Jak rozbić omlet bez jajek – czyli co zrobić w Polsce, żeby zmniejszyć ryzyko odpływu najdrobniejszych ludzi

Coraz więcej osób wyjeżdża z Polski w poszukiwaniu dobrze płatnej pracy. Zostawiają rodzinny kraj, aby móc zarobić na dogodne życie. Żyją z dala od swoich rodzin, czasem w bardzo trudnych warunkach. Co możemy zrobić, aby zdolni ludzie, przyszłość naszego kraju, nie opuszczała Polski, tylko w godnych warunkach pracowała i pokazywała się od jak najlepszej strony?
Po pierwsze, dla ludzi prosto po studiach powinny być przygotowane etaty. Na początku na „okres próbny”, a w miarę sprawdzania się na umowę stałą.
Uważam, że młodzi ludzie są równie zdolni i kreatywni, jak i ludzie dorośli o długim stażu pracy. Wynagrodzenie powinno być adekwatne do umiejętności a nie do wieku. Powinno również być na tyle wysokie, aby można było opłacić rachunki, „dożyć” do końca miesiąca i odłożyć trochę pieniędzy na tzw. czarną godzinę.
Stoję na stanowisku, że państwo powinno inwestować w piękne miejsca naszego kraju, np. góry, morze. Im więcej turystów odwiedza nasz kraj, tym więcej pieniędzy znajduje się w budżecie państwa. Te pieniądze można przeznaczyć na podwyżki dla ludzi.
Moim zdaniem, posłowie powinni zarabiać znacznie mniej, ponieważ większość pieniędzy, które należą się ciężko pracującym ludziom, trafiają do rąk polityków.
Sądzę, że podane przeze mnie propozycje zatrzymania zdolnych ludzi w Polsce są trafne, a ich zastosowanie pozwoli otrzymać pożądane skutki.