliwie ten okres. ?True love waits? ? mawiają Amerykanie.

Prawdziwa miłość czeka i nie wybiera. To oczywiste, że w filmach rodem z Hollywood role kochanków powierzać się będzie tym najpiękniejszym. W prawdziwym życiu ludzie jednak zapominają, że to co najważniejsze, schowane jest wewnątrz. I tak najpopularniejsza dziewczyna może zakochać się w szkolnym kujonie, a przystojniak z drużyny piłkarskiej w szarej, w cichej myszce.

?Pustynie upiększa to, że gdzieś w sobie kryje studnie? ? powiedział kiedyś A. Saint-Exupery. Życzę Ci więc, drogi czytelniku, abyś umiał odnaleźć w drugim człowieku ową studnię.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 4 minuty