profil

"Świat jest teatrem, ludzie aktorami"

poleca 85% 228 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Ludzie są tylko małymi kukiełkami, niewinnymi aktorami na scenie życia. Grając rolę życiową, nie wiedząc że ich rola jest już zaplanowana, scenariusz został napisany już przed ich narodzeniem. Każdy człowiek kończy swe życie, tak jak aktor kończy swoją rolę w teatrze. A jakie jest zakończenie, o tym decyduje "reżyser, czyli Bóg.

Świat zmienia się, jak scenariusz w teatrze. Wszystko można ustawić, przestawić lub zepsuć. Pustkę zawsze można wypełnić...Można przemienić scenę teatru w odległą krainę, pełną słońca, ciepła i radości. W rzeczywistym świecie sama natura to stwarza, plus ludzka wyobraźnia, która wypełnia niedoskonałości natury. Potem sena zamienia się w smutek, pustkę i drzewa, które pogubiły liście- wszytko dzieje się tak jak w prawdziwym życiu. Zawsze po burzy wychodzi słońce, a po lecie następuje jesień. Nigdy nie jest tak jak w bajce , coś musi być źle, coś musi się zepsuć. Także musi się wydarzyć coś złego, by ta radość nie stała się już tylko nudnym elementem naszego życia.

Ludzie tak samo jak aktorzy w teatrze potrafią grać sztuczne uczucia, jak miłość, radość i smutek. Nie czują tego, a doskonale potrafią zagrać. Gdyby aktorzy mieli grać to, co czują, wtedy nie nazwano by tego sztuką, muszę wczuć się w tę rolę tak samo jak w prawdziwym świecie... Odgrywają sztukę codziennego życia...Ich radość, powodzenie czy smutek i pogrążenie jest tylko rolą...rolą "nędznego" aktora, szarej kukiełki. Nie zawsze słowa "kocham Cię" są prawdziwe i szczere. Czasem tylko myślimy, że tak jest, mówimy róże rzeczy, aby samemu w to uwierzyć i przekonać się, że tak może jednak być. Nie zawsze smutek musi być smutkiem. Ludzie potrafią wszystko, pozostając neutralnym, potrafią płakać i przeżywać coś, czego wewnętrznie nie odczuwają.

W teatrze aktorzy nie wymyślają sobie, jak potoczy się ich życie, jakimi są i będą ludźmi, nie mogą wybrać sobie śmierci, tak samo jak w naszym życiu... nawet bardzo chcą zmienić nasze losy, nie potrafimy tego zrobić w pełnym "wymiarze", możemy tylko trochę zmienić ich kierunek. Rola aktora, jego życie i śmierć wytyczone jest przez reżysera, który stworzył tę postać i tylko on może "kierować" tą osobą, tylko on decyduje o tym, czy jest to pozytywna postać, ile w jego życiu będzie radości lub smutku i w jaki sposób umrze. Przekładając tę sytuację na prawdziwy świat, żyjemy się tak samo jak aktorzy, bo nad naszym życiem czuwa Bóg i od niego zależy jak potoczy się nasz los, jak długo będziemy odgrywać naszą życiową "rolę" i w jaki sposób zakończymy "grę na scenie".

W życiu, tak samo jak w teatrze, aktorzy odgrywają swoją rolę. Każdy ma przypisaną własną rolę, którą musi odegrać. Nikt nie może zagrać roli za kogoś innego. Każdy za siebie musi cierpieć, żyć i umrzeć na scenie życia. Tak jak na całym świecie istnieje równowaga. Jeden cierpi bardziej, drugi mniej...

Życie jest prawdziwym teatrem, wszytko się może zdarzyć, w każdym miejscu i czasie. Może być źle i może być dobrze. Sceneria zmieniająca się w teatrze jest niczym świat. Ludzie to tylko aktorzy, którzy grają przypisane im role. Mogą one być różne. Zawsze jednak są tylko ich role, nie można ich zmienić według własnego pragnienia. Potrafią zagrać wszystko, nawet nie czując tego wewnątrz: płaczą, smucą się i radują. Nad nimi panuje ktoś w rodzaju reżysera, który decyduje o ich życiu...

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty

Gramatyka i formy wypowiedzi