profil

Opowiadanie z dygresją

poleca 85% 620 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Kolejny dzień w nowej szkole... Ten pierwszy tydzień nie był wcale taki łatwy! Nowi nauczyciele, nowe lekcje, otoczenie no i oczywiście nowi znajomi.
Przywiązałem sie do poprzedniej klasy, gdzie wszyscy się znaliśmy. Wiedzieliśmy o sobie niemal wszystko i ciężo nam było się ze soba rozstać. Zawsze otaczała mnie grupka znajomych przy których byłem w centrum uwagi. W nowej szkole najbardziej bałem się braku akceptacji. Teraz nagle wszystko się zmieniło było nowe, nieznane, czasem jak wyzwanie a czasem jak zły sen.
Lekcje nie były wcale takie ciężkie jak nas straszyli starasi uczniowie- w końcu w plecaku miałem jedynie 3 zeszyty. Jednak nauczyciele dużo zadawali do domu.
W klasie toczyła sie walka o pozycje. Dało sie wyczuć napięcie w powietrzu. Utworzyło sie kilka grupek- cwaniaków którzy oprócz szpanu nie mięli nic więcej do pokazania, kujonów na potegę no i takich średniaków do których między innymi się zaliczałem. Każdy chciał byc lubiany i respektowany przez resztę. Wiedziałem że uśmiech jest najkrótsza drogą do człowieka więc często sią wygłupiałem, opowiadałem kawały. W ten sposób chciałem byc zauważany w klasie zwłaszcza, że podobała mi sie pewna dziewczyna. Jednak nie tylko ona zaczeła zauważać moja przebojowość. Kolesie z ostatniej ławki coraz częściej podchodzili do mnie na przerwach. Czułem, że mam dobry kontakt ze wszystkimi w klasie.Pewnego dnia przed lekcja wychowania fizycznego przebieralismy sie w szatni gdy nagle Siwy uchylił okno i zapalił papierosa. Jednak zapach był jakiś dziwny. Nie przypominał smrodu zwykłej fajki. Zacząłem podejrzewać, że to może byc marihuana w końcu słyszłem o niej wiele na lekcji godziny wychowawczej.
W jednej chwili zacząłem wracacć wspomnienia z gimnazjum gdzie pilnie wchłuchiwałem sie w wykład pielęgniarki. Zapamietałem że marihuana należy do srodków psychotropowych. Ma działanie uspokajające, przeciwbólowe a przedewszytkim szybko uzależnia. Sięgając po tego typu środek odurzający można łatwo popaść w nałóg. Narkomania jest choroba duszy i braku zaspokojenia podstawowych potrzeb człowieka: miłości, akceptacji, poczucia bezpieczeństwa. Podczas zażywania narkotyków osoba uzależniona nie myśli o ewentualnych konsekwencjach w bliższym i oddalonym czasie. W bliższej perspwktywie w której narkotyk \"pomógł\" w sytauacjach stresu sięgnie po niego za każdym następnym razem gdy powtórzy się tego typu sytuacja stresująca. W dalszej perspwktywie dojdzie do przymusu brania bez względu na to co sie wokół dzieje gdyz życie bez tego wspomagacza stanie się nie do zniesienia...
Przeczuwałem , ze Siwy będzie chciał mnie poczęstować używką. W jednej chwili to że mnie wszyscy lubią stało się przekleństwem. Już szukałem wymówki gdy nagle z zamyslenia wyrwał mnie jego głos. Zapytał czy chce trochę. Serce zaczęło mi bić coraż szybciej. Nie chciałem przecież stracić w oczach reszty klasy i wyjść na jekiegos abstynenta! Grzecznie zapytałem co to. Kolega się rozśmiał i powiedział, że zwykły papieros. Odetchnęłem z ulgą i sprtytnie się wymigałem mówiąc, że nie pale. Tak czy siak papierosy szkodzą zrowiu...
Jednak z niarkotykami to była jedynie moja przewrażliwiona podświadomość. Jednak lepiej podchodzic z dystansem do takich spraw w szczególności gdy nie wiemy co sie można spodziewac po danej osobie... A może tylko jestem przewrażliwiony?

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 3 minuty