profil

Na podstawie podanego fragmentu "Chłopów" Władysława Reymonta rozważ jak narracja służy eksponowaniu przeżyć i mentalności ludowego bohatera.

Ostatnia aktualizacja: 2021-06-08
poleca 85% 263 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Narrator. Któż jak nie on wprowadza czytelnika w świat stworzony przez autora? Kto wie więcej o wydarzeniach lub przeżyciach wewnętrznych bohaterów? Autor narratorem może uczynić każdą z postaci jak również pozostawić go jako wszechwiedzącego i zupełnie obiektywnego nieokreślonego obserwatora. Może być też kilku narratorów, jak w "Chłopach" Władysława Reymonta, pełniących równe funkcje. Najczęściej taki zabieg ma za zadanie ukazanie problemu przedstawionego w dziele z kilku punktów widzenia, jak na przykład w "Ćpunie" Melvina Burgessa. U Reymonta podyktowane jest to kompozycją powieści jak również zwykłym zainteresowaniem wsią i zamieszkującymi ją ludźmi. (Myślę, że właśnie za to studium zwyczajów, obyczajów i języka specyficznych dla polskiej wsi został uhonorowany Nagroda Nobla.) Zapewne dlatego w "Chłopach" Władysława Stanisława Reymonta występuje aż trzech narratorów.

Każdy z nich ma swój specyficzny język i zadanie do wykonania. Jeden z nich jest realistą. Posługuje się tonem prozatorskim, mówi rzeczowo dystansując czytelnika od problemów gromady lipeckiej. Łączy poszczególne zdarzenia, opisy. Kolejny to młodopolski stylizator. Posługuje się licznym zabiegami mającymi upodobnić jego wypowiedzi do sposobu wyrażania myśli chłopów ze wsi. Czasami używa słów gwarowych jednak brzmi to sztucznie wśród poprawnej polszczyzny. Często jego wypowiedzi ubarwiają liczne epitety wartościujące, porównania czy poetyckie metafory. Na koniec – wiejski gaduła, czyli trzecia forma narracji w tej powieści. Myślę, że najważniejsza gdyż wyróżnia tę powieść z pośród innych. Zdradza go gwara wiejska, liczne potoczyzmy, kolokwializmy a nawet wulgaryzmy. Fragmenty, w których występuje narrator – chłop można poznać po niesamowitym tempie wypowiedzi, zaburzeniach składni a także niezwykle długich zdaniach. Jednak właśnie ten narrator nie posługujący się poprawną polszczyzną najlepiej rozumie i przekazuje uczucia ludowych bohaterów. To te opisy są najbardziej barwne i prawdziwe. Choćby opis wesela Jagny i Boryny – można dostać zadyszki od samego czytania, co pozwala lepiej zrozumieć, ba!, wejść niejako w skórę uczestników zabawy.

Z opisów wiejskiego gaduły właśnie dowiadujemy się o miłości chłopów do ziemi i o ich niezwykłej pobożności. Można to zaobserwować w podanym fragmencie, gdzie występuje właśnie ten rodzaj narracji. Agata, biedna staruszka, wędruje polami w pewien piękny wiosenny poranek. Narrator opisuje przyrodę w sposób charakterystyczny dla wiejskiej gwary. Chociażby nie mówi "wiosna" lecz "zwiesna". Personifikuje porę roku (wiosna szła) i ukazuje porę roku jako "tą jasną panią w słonecznym obleczeniu". Do dziś dzieci mówią "pani" o wiośnie, jesieni i zimie, co wywodzi się właśnie z ludowych legend i podań. Wiosna dzięki temu, że niesie ze sobą nadzieję na większą ilość jedzenia i dostatek jest również nazywana "Bożą wysłanniczką". W przytoczonym fragmencie mamy do czynienia również
z motywem ważnym dla całej powieści – ziemi jako świętości. Dla potwierdzenia:
"(...) tę ziemię kochaną, tę ziemię świętą (...)" Dla ludu nie ma nic piękniejszego niż widok czarnej ziemi wydającej na świat plony obfite i dorodne. Wywołuje to tak ogromny zachwyt, że chłopom łzy stają w oczach i dech zapiera w piersiach. Ważne jest również, że chłopi modlą się przed wszelkimi pracami polowymi. Świadczy to po pierwsze o ich miłości
do przyrody, a po drugie o bogobojności i wierze w Stwórcę. Dzięki narratorowi gadule widać takie zachowania jak na dłoni. Choćby słowa Agaty wyrażające zachwyt nad krajobrazem poranka i jednocześnie dziękczynienie dla Boga za ów widok: "Jezus mój! Jezusiczku kochany!". A także jej późniejsza modlitwa na polu. Do dziś, wydaje mi się, że ludzie mieszkający na wsi zachowali tą specyficzną otoczkę wokół religii i pracy w polu. Również pozostał identyczny 12 miesięcy odmierzany porami roku i pogodą a nie tak do końca kalendarzem wiszącym na ścianie.

Dzięki narratorowi mówiącemu gwarą i naśladującemu typowo wiejskie zachowania możemy lepiej zrozumieć bohaterów powieści Reymonta. Możemy poznać sposób myślenia i system wartości reprezentowany przez tę część społeczeństwa. Gdyby Władysław Reymont zastosował w "Chłopach" typowego narratora wszechwiedzącego, mówiącego poprawnie po polsku, powieść ta straciłaby swój niepowtarzalny klimat, a przede wszystkim byłaby po prostu kolejnym tomem o prostym życiu ludu zamiast arcydziełem.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem
Komentarze (1) Brak komentarzy

Jeśli miało to być wypracowanie to zostały popełnione podstawowe błędy czyt. : wypowiedzi potoczne, a przede wszystkim stosowanie tzw. "mi się". Wypracowanie dosyć płytkie i nie wyczerp[ujące tematu, w sumie wcale nie rozstrzygające problemu zawartego w temacie.

P.S. poza tym wydaje "mi się", że narrator przedstawiony w tym akurat fragmencie to narrator młodopolski a nie wiejski gaduła. być może się mylę. Jeśli tak zwracam honor co do tego wątku.

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 3 minuty