profil

Przemoc rodzi przemoc

Ostatnia aktualizacja: 2022-01-28
poleca 85% 1569 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Biesłan to 40-tysięczna miejscowość, położona 20 kilometrów na północ od stolicy Osetii Północnej Władykaukazu.

To miał być dla dzieci z Biesłanu wyjątkowy dzień. Miały uroczyście powitać rok szkolny w nowej szkole. W związku z tym miała odbyć się tam uroczysta akademia, w której uczestniczyć mieli także rodzice i nauczyciele. Miały być kwiaty, wiersze i przemówienia. Miały być uśmiechy na twarzach dzieci i duma z nich bijąca z oczu ich rodziców i opiekunów szkolnych.

Zamiast tego było wielkie zaskoczenie, przerażenie i niewyobrażalne cierpienie. Był paraliżujący strach i koszmar, który zebrał ponad 330 ofiar śmiertelnych, w tym w większości niczemu niewinnych dzieci. Była niewytłumaczalna przemoc skierowana w tych, którzy w żaden sposób nie potrafili się jej przeciwstawić i się przed nią obronić. Ginęły, nie wiedząc dlaczego, z jakiego powodu i w imię jakich ideałów muszą oddać swe młode życie. Była bezwzględność i hardość terrorystów. Była niepewność, łzy i poświęcenie oczekujących pod szkołą na jakiekolwiek działania i wiadomości.

Nie byli sami w tym cierpieniu. Cały świat zwrócił swą uwagę na ten zakątek świata i przecierał oczy ze zdumienia. Wszyscy patrzyliśmy na obrazy w telewizji czy w internecie i odczuwaliśmy beznadziejność i bezradność sytuacji. Radowaliśmy się gdy widzieliśmy ucieczkę z budynku garstki, rozebranych niemal do naga dzieci i płakaliśmy nad losem pozostałych. I zadawaliśmy sobie ciągle to pytanie: dlaczego?

Odpowiedź na to pytanie jest niestety bardzo smutna. Człowiek po prostu już nie może żyć bez przemocy. Wydaje się mu, że jest to jedyna słuszna i skuteczna droga do zrealizowania celów, do zaspokojenia ambicji, czy pokazania wyższości i siły nad drugim człowiekiem. Przemoc w dzisiejszych czasach jest czymś tak naturalnym, że już nikogo nie dziwi. Wojna w Afganistanie, wojna w Iraku, ciągłe zamachy, wybuchy bomb w pociągach, tramwajach, samochodach, samoloty wbijające się w budynki, nieustanne potyczki partyzanckie na Bliskim Wschodzie, liczne samosądy. Wydawać by się mogło, że już nic nie jest w stanie nas zaskoczyć, że już wszystko zobaczyliśmy. Tymczasem śmierć tych dzieci dobitnie ukazuje nam tę prawdę, że przemoc rodzi przemoc i im prędzej wielcy tego świata sobie to uświadomią, i pójdą po rozum do głowy, tym szybciej zniknie ona z naszego życia. Ale to tylko czcze życzenie. Ta demonstracja siły, bo to już nie jest walka o wzniosłe ideały, będzie trwać nadal, i będzie nadal zbierała swe śmiertelne żniwo. Już niedługo Biesłan pomści swych małych mieszkańców, Irakijczycy nadal będą nawzajem się wybijać, a AlQuaida w dalszym ciągu będzie werbować wojowników w swe szeregi. I tak koło się zamyka...

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 2 minuty