profil

Charakterystyka postaw Tartuffe'a i Elmiry.

poleca 85% 1194 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Scharakteryzuj postawę Tartuffe'a i Elmiry zwracając uwagę na cel i sposób ich postępowania. Zanalizuj przytoczone fragmenty "Świętoszka" dotczące opini o Tartuffe i motywach jego działania. Odczytaj je w kontekście całego utworu.

Postacią tytułową utworu jest Tartuffe, były szlachcic, który po utracie majątku udając pobożnego i bogobojnego biedaka, całkowicie opanowuje umysły i życie rodziny Orgona. Jego zachowanie budzi kontrowersje, ale zaślepieni jego fałszywą pobożnością Orgon i Pani Pernelle trzymają jego stronę.

Już na samym początku utworu spotykamy się z dwiema skrajnie różnymi opiniami opisującymi głównego bohatera. Pani Pernelle jest zaślepiona fałszywą pobożnością Tartuffe’a, w przeciwieństwie do Damisa, syna pana domu i Doryny – służącej. Dominującą stroną konfliktu jest jednak Pani Pernelle, gdyż jako matka Ogona – pana domu, wszyscy domownicy muszą liczyć się z jej zdaniem. Spór toczy się o to, jaki naprawdę jest Tartuffe, Pani Pernelle uważa go za prawie „świętą” osobę mówiąc:

„Jego serce powstaje przeciwko grzechowi,
przez jego prawe usta samoż niebo mówi.”

Jej zdaniu sprzeciwia się nawet szwagier Orgona, który do tej pory nie poznał „świętoszka”, a jego opinia opiera się na tym, co usłyszał od Damisa i Doryny, która już wcześniej trafnie oceniła „świętoszka”. Mimo tego, że jest tylko pokojówką to właśnie ona pierwsza przejrzała Tartuffa:

„Bo i pewnie, że trudno już ścierpieć a zwłaszcza
Patrzeć, jak ten przybłęda w domu się rozgaszcza,
Jak ten dziad, co gdy przyszedł, buty miał podarte,
A ubranie i pięciu szelągów niewarte,
Dzisiaj, zapominając łatwo o swej nędzy,
Do roli pana domu ciśnie się czym prędzej.”

Podobnego zdania są inni domownicy: Damis i Kleant – jego szwagier:

„Prosto w nos ci się śmieje, snadź za dudka ma cię;
a choć nie chcę bynajmniej rozgniewać cię, bracie,
że słuszne są jej drwiny, wyznam ci otwarcie.
Gdzież kto widział podobne opętanie czarcie?
Czyżby ten człowiek władał czarami, lubystkiem,
żeś dla niego, mój bracie, zapomniał o wszystkim,
żeś go z nędzy wydobył swą kapryśną chętką,
a teraz na dobitkę...„

Jeśli chodzi o charakterystykę samego „świętoszka” należy dodać, że Tartuffe miał wielką słabość do kobiet, co można było zauważyć, gdy kazał zasłonić Dorynie dekolt, a także podczas zalotów do Elmiry. Umiejętność wpływania na ludzi przydała się Tartuffe’owi podczas rozmowy Orgona z Damisem, który opowiedział o rozmowie Tartuffe’a z Elmirą. Naiwny i zaślepiony Orgon nawet nie dopuszczał takiej myśli, więc uznał opowieść syna za brednie i wygnał go z domu, a Świętoszkowi zapisał cały majątek.

Osobą, która odegrała znaczącą rolę w zdemaskowaniu prawdziwych zamiarów „świętoszka” jest Elmira – żona, Orgona. Choć Pan domu nie liczył się nawet z jej zdaniem to jednak tylko przed nią Tartuffe mówił otwarcie i mimo zasłony pobożności pokazywał swoje prawdzie intencje. Podczas pierwszego spotkania na osobności Elmira, próbuje dowiedzieć się prawdy o Tartuffe’ie:

Elmira

„Pragnę chwili rozmowy, podczas której, tuszę,
odsłonisz mi bez reszty swe serce i duszę.”

Tartuffe

„Mnie także na tej jednej łasce zależało,
abym mógł twoim oczom odkryć duszę całą
i przysiąc, że jeżelim ganił tłum tych gości,
którzy ściągają tutaj dla twojej piękności,
to powodem nie była złość ku tobie żadna,
ale raczej gorliwość potężna, wszechwładna
i czysty poryw, który... „

Elmira

„To prawda. Ale teraz przechodzę do rzeczy.
Pono mąż chce odwołać, co przyrzekł pierwotnie,
i panu dać swą córkę. Czy tak jest istotnie?„

Tartuffe

„Coś mi o tym wspomniał; ale, mówiąc szczerze,
nie tutaj widzę szczęścia najwyższe probierze,
gdzie indziej upatruję przecudne powaby,
kiedy luba tęsknota moich marzeń szłaby.”

Po tej rozmowie Elmira zna już zamiary fałszywego „świętoszka” jednak wie, że przekonanie swego męża, który jeśli prawdziwie „zakochany” w Tartuffe’ie będzie trudne.

Łatwowierny Orgon przez cały czas jest omamiany jego słowami. Zdanie samego Orgona na temat świętoszka jest iście fanatyczne:

„Dobry, szczery przyjaciel, mój zięć upatrzony,
milszy mi jest od syna, krewniaków i żony.”

Elmira znając już dokładnie zamiary „wroga” wie, że musi zadziałać szybko i zdecydowanie albo przyszłości wszystkich domowników może być zagrożona. W związku z tym wspólnie ze sprytną pokojówką Doryną obmyślają mądry plan, w jaki sposób można będzie zdemaskować Tartuffe i przedstawić jego prawdziwe oblicze łatwowiernemu Orgonowi. W tym celu Elmira skrajnie zmienia swoje zachowanie względem „pobożnisia” i wkrada się do toczonej przez niego gry.

Jak się później okazuje Tartuffe staje się ofiarą swojej własnej podstępnej gry i gdy całkowicie otwiera się przed Elmirą tym razem to ona zakłada „maskę” i wiedząc, że jej mąż słucha całej rozmowy pozwala „świętoszkowi” wyznać wszystkie swoje grzechy i całą hipokryzję:

„Wszak to człowiek stworzony, by go za nos wodzić”.

Po tych słowach wypowiedzianych z ust Tartuffe, do Orgona wreszcie dociera prawda o nim samym i tego jak łatwo dał się zwieść. Na szczęście jego żona myślała przytomnie i obiektywnie, co w rezultacie zapobiegło rozpadowi rodziny. Można bez zastanowienia stwierdzić, że pomijając dalsze perypetie rodziny Orgona, rola Elmiry jest bardzo istotna i że gdyby nie jej śmiała intryga to wszystko nie musiałoby się dobrze skończyć.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut

Epoka
Teksty kultury