profil

Wygrać życie

poleca 85% 234 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Tracąc wszystko nie stracić nic…

To dopiero wygodne życia, prawda? Mój cel, moja przyszłość, moje przekonanie. A co jeżeli się zatraciło to wszystko w wyścigu szczurów, jakim jest życie? Żyje się dalej, bo co z tego, że nie ma się już tego początku, punktu zaczepienia. Można dalej myśleć o sobie zatracając się w swoim egoizmie. Utopia, jaką stanie się nasze życie to jedynie jeden z elementów naszej egzystencji. Można oczywiście w zaskakujący sposób z dnia na dzień zapomnieć o swojej przyszłości i stać się innym człowiekiem… Zapomnieć o sobie, zapomnieć o tym, że się kiedyś pamiętało. Po prostu wcisnąć „backspace” i wyczyścić swoją kartę do zera. Staniemy się wolni, czyści. Czy to coś zmieni? Tak…po prostu przestaniemy istnieć.
„Idąc ciągle prosto przed siebie, nie zajdziemy daleko”. Wybierając drogę na skróty, nie osiągamy nic. Stajemy się zerem, tym minimum, które istnieje, aby reprezentować sobą nic. Ludzie zapominają, że nie mają kilku żyć. Mieszają życie z grą komputerową myśląc, że każdy dzień to następny „level”, a jeżeli nawet dopadnie nas „game over” możemy włączyć grę od początku. Tak wpływa na nas cywilizacja, tak wpływają na nas takie, a nie inne czasy. Ale jeżeli każdy z nas będzie na tyle silny, na tyle ambitny, aby przestać wpatrywać się w bilbordy z reklamami nowych żyć, świat może stać się o wiele lepszy.
„Tak pomiędzy wierszami powiem ci, że gdybyśmy mieli zbawiać świat pewnie zostalibyśmy sami”…Sami? Czy znajdą się aż dwie osoby, które potrafiłyby oczyścić świat z ludzi, którzy przestali wierzyć w siebie, którzy stracili swoje ideały kosztem małych przyjemności? Tracąc to, w co wierzymy zostajemy sami i nie ważne jest wtedy ile mamy na kącie w banku, ilu mamy cudownych przyjaciół, ile mamy już zrealizowanych marzeń. Nie rozwijając się stajemy w miejscu, a nawet cofamy się. Przestajemy ewoluować, gatunek ludzki wymiera…
Proces powolnego umierania zaczyna się wraz z upadkiem naszej wiary. Jeżeli nie jesteśmy pewni, że jutro może będzie lepiej, że może coś jeszcze uda nam się zdziałać przestajemy istnieć, czekamy na śmierć jak rośliny w zbyt małych doniczkach. Kiedy przestajemy marzyć, płakać, patrzeć, słuchać, oddychać zmieniamy chwilę „jest” w „była”.
„Mamy swój mały plan, może ty, może ja, może uda się nam taki plan..” Ten plan to samorealizacja. Co z tego, że staniemy się egoistami, którzy będą myśleć tylko o sobie, jeżeli zaczniemy się realizować i rozwijać. Czasem trzeba coś poświęcić, aby coś zyskać…tak jak w szachach. Trzeba dobrze pomyśleć jak rozegrać życie, aby nikt nam nigdy nie powiedział „szach-mat”. Jak to zrobić? Nie ma uniwersalnego przepisu, może po prostu trzeba być sobą…

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty

Podobne tematy