profil

Czy fatum miało wpływ na losy Antygony?

Ostatnia aktualizacja: 2021-04-14
poleca 85% 244 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Sofokles

Interpretując słowa twórcy deklaracji niepodległości Benjamina Franklina, warto przypomnieć, iż nie ma wolności bez poświęceń. Mimo iż wypowiedziane prawie dwa tysiące lat po tragedii Antygony, wydaje mi się, iż doskonale obrazują sytuację w antycznych Tebach.

Nie było żadnego fatum, żadnej z góry ustalonej ścieżki.

Najwyższym celem człowieka jest dążenie do wolności, nie tylko tej fizycznej czy ustrojowej, ale głównie do wolności wyborów i podejmowania decyzji zgodnie z własnym sumieniem i temperamentem. To nie fatum sprawiło, że bracia walczyli o władzę, to nie fatum sprawiło, że Kreon zlekceważył prawo boskie, i w końcu to nie fatum sprawiło, iż Antygona sprzeciwiła się jego woli. Musiała dokonać wyboru między dwoma racjami, z których obie są równie ważne i sprzeczne ze sobą. Jako kochająca siostra, wierna prawu boskiemu, czuje się zobowiązana do pochowania i uczczenia zwłok brata Polinejkesa. Jeśli tego nie uczyni ciało zmarłego zostanie pohańbione, a dusza nie zazna spokoju. Z kolei, gdy to uczyni, wejdzie w konflikt z prawem państwowym, gdyż Kreon zabronił pod karą śmierci pochować Polinejkesa, uznając go za zdrajcę. Wybierając pomiędzy posłuszeństwem prawu boskiemu a rozkazowi królewskiemu, Antygona wybiera, zgodnie ze swoim sumieniem, prawo boskie. Ponosi za to karę śmierć. Nie boi się jednak jej, gdyż uważa, że wcześniej czy później dosięgnie ona każdego człowieka. Przeznaczenie, mimo iż z góry ustalone nie zaważyło na śmierci Antygony, choć nie twierdzę, że nie miało na nią wpływu. Każdy z bohaterów kierował się własnym sumieniem i najlepiej pojętym interesem. Bracia chcieli zdobyć władzę, Kreon utrzymać się przy władzy, a Antygona kierowała się miłością do brata. Oczywiście nie do podważenia jest teza, iż życie rzuca nas w różne miejsca i sytuacje. Jednak tym, co odróżnia nas od zwierząt, jest wolna wola, dla obrony której jesteśmy gotowi wiele poświęcić. Bo przecież bracia mogli rządzić w zgodzie, król Kreon mógł wybrać inny sposób ukarania zdrajcy, a Antygona mogła nie sprzeciwiać się woli władcy. Koronnym argumentem podnoszonym przez zwolenników teorii chaosu jest nieuchronny los Edypa, który nie mógł uniknąć małżeństwa z własną matką. Jednakże definicja wolności nie zakłada, iż przejdziemy przez życie bez trudnych sytuacji, natomiast polega na braniu odpowiedzialności za swoje decyzje. Dlatego, mimo iż Edyp nie mógł uniknąć małżeństwa z matką, to do niego należała decyzja co zrobić po ujawnieniu tego faktu. Bogowie nie kreują naszego losu, oni jedynie stawiają nas przed wyborami, pewnymi skrzyżowaniami dróg, ale decyzja, w którą stronę pójdziemy zależy tylko i wyłącznie od nas.

Za podsumowanie i potwierdzenie przedstawionej tezy, najlepiej posłużą słowa pani Beaty Tyszkiewicz, iż „Szczęście kuje się samemu”. Bo przecież bez tego prostego założenia, nasze życie i starania nie mają sensu, wszystko jest z góry ustalone, nic nie można zmienić. Może więc pisanie tej rozprawki także nie ma sensu ???

Na koniec warto wspomnieć, iż każdy jest panem swojego losu. Naszego życia nie określa przeznaczenie, lecz sposób, w jaki wykorzystujemy możliwości.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
(0) Brak komentarzy

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 2 minuty