profil

Jacek Soplica - bohater czy zdrajca?

Ostatnia aktualizacja: 2021-05-13
poleca 85% 2069 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Adam Mickiewicz Jacek Soplica

Jednym z głównych bohaterów powieści Adama Mickiewicza pt. ”Pan Tadeusz” jest szlachcic Jacek Soplica. Uważam, że zasługuje on zarówno na potępienie jak i na pochwałę dla swojej postawy. Niżej przedstawię kilka argumentów dla potwierdzenia mojej hipotezy.

Na początek przedstawię postać o której mowa. Soplica był przystojnym, młodym kawalerem, który budził zachwyt wśród okolicznych niewiast. Jego atutem były długie, zadbane wąsy. Chodził szybko i zdecydowanie, dziarsko poruszał prężną i smukłą sylwetką. Zwykle widywano go w kontuszu szlacheckim i ze szpada u boku.
W młodości był znany i lubiany w swoim otoczeniu, a najbardziej wśród szlachty, która często oddawała swoje głosy na sejmiku właśnie na niego.

Jacek był wielkim zawadiaką prowadzącym hulaszczy i awanturniczy tryb życia. Można było się o tym przekonać podczas biesiad, wtedy najczęściej wdawał się w kłótnie które zwykle rozwiązywał szablą. Przez takie zachowanie ludzie myśleli, że chodzi mu tylko o władze i sławę. To jest jedna z jego wad, która popiera myśl o nim jako o „zdrajcy”.

Ale istnieją tez jego dobre strony, dlatego w dalszej części tekstu, argumenty umacniające jego wizerunek jako zdrajcy nazwę „przeciw”, a ukazujące postać bohatera „za”.
Kolejnym argumentem za jest to, że szczerze pokochał Ewę Horeszkównę. Przychodził do niej, ona odwzajemniała uczucie, nawet zaprzyjaźnił się ze Stolnikiem. Jednak dumny ojciec ukochanej uważał go za jegomościa niższego stanu niegodnego ręki jego córki. Odmówił Soplicy podając mu czarną polewkę. Jacek został skrzywdzony, mimo że miłość pochodziła z głębi serca.

Lecz znów spotykamy się z błędem bohatera. Ożenił się z niekochana kobietą która wkrótce potem umarła, osierocając syna. Czuł się pośrednio winny jej śmierci więc postanowił zająć się przyszłością Tadeusza co bardzo dobrze o nim świadczy.

Teraz przedstawię argument przeciw który z pewnością jest poważnym oskarżeniem. Zrozpaczony młodzieniec z urażoną dumą szukał okazji zemsty. Znalazł ją będąc świadkiem ataku Moskali na Horeszków, wtedy wymierzył strzał, niestety celny, raniąc śmiertelnie Stolnika. Ten fatalny przypadek zniszczył jego reputację i życie moralne. Ludzie zmienili do niego stosunek, uważając, że był po stronie Moskali, tym samym nazywając go zabójcą i zdrajcą narodu.

Jacek nie mógł się z tym pogodzić, więc po dokonaniu zbrodni postanowił się zmienić, duchowo i zewnętrznie. Poświęcił się patriotycznej działalności dla kraju. Walczył u boku gen. Kniaziewicza, gdzie wykazał się wielką odwagą i bohaterstwem. Z upływem czasu na jego ciele widniały liczne blizny i ślady po ranach zadanych podczas walk. Brał udział w bitwie pod Jeną i Samosierrą oraz służył w wywiadzie na terenie Wielkopolski i Małopolski. Jego marzeniem było wywołanie powstania na Litwie. Wielokrotnie aresztowany i poszkodowany wrócił wreszcie do kraju, przeobrażając się w pokornego i cichego zakonnika, idącego przez życie w bernardyńskim habicie. Pozbył się swoich wąsów, które były bardzo cenne i znaczące. Przez tą przemianę chciał odpokutować swoje winy.

Kolejnym krokiem ku rehabilitacji wobec ojczyzny i społeczeństwa było poniżenie siebie poprzez przybranie imienia Robak, które miało przypominać jak hańbiący był jego czyn i że teraz jest jak robak pełzający w ziemi. Jego wizerunek i byt całkowicie się zmienił, z wielkiego zabijaki zmienił się w osobę, która nie dbała już o rozgłos i sławę. Zaczął działać jako kwestarz.

Następnie pragnę przedstawić argument za. Soplica za wykazał ogromna chęć do pokuty. Chciał wymazać z życia złe czyny zastępując je dobrymi, których było naprawdę wiele. Jednym z nich jest to, że postanowił „spłacić długi” wobec najbliższych. Uczynił to poprzez uratowanie życia Hrabiemu oraz Gerwazemu (to on poprzysiągł zemstę za śmierć swojego pana) i zdobycie jego zaufania. Zdawał sobie sprawę, że jest coś winien też swojemu synowi -Tadeuszowi, naprawił to anonimowo pomagając w jego wychowaniu. Stał się również troskliwym opiekunem Zosi.

Podsumowując przedstawione argumenty stwierdzam, że Jacek Soplica zasługuje tak samo i na pochwałę i na pogardę. Zupełnie się zmienił, umocniony chęcią odpokutowania zbrodni i złych czynów. Zrezygnował ze swojego dotychczasowego trybu życia, które niestety nie było godne naśladowania. Niegdyś jego głównymi prawami była bijatyka i szabla, potem zaś jego hasła brzmiały: Bóg, Honor, i Ojczyzna. I rzeczywiście robił wszystko zgodnie z tymi cnotami, zauważmy, że w służbę Bogu zaangażował się bez reszty stając się bernardynem. W służbie Honoru stanął zacierając swe winy wśród najbliższych którzy w jakiś sposób zostali poszkodowani. I ostatnie hasło: Ojczyzna. Nikt nie może zaprzeczyć temu że zrobił dla Niej bardzo wiele. Świadczą o tym przeróżne walki, o których wspominałam wcześniej.Za swoje poświęcenie dla Ojczyzny dostał pośmiertnie Order Legii Honorowej od Napoleona. Umarł bohatersko, jak prawdziwy patriota, wciąż mając w głowie marzenia o powstaniu na Litwie, które obrał jako swój cel w stadium życia jako ks. Robak.

Lecz nie zapominajmy o jakże znaczącej zbrodni! Niestety on zabił człowieka i wytłumaczenie tym, że czuł się wykorzystany i oszukany przez Stolnika, nie uprawnia go do zabicia żywej istoty. Swoimi dobrymi uczynkami tylko zatuszował zły sprzed lat, ale to na zawsze pozostanie jako plama na duszy człowieka...

Mam nadzieję, że zdołałam Was przekonać, że Jacek Soplica nie zasługuje ani na miano zdrajcy, ani bohatera.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut

Teksty kultury