To erotyk opisujący pierwsze doznania miłosne kochanków. Osłania ich przyroda, zrywają i
jedzą maliny. Autor w wierszu tym przedstawia mikroświat, koncentruje uwagę na elementach, które
można dostrzec jedynie z bardzo bliska. Tylko z takiej odległości można usłyszeć bąka złośnika,
zobaczyć rdzawe guzy na chorym liściu, złachmaniałem pajęczyny czy żuka kosmatego. Jest to
przyroda widziana oczyma kochanków, a taki sposób patrzenia na malinowy chruśniak podkreśla
bardzo delikatnie intymność owego cielesnego zbliżenia.