profil

Sąd nad Antygoną - scenariusz rozprawy sądowej

Ostatnia aktualizacja: 2020-09-04
poleca 85% 1116 głosów

Sofokles

SPEKTAKL: ROZPRAWA SĄDOWA - SPRAWA KARNA SCENARIUSZ

AKTORZY:
(Sędzia przewodniczący)
(Ławnik I)
(Ławnik II)
(Adwokat)
(Prokurator)
(Protokolant)
(Antygona)
(Kreon)
(strażnik)
(psycholog)
(Ismena)
(Hajmon)

PROTOKOLANT: Sąd będzie rozpatrywał sprawę o sygnaturze DS. 16/98. Wzywa się wszystkich do wejścia na salę.
Wszyscy wchodzą i zajmują odpowiednie miejsca. Po chwili na salę wchodzi skład sędziowski.
PROTOKOLANT: Proszę wstać, sąd idzie!
Wszyscy wstają. Po zajęciu miejsc przez skład sędziowski, siadają także pozostałe osoby.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Sąd sprawdzi obecność osób wezwanych na rozprawę: (wezwani odpowiadają ‘Jestem!’)
Antygona
Kreon
Ismena
Hajmon
Sandra Rakowiecka

Proszę świadków o opuszczenie sali.
/Po chwili./Oskarżona, proszę powstać. Proszę oskarżoną o podanie imienia i nazwiska.
ANTYGONA: Nazywam się Antygona
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Imiona i nazwiska rodziców oskarżonej.
ANTYGONA: Edyp i Jakosta z rodu Labdakidów
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Data i miejsce urodzenia.
ANTYGONA: 23 październik 486 r.p.n.e.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Gdzie oskarżona mieszka?
ANTYGONA: ul. Galileusza 15/2 w Tebach
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Proszę podać miejsce pracy.
ANTYGONA: nie pracuje
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Czy oskarżona była już kiedyś karana?
ANTYGONA Nie, Wysoki Sądzie.

SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Oskarżona może usiąść. Proszę prokuratora o odczytanie aktu oskarżenia.
PROKURATOR: Wysoki Sądzie! Na podstawie artykułu 228 paragrafu 3 kodeksu karnego oskarżam obywatelkę Antygonę, córkę Edypa i Jakosty, z rodu Labdakidów, urodzonej 23 października 486 r. p.n.e. w Tebach, zameldowanej na pobyt stały w Tebach przy ulicy Galileusza 15/2, posiadającej obywatelstwo greckie, nie pracującej, przebywającej na wolności – środka zapobiegawczego nie zastosowano, o nieprawne pochowanie zwłok Polinejkesa, a tym samy złamanie rozkazu króla Teb.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Czy oskarżona zrozumiała treść aktu oskarżenia?
/Oskarżona wstaje./
ANTYGONA Tak Wysoki Sądzie, zrozumiałam.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Czy oskarżona przyznaje się do winy?
: ANTYGONA Tak Wysoki Sądzie, przyznaję się.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Czy oskarżona będzie składać wyjaśnienia?
ANTYGONA: Tak, Wysoki Sądzie. Uważam, że dobrze postąpiłam chowając zwłoki mego brata, gdyż zgodnie z prawem boskim, według którego żyję, jego dusza dostanie się do Hadesu.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Sąd nie ma więcej pytań do oskarżonej. Oddaję głos pani mecenas.
ADWOKAT: Moja klientka przyznała się do winy, ponieważ uważa, że nie ma sensu ukrywanie prawdy. Tym bardziej wie, że wszystkie dowody wskazują na nią.
Uważa, że każdy na jej miejscu postąpiłby tak samo. Każdy ma w życiu kogoś, kto jest dla niego bardzo ważny. Dla niej był to Polinejkes. Od zawsze wierzyła w prawa boskie i przyporządkowywała się im, więc teraz, mimo iż królem został jej wuj, to się nie zmieni. Nadal będzie w nie wierzyć, mimo wszelakich zakazów władcy.
ADWOKAT: I myśli pani, że tak będzie dobrze?
ANTYGONA : Dokładnie. Zdaję sobie sprawę, że zostane ukarana, ale mimo wszystko postaram się bronić! Bo wierze, (szlochanie) że i tym razem prawa boskie mnie uratują.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Proszę się tu nie rozczulać, jest pani w Sądzie!
ANTYGONA; Tak, Wysoki Sądzie!
ADWOKAT: Nie mam więcej pytań.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Czy pani prokurator chciałaby zadać oskarżonej jakieś pytania?
PROKURATOR: Tak Wysoki Sądzie. Pani Antygono, dlaczego sugeruje pani, że pański czyn dyktowany był prawem boskim, którego nie można było zlekceważyć? Przecież od czasu zdarzenia minął już ponad rok. Czy nie sądzi pani, że to wystarczający okres na otrząśnięcie się z pierwszego szoku?
ANTYGONA: Jakiego szoku? O czym pan mówi? Ja mówię prawdę, od zawsze kieruję się tymi prawami. Oczywiście do tej pory szanowałam słowa króla lecz zakaz pochowania własnego brata, to już przesada. Naprawdę!
PROKURATOR: Przecież Polinejkes zdradził państwo, a dla zdrajcy zawsze musi być jakaś kara. Król wyznaczył taką, więc i pani powinna uszanować jego wolę!
ANTYGONA: Początkowo, owszem. Ale potem zdałam sobie sprawę, że to jest mój brat, i że nie mogę dopuścić aby jego ciało błąkało się i nie przeszło nigdy Styksu.
.PROKURATOR: Tak, a czy pani zawsze musi łamać prawo, które ktoś inny ustanowił?
ADWOKAT: Wysoki Sądzie, to dręczenie świadka! Proszę o uchylenie pytania pana prokuratora!
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Sąd uchyla pytanie pani prokurator.
.PROKURATOR: Jeszcze jedno: czy gdy zasypywała pani zwłoki, ani razu nie zadrżała pani ręka??
ANTYGONA: Owszem, zadrżała, ale wówczas zamykałam oczy i wyobrażałam sobie mego brata nie mogącego dostać się do Hadesu. To przeważało!
PROKURATOR: Nie mam więcej pytań.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: /Zwracając się do Protokolanta./ Proszę o powołanie świadka i pokrzywdzonego Kreona.
PROTOKOLANT: Sąd wzywa na świadka Kreona.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Proszę wszystkich o powstanie. /Wstaje również skład sędziowski./ Proszę świadka o powtarzanie za mną roty przyrzeczenia: „Świadomy znaczenia moich słów.” /świadek powtarza/ „i odpowiedzialności przed prawem.” /świadek powtarza/ „przyrzekam uroczyście, że będę mówił szczerą prawdę.” /świadek powtarza/ „niczego nie ukrywając z tego, co mi jest wiadome.” /świadek powtarza/
Sąd uprzedza świadka, że zgodnie z artykułem 233 kodeksu karnego za składanie fałszywych zeznań grozi kara pozbawienia wolności do trzech lat.
Proszę podać imię i nazwisko.
KREON: Nazywam się Kreon
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Proszę podać wiek i zawód.
KREON: 52 lata, jestem królem Teb.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Jaki jest stosunek świadka do oskarżonej?
KREON: Negatywny!
ŁAWNIK I: Sąd pyta czy jest pan spokrewniony z oskarżoną.
KREON: tak, jestem.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Czy świadek był karany za składanie fałszywych zeznań?
KREON: Tak.
ŁAWNIK II: Proszę to zaprotokołować.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Co świadkowi wiadome jest w sprawie?
KREON Ona naruszyła prawo wyznaczone przeze mnie, czyli przez króla
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Sąd nie ma pytań do świadka. Udzielam głosu pani prokurator
PROKURATOR: Czy może nam pan jeszcze raz przybliżyć o zakazie wprowadzonym przed całym zdarzeniem?
KREON: Otóż Polinejkes zdradził moje państwoa jak wszyscy doskonale wiemy za zdradę, zwykle jest najsroższa kara. I uważam, że najlepszą był ten zakaz chowania zwłok. Lecz ona się sprzeciwiła
PROKURATOR: Czy mógłby pan wskazać ją na sali?
KREON: Przecieżą dobrze wiemy, że to ona (wskazuje na oskarżoną)
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Proszę zaprotokołować, kogo wskazał świadek.
PROKURATOR: Co było dalej?
KREON: Musiałem ją ukarać w jakiś sposób, lecz Hajmon
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Proszę nie zbaczać i nie wprowadzać w swoje zeznanie innych świadków!
KREON: Dobrze, Wysoki Sądzie!
PROKURATOR: A czy oskarżona próbowała się do pana odezwać po tym zdarzeniu.
KREON Oczywiście! Byłem bardzo zdziwiony lecz i ja z nią rozmawiałem, o ile to można tak nazwać! Byłem taki zły wtedy, że sam nie wiedziałem co mówiłem!
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Proszę się uspokoić i nie zapominać gdzie się pan znajduje.
PROKURATOR: Nie mam więcej pytań.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Oddaję głos pani mecenas.
ADWOKAT: Czy ma pan rodzeństwo?
: KREON Tak, mam brata.
ADWOKAT: I kocha go pan?
KREON: Tak, bo co?
ADWOKAT: Czy w takim razie, gdyby on dopuścił się tak haniebnego czynu, jak to pan uważa, , nie byłby pan w stanie mu wybaczyć i darować?
KREON: Nie wiem, ale raczej nie.
ADWOKAT: Sugeruje pan, że rok więzienia jest wystarczającą zapłatą za złamanie zakazu króla?
PROKURATOR: Wysoki Sądzie! To kwestionowanie wyroku sądowego! Proszę o uchylenie pytania obrony.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Sąd uchyla pytanie obrony.
ADWOKAT: Sformułuję to inaczej: czy każdy wyrok sądu uznałby pan w takim wypadku za satysfakcjonujący?
: KREON Tak. Nie zabawiałbym się w sąd. W końcu po to go mamy w tym kraju i liczę, że i tym razem rozprawi się z tą kobietą.
ADWOKAT: Czy w ogóle dopuszcza pan do siebie myśl, że mogłaby ona zostać uniewinniona?
: KREON To byłby skandal! Przecież złamała prawo! Musi ponieść karę za to, co zrobiła, a jak nie, to sam sobie z nią poradzę!
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Proszę się wyrażać! Upominam pana po raz ostatni!
ADWOKAT: Zauważam tu pewną sprzeczność. W jednym zdaniu deklaruje pan pełne zaufanie w osąd wymiaru sprawiedliwości, a już w następnym oburza się pan na możliwość orzeczenia niekorzystnego dla pana wyroku. Przeczy pan sam sobie. Myślę, że wszyscy słyszeliśmy wysunięte przez pana pogróżki pod adresem oskarżonej
Nie mam więcej pytań.
PROTOKOLANT: Sąd wzywa na świadka Sandrę Rakowiecką.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Proszę wszystkich o powstanie. /Wstaje również skład sędziowski./ Proszę świadka o powtarzanie za mną roty przyrzeczenia: „Świadoma znaczenia moich słów.” /świadek powtarza/ „i odpowiedzialności przed prawem.” /świadek powtarza/ „przyrzekam uroczyście, że będę mówiła szczerą prawdę.” /świadek powtarza/ „niczego nie ukrywając z tego, co mi jest wiadome.” /świadek powtarza/
Sąd uprzedza świadka, że zgodnie z artykułem 233 kodeksy karnego za składanie fałszywych zeznań grozi kara pozbawienia wolności do trzech lat.
Proszę podać imię i nazwisko.
SANDRA RAKOWIECKA: Sandra Rakowiecka.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Proszę podać wiek i zawód.
SANDRA RAKOWIECKA: 42 lata. Psychoanalityk kryminologii.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Czy świadek jest spokrewniony z oskarżoną lub poszkodowanym?
SANDRA RAKOWIECKA: Nie Wysoki Sądzie.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Czy świadek był karany za składanie fałszywych zeznań?
SANDRA RAKOWIECKA: Nie, nie byłam.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Co świadkowi jest wiadome w sprawie?
SANDRA RAKOWIECKA: Oskarżona dopuściła się haniebnego naruszenia prawa króla!
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Sąd nie ma pytań. Czy pani prokurator chciałaby spytać o coś świadka?
PROKURATOR: Tak, Wysoki Sądzie.
Wcześniej dokonała pani dokładnej analizy psychicznego stanu oskarżonej. Czy zauważyła pani jakieś nieprawidłowości, mogące wpływać na zaburzenie świadomości popełnianych czynów?
SANDRA RAKOWIECKA: Absolutnie nie. Oskarżona cieszy się doskonałym zdrowiem psychicznym. Nie można tu mówić o jakichkolwiek skrzywieniach osobowościowych, czy zaburzeniach emocjonalnych.
PROKURATOR: Tzn., że w momencie dokonania próby pochowku była ona w pełni władz umysłowych i nie można zakwalifikować tych zachowań, do tych popełnionych w afekcie?
SANDRA RAKOWIECKA: Dokładnie. Badania nie wykazały, by oskarżona była wówczas pod wpływem jakichś skrajnych emocji.
PROKURATOR: Nie mam więcej pytań.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Świadek do dyspozycji obrony.
ADWOKAT: Sugeruje pani, że oskarżona działała bez jakiegokolwiek obciążenia psychicznego. Czy jako doświadczony psycholog może pani z czystym sumieniem stwierdzić, że sprzeciwianie się zasadom króla i robię wszystkiego na przekór prawu oraz krytyka i brak akceptacji nie pozostawiają w psychice żadnego, trwałego śladu? Proszę wybaczyć, ale nawet bez wykształcenia psychologicznego można stwierdzić, iż przeczy to najprostszym zasadom logiki.
SANDRA RAKOWIECKA: Przyznaje, że jakiś ślad one na pewno pozostawiają.
ADWOKAT: A jednak.
SANDRA RAKOWIECKA: ., ale nie jest to usprawiedliwieniem. Poza tym minęło już dużo czas. Wg mnie reakcje, jakie zaszły w umyśle po pierwszym szoku zdążyły już z powrotem osiągnąć poziom optymalny.
ADWOKAT: Skąd ta pewność. Czy nieprawdą jest, że w psychologii każdy przypadek powinien być rozpatrywany indywidualnie, a wszelkie uogólnienia są dalece niewskazane.
SANDRA RAKOWIECKA: Zawsze istnieje jakiś margines, jakieś ryzyko błędu. Ale są pewne grupy zjawisk psychologicznych, których prawdopodobieństwo wystąpienia można określić prawie dokładnie.
ADWOKAT: W takim razie przejdźmy do nieco innej kwestii. Jak długo pracuje pani w zawodzie.
SANDRA RAKOWIECKA: Około 15 lat.
ADWOKAT: Czy prze ten czas ani razu nie zeznała pani z wyraźną korzyścią dla jednej strony pod czyjąś presją czy naporem?
SANDRA RAKOWIECKA: Nie nigdy.
ADWOKAT: Jest pani pewna?
SANDRA RAKOWIECKA: Tak
ADWOKAT: Proszę pozwolić, że odświeżę pani pamięć. Co mówi pani nazwisko Durewicz?
SANDRA RAKOWIECKA: To bezczelne pomówienia. Ja nic nie zrobiłam, to nieporozumienie. Boże, ja wszystko wyjaśnię.
ADWOKAT: Ale co chce pani wyjaśniać? Przecież ja jeszcze niczego pani nie zarzuciłam. Potwierdzają się jednak moje informacje, których jednak z powodu ich pochodzenia z nieoficjalnych źródeł nie mogę włączyć do listy dowodów i państwu przedstawić. Myślę jednak, że pani reakcja mówi sama za siebie, a pani zeznania możemy poddać pewnej wątpliwości.
Nie mam więcej pytań.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Świadek jest wolny. Sąd powołuje na świadka Hajmona.
PROTOKOLANT: Świadek Hajmon proszę wejść na salę!
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Proszę wszystkich o powstanie. /Wstaje również skład sędziowski./ Proszę świadka o powtarzanie za mną roty przyrzeczenia: „Świadoma znaczenia moich słów.” /świadek powtarza/ „i odpowiedzialności przed prawem.” /świadek powtarza/ „przyrzekam uroczyście, że będę mówiła szczerą prawdę.” /świadek powtarza/ „niczego nie ukrywając z tego, co mi jest wiadome.” /świadek powtarza/
Sąd uprzedza świadka, że zgodnie z artykułem 233 kodeksy karnego za składanie fałszywych zeznań grozi kara pozbawienia wolności do trzech lat.
Proszę podać imię i nazwisko.
HAJMON: Hajmon
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Wiek i zawód świadka.
HAJMON: 28 lat, nie pracuję.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Jaki jest stosunek świadka do oskarżonej?
HAJMON: jest to moja narzeczona.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Czy świadek był karany za składanie fałszywych zeznań?
HAJMON: Nie, Wysoki Sądzie.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Podczas dochodzenia świadek odmówił składania zeznań. Czy świadek zdecydował się zeznawać przed sądem?
HAJMON: Nie, Wysoki Sądzie. Odmawiam składania zeznań.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Świadek jest wolny. Sąd powołuje na świadka strażnika
PROKURATOR: Wysoki Sądzie, oskarżenie nie zostało poinformowane o włączeniu nowego świadka do sprawy.
ADWOKAT: Wysoki Sądzie gwarantuję, że to wystąpienie może mieć kluczowe znaczenie dla sprawy. Pan strażnik był na liście świadków potencjalnych.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Proszę strony do siebie.
/Podchodzą do składu sędziowskiego/
PROKURATOR: Wysoki Sądzie nie jestem przygotowany na taką ewentualność.
ADWOKAT: Zgodnie z punktem 206 Art. 48 świadek znajdujący się na liście potencjalnych świadków może zostać wprowadzony do sprawy bez uprzedzenia.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Zezwalam na przesłuchanie.
ADWOKAT: Wysoki Sądzie, jest drobny problem. Pan strażnik dotrze do nas za około 5 minut.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: W tym czasie nastąpi przesłuchanie następnego świadka Ismy PROTOKOLANT: Sąd powołuje na świadka Isme.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Proszę wszystkich o powstanie. /Wstaje również skład sędziowski./ Proszę świadka o powtarzanie za mną roty przyrzeczenia: „Świadoma znaczenia moich słów.” /świadek powtarza/ „i odpowiedzialności przed prawem.” /świadek powtarza/ „przyrzekam uroczyście, że będę mówiła szczerą prawdę.” /świadek powtarza/ „niczego nie ukrywając z tego, co mi jest wiadome.” /świadek powtarza/
Sąd uprzedza świadka, że zgodnie z artykułem 233 kodeksy karnego za składanie fałszywych zeznań grozi kara pozbawienia wolności do trzech lat.
Proszę podać imię i nazwisko.
ISMENA :Ismena nie Isma!
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Proszę podać wiek i zawód.
ISMENA :25 lat, nie pracuję!
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Czy świadek jest spokrewniony z oskarżoną?
ISMENA :: Tak Wysoki Sądzie oskarżona jest moja siostrą!
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Czy świadek był karany za składanie fałszywych zeznań?
ISMENA :: Nigdy nawet nie zeznawałam.
ŁAWNIK I: Proszę odpowiedzieć na pytanie Sądu.
ISMENA :: Nie, nie byłam.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Co świadkowi jest wiadome w sprawie?
ISMENA :: Oskarżona niby nieprawnie podjęła się próby pochowania zwłok, lecz uważam, że bardzo dobrze zrobiła, gdyż
ŁAWNIK II: Proszę odpowiadać na pytania i nie schodzić z tematu.
ISMENA :: No to przecie odpowiadam!
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Sąd nie ma pytań. Czy pani prokurator chciałaby spytać o coś świadka?
PROKURATOR: Tak, Wysoki Sądzie.
PROKURATOR: Czy może pani zobrazować zmiany, jakie zaszły w zachowaniu siostry po zdarzeniach z dnia 22.sierpnia.2005r.
: ISMENA : Otóż, ani w jej zachowaniu ani w żadnej innej sprawie Antygona się nie zmieniła. Zawsze taka była, jest i będzie!
ADWOKAT: Wysoki Sądzie, proszę o wykreślenie z protokołu ostatnich słów świadka!
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Proszę wykreślić z protokołu rzeczoną kwestię.
PROKURATOR: Proszę kontynuować.
ISMENA :: Ale co tu mówić uważam, że Antygona jest niewinna. Działała zgodnie z prawem, co prawda nie naszego króla, lecz boga! Ja na jej miejscu też tak bym postąpiła, lecz się bałam (szlocha)
PROKURATOR: Może i tak, lecz nie ma dymu bez ognia, ale czy nie sądzi pani, że w tym wypadku, oskarżona dolała do niego oliwy?
ADWOKAT: Proszę o uchylenie pytania Wysoki Sądzie– to łapanie świadka za słówka. Być może to dla pani mecenas zabawa, ale sąd to nie miejsce na takie zagrywki.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Sąd uchyla pytanie. Nie musi pani odpowiadać.
ISMENA :: Ależ ja chcę odpowiedzieć. Cóż, w tym przypadku okazało się, że oliwa zawsze sprawiedliwa, inaczej niestety niż prawo, które nie zawsze równa się sprawiedliwości.
PROKURATOR: A może to pani namawiała oskarżoną do tego? Aby przypadkiem nie wyszło, że pani jest czemuś winna!
ISMENA :: Nie, nie namawiałam jej, a nawet zabroniłam tego robić!
PROKURATOR: Nie mam więcej pytań.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Świadek do dyspozycji obrony.
ADWOKAT: Dziękuję, Wysoki Sądzie. Czy łączą panią silne więzi z siostrą?
ISMENA :: Naturalnie, że tak.
ADWOKAT: Dziękuję. Nie mam więcej pytań.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Świadek jest wolny. Proszę o powołanie świadka strażnika
PROTOKOLANT: Sąd powołuje na świadka strażnika.
STRAŻNIK : Najmocniej przepraszam za spóźnienie. Zrobiłem wszystko, co w mojej mocy, by pojawić się na czas.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Proszę zająć miejsce. Proszę wszystkich o powstanie. /Wstaje również skład sędziowski./ Proszę świadka o powtarzanie za mną roty przyrzeczenia: „Świadoma znaczenia moich słów.” /świadek powtarza/ „i odpowiedzialności przed prawem.” /świadek powtarza/ „przyrzekam uroczyście, że będę mówiła szczerą prawdę.” /świadek powtarza/ „niczego nie ukrywając z tego, co mi jest wiadome.” /świadek powtarza/
Sąd uprzedza świadka, że zgodnie z artykułem 233 kodeksy karnego za składanie fałszywych zeznań grozi kara pozbawienia wolności do trzech lat.
Proszę podać imię i nazwisko.
STRAŻNIK : strażnik.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Proszę podać wiek i zawód.
STRAŻNIK : 57 lat, strażnik królewski
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Jaki jest stosunek świadka do oskarżonej i poszkodowanego?
STRAŻNIK : Jestem, a właściwie byłem strażnikiem na zamku oraz pilnowałam z kilkoma innymi kolegami zwłok Polinejkesa.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Czy świadek był karany za składanie fałszywych zeznań?
: STRAŻNIK Nie, nie byłam.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Co świadkowi jest wiadome w sprawie?
STRAŻNIK : Widziałem na własne oczy jak Antygona zakrywała już rozkładające się ciało brata. Powinna zapłacić za złamanie rozkazu władcy.
ŁAWNIK II: Proszę bez zbędnych komentarzy.
STRAŻNIK : Przepraszam.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Oddaję głos pani mecenas.
ADWOKAT: Czy jest pan pewny, że to była oskarżona?
STRAŻNIK : tak, poznałem ją od razu i nakazałem straży złapać ją!
ADWOKAT: A dlaczego pan nie ruszył się z miejsca, gdy strażnicy pobiegli w stronę oskarżonej?
: STRAŻNIK Bałem się, Kreon mnie po pierwszej wizycie za bardzo nie polubił, więc nie chciałam jeszcze raz tam iść, a tu niestety musiałem!
ADWOKAT: Jaka była reakcja pokrzywdzonego na złapaną i przyniesioną mu Antygonę??
STRAŻNIK : Kreon wpadł w szał, nie wiedział co powiedzieć, najpierw nic nie odzywał się, potem na mnie zaczął krzyczeć, a następnie wyrzucił mnie z pokoju! No to sobie poszedłem!
ADWOKAT: Jak to?
STRAŻNIK : Normalnie, położyłem Antygonę na ziemi, odwróciłem się i poszedłem. Ale mam tu jeszcze zdjęcie wykonane na potwierdzenie złamanie rozkazu. (podchodzi do sędzi) Proszę!
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Proszę włączyć ten dokument do dowodów.
ADWOKAT: Nie mam więcej pytań.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Czy pani prokurator chciałaby zadać świadkowi jakieś pytania?
PROKURATOR: Dlaczego zdecydował się pan opowiedzieć o tym wszystkim. Czy chciał pan w ten sposób zrekompensować sobie swoje położenie wobec króla?
STRAŻNIK : Nic podobnego. Ta decyzja była dla mnie bardzo trudna. Strasznie bałem się tego, ale jednak postanowiłem za namową kolegów z pracy przyjść tu i zeznać prawdę.
PROKURATOR: Nie mam więcej pytań.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Świadek jest wolny.
Sąd ujawnia, że w aktach sprawy znajdują się wywiady przeprowadzone przez policję w miejscach pracy i środowiskach oskarżonej. Z wywiadów wynika, że oskarżona cieszy się dobrą opinią wśród ludzi pracujących w zamku oraz otocznia. A także opinia daktyloskopijna linii papilarnych z miejsca zdarzenia zgadza się z odciskami palców oskarżonej /Po chwili./ Czy strony wnoszą o uzupełnienie postępowania dowodowego?
PROKURATOR: Nie, Wysoki Sądzie.
ADWOKAT: Nie, Wysoki Sądzie.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Ogłaszam zamknięcie przewodu sądowego.
/Po chwili./ Proszę panią prokurator o zabranie głosu.
PROKURATOR: Wysoki Sądzie! Zebrane dowody, opinia daktyloskopijna, zdjęcie dostarczone nam przez strażnika, jasno wskazują, że oskarżona naruszyła prawo wydane przez króla – Kreona! Wykazała przy tym dużo ludzkich uczuć, posługując się wyjątkowym prawem boskim. Jednak na prawach boskich nie polegają sprawiedliwe rządy w państwie. Chciałbym wyraźnie podkreślić, że oskarżona była, poddana analizie niezależnego psychoanalityka kryminologii, i okazało się, że w pełni władz umysłowych dokonała rzeczonego czynów. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że oskarżona przyznała się do winy. Lecz chyba zapomniała, że jest kobieta i musi przestrzegać pewnych zasad. Mężczyźni ustalają prawa, które kobiety muszą przestrzegać. Natomiast ona chciała wprowadzić kobiece rządy, a zarazem ponownie sprzeciwić się bogom. A może po prostu chciała pokazać na co ją stać? Czy może życie o którym tak dotkliwie mówiła było przykrywką tego, aby w radzie starszych i wszystkich zebranych wzbudzić współczucie? Na to pytanie sama oskarżona powinna nam udzielić odpowiedzi!
Wysoki Sądzie! Wnioskuję o uznanie oskarżonej za winną naruszenia prawa oraz nieprawnego pogrzebania ciała Polinejkesa, to jest o czyn opisany w artykule 228 paragraf 3 kodeksu karnego i domagam się kary piętnastu lat pozbawienia wolności oraz pozbawienia praw publicznych na okres lat 20.
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Głos ma pani mecenas.
ADWOKAT: Wysoki Sądzie! Dziś na tej sali wypowiedzianych zostało wiele słów- słów niezwykłej wagi, albowiem mogących zaważyć na losie młodej kobiety, słów przepojonych gniewem, rozpaczą, będących najwyższego żalu. To jednak nie sława, a czyny są wyznacznikiem ludzkiej egzystencji. Jeśli więc wierzyć poglądom sofistów, według których słowami udowodnić można wszystko, dziś stajemy przed zadaniem nie tyle trudnym, co niewykonalnym. My znamy bowiem sytuację, która zaistniała 22 sierpnia 2005 roku jedynie na podstawie zeznań świadków, czyli jakby nie patrzyć słownych świadczeń. Nie możemy nawet zgadywać, co działo się w psychice tej młodej kobiety, która chciała pomóc własnemu bratu. Chciałam zauważyć, że przypadek mojej klientki udowadnia nam wszystkim, że nie sposób jest postrzegać ludzi przez pryzmat jednego, odosobnionego czynu, że nie jest on wykładnikiem ludzkiej prawości czy nieprawości, a jedynie reakcją na zaistniałą w danej chwili sytuację. Zapytuję dziś- czy ten zakaz był słuszny? Jak bowiem inaczej nazwać można nieumiejętność rządzenia państwem? Przecież Polinejkes został już ukarany śmiercią, więc po co jeszcze go karać zakazem pochówku? Chciałam zwrócić uwagę Wysokiego Sądu na młody wiek mojej klientki, na jej przyznanie się do winy i nieskazitelną opinię w gronie pracowników zamku i otocznia. . Miejmy na uwadze fakt, iż nigdy wcześniej nie była karana, co świadczy o tym, że ten jeden, jedyny postępek sprzeczności już się na pewno w jej życiu nie powtórzy. Okażmy wyrozumiałość i litość dla jej osoby, gdyż ona kierowała się prawami boskimi, ale naprano zależało też jej na prawie króla! Tylko nie miała wyboru!
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Czy oskarżeni chcą skorzystać z prawa do ostatniego słowa?
ANTYGONA: Tak, Wysoki Sądzie. Chciałam prosić o uniewinnienie!
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Sąd udaje się na naradę. Ogłaszam godzinną przerwę.
/Podczas opuszczania sali przez skład sędziowski wszyscy wstają. Następuje przerwa na naradę./
PROTOKOLANT: Proszę wstać sąd idzie.
/Wszyscy wstają./
SĘDZIA PRZEWODNICZĄCY: Sąd ogłosi wyrok.
Sąd Rejonowy w Krakowie Wydział II Karny w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia Sądu Wojewódzkiego, , Ławnicy: .i, Protokolant, . po rozprawie w dniu 17 listopada 2006r. w Krakowie sprawca z oskarżenia Prokuratury Wojewódzkiej w Krakowie, przeciwko Antygonie o nieprawna pochowanie zwłok, a tym samym naruszenie prawa wydanego przez władcę, z artykułu 228 paragraf 3 kodeksu karnego, uznaje ja za winną zarzucanych jej czynów i skazuje ja na 5 lat więzienia oraz pozbawienie praw publicznych w okresie 7 lat. Sąd rezygnuje z wyższej kary. Wyrok nie jest prawomocny i podlega zaskarżeniu w ciągu dwóch tygodni od wręczenia stronie skarżącej wyroku z uzasadnieniem za pośrednictwem tutejszego sądu.

Załączniki:
Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem
Komentarze (3) Brak komentarzy

praca doskonała, mimo paru błędów. :D

Idealnie :) Muszę napisać na jutro rotę przyrzeczenia świadka i wyrok :)
Dzięki wielkie

prac a w miare dobra..troche malo pytan adwokata

;P;P

pzdr;D:D

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 27 minut