profil

Recenzja- "Pianista"

poleca 85% 107 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Ostatnio oglądałam bardzo wzruszający, a zarazem piękny film Romana Polańskiego, pt: „Pianista”. Jest to ekranizacja wspomnień znakomitego polskiego pianisty Władysława Szpilmana, któremu jako jedynemu z całej rodziny udało się uniknąć deportacji z warszawskiego getta do obozu zagłady. Główny bohater przez wiele miesięcy ukrywał się w bombardowanej stolicy. Film opowiada przede wszystkim o jego straszliwych przeżyciach, tragedia rodzinnych związanych z okrucieństwem wojny i jej wydarzeń. Może jego losy potoczyłyby się inaczej i straciłby siłę do walki z przeciwieństwami losu, gdyby nie muzyka, która cały czas wojny mu towarzyszyła, była jego przyjacielem, źródłem siły, nadziei i natchnienia. To dzięki niej mógł „oddychać” i nie czuć się samotny.
W rolę głównego bohatera – polskiego pianistę żydowskiego pochodzenia, wspaniale wcielił się utytułowany już wieloma nagrodami i podziwiany na całym świecie aktor – Adrien Brody. Znakomicie odegrał nadaną mu postać, przeżywającą w sposób okrutny wojnę, wiele razy bardzo przez nią dotkniętą. Swoją grą idealnie podkreślił uczucia towarzyszące bohaterowi. Każdy jego żal, troska, ale i radość została wspaniale wyrażona przez aktora co sprawiało wrażenie jakbyśmy byli bardzo blisko osoby bohatera, przeżywając razem z nim każde wydarzenie, poznać jego uczucia. Myślę jednak, że nie można tu tylko wspomnieć o grze głównego bohatera, gdyż na pochwałę zasługują też inni aktorzy, którzy wszyscy znakomicie odegrali swoje rolę, sprawiając, iż film stał się bardzo realistyczny i bliski widzowi.
Kolejnym wielkim atutem filmu myślę, że jest scenografia stworzona przez Allana Starskiego. Myślę, że odegrała ona w filmie bardzo ważną rolę, gdyż pozwoliła, choć na czas trwania filmu, przenieść się widzowi w tamte czasy. Bardzo realistycznie odzwierciedlone były tamtejsze miejsca akcji. Ulice getta, obozy zagłady, deportacje ludności, wszystko jest ukazane tak realistycznie, iż przyprawia widza o dreszcze, wywołuje przerażenie i poczucie zgrozy.
Jednak cała scenografia byłaby niczym, gdyby nie dopasowanie do niej odpowiednich strojów. I tu Anna Biedrzycka - Sheppard sprawdziła się doskonale. Kostiumy bohaterów były znakomicie dobrane do czasów, w których działa się akcja. Były to stroje proste, mające bardzo dokładnie ukazać ubiór w tamtejszych czasach i miejscu.
Do wszystkich elementów filmów, które znakomicie odzwierciedlały czasy II wojny światowej dodana została również piękna muzyka skomponowana przez Wojciecha Kilara. To właśnie muzyka nadawała tempa akcji, raz zwalniała o uspokajała, innym razem przyspieszała i dynamizowała akcje, wywoływała o widza odpowiednie uczucia i wprowadzająca w pożądany przez fabułę nastrój. Wspaniałymi chwilami relaksu, oderwaniem od smutnych zdarzeń filmu są zapewne kawałki utworów Fryderyka Chopina grane przez Władysława Szpilmana.
Myślę jednak, że ekranizacja ta nie wywołałaby takiego wzruszenia, politowania i nie wymusiłaby tylu łez gdyby nie efekty specjalne filmu. Okrutne sceny morderstw, bezpodstawnego zabijania niewinnych ludzi. Sceny te znakomicie ukazują całą tragedie filmu i jego wydarzeń.
Myślę, iż każdy powinien oglądnąć tę ekranizację. Zobaczyć jego wspaniałą produkcję, grę aktorów, scenografię, ale także by móc, choć troszkę na własnej skórze poczuć okrucieństwo tamtych czasów, gdyż właśnie film „Pianista” przenosi nas w nie i pozwala zrozumieć ich znaczenie. Jest to film o świadectwie ludzkiej wytrzymałości w obliczu śmierci, oraz hołdem dla siły muzyki i chęci życia. Szczególnie polecam oglądniecie tej produkcji, choćby by przekonać się, iż jest ona genialna.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty