profil

Danse macabre w sztuce i literaturze

Ostatnia aktualizacja: 2022-09-02
poleca 85% 2633 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Zagadnienie śmierci zajmuje niezwykle istotne miejsce w literaturze wszystkich epok. Przyczyn tego stanu rzeczy jest kilka: człowiek spotyka się wiele razy ze śmiercią innych ludzi, a zarazem posiada świadomość nieuchronności własnej śmierci. Mimo upływu setek lat człowiek pozostaje wobec śmierci tak samo bezradny - toteż problem ów pozostaje stale aktualny, mimo zmieniających się warunków życia, wierzeń religijnych i kierunków filozoficznych. Z tematyką śmierci w utworach spotykamy się już w starożytności, jednak to właśnie wieki średnie rozwinęły ten temat, w obliczu epidemii i długotrwałych, wyniszczających wojen. Nic dziwnego, że stała się zatem tematem głównym.

Zainteresowanie i zapotrzebowanie na oglądanie wizerunku śmierci wynikało ze specyfikacji życia w średniowieczu. Całe życie ludzi średniowiecznych było podporządkowanie wizji śmierci. Człowiek średniowieczny, w porównaniu ze współczesnym, żył bardzo krótko. Był to okres wszelkich niebezpieczeństw. Częste wojny i liczne epidemie dziesiątkowały ludność, co powodowało, że śmierć była na porządku dziennym. Człowiek obcował z nią niemal bez przerwy zdając sobie sprawę, iż życie doczesne nie trwa wiecznie. W średniowieczu także zaistniał intensywny rozwój Kościoła, który nakazywał życie skromne, zapewniające zbawienie. Zamożni rzucali swe majątki by oddać się służbie Bogu. Kościół wręcz skłaniał ludzi do myślenia o śmierci, przywołując hasło epoki: "memento mori", - czyli pamiętaj o śmierci, przez co wizja marności zaczęła ludzi przygnębiać zmieniając się w obsesję śmierci i umierania. Kościół zauważył, że strach jest doskonałym środkiem wychowawczym, a strach przed śmiercią może zagwarantować całkowite posłuszeństwo wiernych. Dlatego też od początku XIVw. daje się zaobserwować wzmożone zainteresowanie utworami mówiącymi o śmierci w sposób mniej doskonały.

Pierwszy raz motyw danse macabre, czyli tańca śmierci, pojawia się pod koniec XIV wieku. W pierwszych dziesięcioleciach tegoż wieku gospodarkę najlepiej rozwiniętych państw europejskich objął kryzys. Rolnicy porzucali wyjałowione gleby, spadały plony, pojawiły się nieurodzaje a wraz z nimi głód. W niedożywioną ludność uderzały zarazy. Największą z nich i najbardziej niszczącą była dżuma, zwana czarną śmiercią - czy też morową zarazą. W ciągu kilku lat zdziesiątkowała ona ludność najbardziej do tej pory rozwiniętych partii Europy. Na domiar złego - z powodu spięć wybuchła wojna stuletnia pomiędzy Francją a Anglią. Europę ogarnął całkowity chaos, lęk przed śmiercią, która czyhała na każdym kroku. W przeciągu tego czasu zmarło ok. 28 mln ludzi.

W znacznym stopniu zmieniło się nastawienie społeczeństwa do śmierci. Do XIVw. średniowiecze miało dość atrakcyjne wyobrażenie śmierci. Istniała ona głównie jako ostatni etap życia wzorcowych bohaterów i sama w sobie nie budziła lęku. Człowiek żył krócej, niż współczesny człowiek - wiedząc że śmierć przyjdzie w odpowiednim czasie, bądź w boju - na polu chwały. "Ars moriendi" - czyli sztuka umierania, nadawała ostatnim chwilom chwalebny wydźwięk. Wszystko zmieniło się, gdy morowa zaraza poczęła odbierać życie wszystkim, nieważne czy bogatym, czy biednym, młodym czy starym. Atakowała każdego, bez wyjątku. Śmierć była bolesna, w zależności od wytrzymałości organizmu - umierało się w cierpieniach czasem tygodnie. Sztuka umierania zbladła nieco w swym znaczeniu. Strach przed śmiercią, która wcale nie przychodziła we właściwym czasie, ani nie była chwalebna - na dobre zajęła umysły ludzi.

Zainteresowała ich tak bardzo, że poczęto zastanawiać się nad samą ideą śmierci. Aby ułatwić sobie to wyobrażenie, zaczęto ją personifikować. Początkowo przedstawiano ją jako szkaradną wiedźmę, której niekiedy dodawano skrzydła nietoperza. Jednak ta alegoria śmierci bardzo mało się rozpowszechniła, gdyż wnet została zastąpiona przez inną. W literaturze możemy spotkać się z wieloma przedstawieniami śmierci.

Każdy zapytany - jakiej płci jest śmierć, odpowiedziałby iż kobieta. Średniowiecze, o ile zgadzało się z tym poglądem, wolało przedstawiać ją w formie bezosobowej. Dotyczy to przede wszystkim plastyki, gdyż literatura siłą rzeczy musiała, mówiąc o osobie przez siebie opisywanej, używać właściwego rodzaju gramatycznego. Płeć była zatem uzależniona od rodzaju odpowiedniego rzeczownika. I tak w krajach romańskich i słowiańskich Śmierć przyjmuje cechy kobiece, a na germańskim obszarze językowym - męskie. W "Rozmowie Mistrza Polikarpa ze śmiercią" możemy zauważyć z opisu, iż z samego wyglądu szkieletu, autor nie miał problemu z określeniem płci:

Uźrzał człowieka nagiego,
Przyrodzenia niewieściego,
Obraza wielmi szkaradego,
Łoktuszą przepasanego.
Chuda, blada, żołte lice
Łszczy się jako miednica(...)
Goła głowa, przykra mowa,
Ze wszech stron szkarada postawa-
Wypięła żebra i kości,
Groźno siecze przez lutości.


Takie przedstawienie wyglądu miało przemawiać do odbiorcy, oddając jak najlepiej każdy szczegół wyglądu - by wzbudzać poczucie grozy. Nie wszystkie części ciała Śmierci mają tą samą wartość. Zauważalne jest preferowanie niektórych partii kosztem innych, często w ogóle pomijanych. Do najważniejszych należy zaliczyć głowę, a przede wszystkim -twarz postaci. Twarz ma istotne znaczenie symboliczne i ekspresyjne. To właśnie ona wyraża całą grozę śmierci, jest czymś, co przeraża każdego śmiertelnika. W polskiej wersji "Rozmowy mistrza Polikarpa ze Śmiercią" rozkład ciała dotyczy tylko twarzy:

Upadł ci jej koniec nosa,
Z oczu płynie krwawa rosa;
Nie było warg u jej gęby,
Poziewając skrżyta zęby

Podobnie wygląda sytuacja z czeskich "Rozmów ze śmiercią" nieznanego autorstwa, gdzie podmiot liryczny obawia się iż sam widok śmierci pozbawiłby go życia.

(...)chcę z tobą jeszcze porozmawiać.
Ale nie pokazuj mi swej twarzy
mów dalej ze mną przez drzwi.
Gdybym twoją twarz zobaczył,
na pewno bym się na śmierć przestraszył.

Reszta ciała Śmierci opisana jest mniej dokładnie. Z "Rozmów Polikarpa ze Śmiercią" wiemy, że była także chuda, blada żołte lice (…), czyli musiała posiadać skórę w niezbyt zaawansowanym stopniu rozkładu skoro autor precyzyjnie określił jej barwę. Kolejną częścią Rozmów... są pytania zadawane przez Mistrza. Miejscem spotkania dwójki bohaterów jest kościół. Na widok Śmierci Polikarpa paraliżuje strach, nie potrafi prowadzić inteligentnej rozmowy, jednak mimo to zadaje dość naiwne pytania i oczekuje odpowiedzi. Chce poznać pochodzenie swej rozmówczyni, dowiedzieć się dlaczego jest ona tak bardzo zaciekła wobec ludzi a także czy można ją w jakikolwiek sposób przekupić i czy on sam może coś zrobić by jej uniknąć. Nieumiejętność prowadzenia rozmowy i naiwne pytania irytują Śmierć. W swych odpowiedziach, które stanowią główny temat utworu, ukazuje ona swą potęgę. W pewien sposób stara się wzbudzić w Polikarpie grozę i strach, dlatego swą władzę przedstawia w subiektywnym, korzystnym dla siebie świetle. Jej ręka dotyka wszystkich, bez względu na płeć, pochodzenie czy stan majątku. Jej taniec zamienia się w korowód, w skład którego wchodzą młodzi i starzy, bogaci (kupcy, tłuste panie) i ubodzy (żebracy), duchowni (kardynałowie, biskupi) i ludzie świeccy. Oprócz tego jednak jej wypowiedzi można też traktować jako satyryczny i wyolbrzymiony obraz ówczesnego społeczeństwa. Opisuje życie karczmarzy oszukujących przy nalewaniu piwa, plebańców pogrążonych w nałogu pijaństwa, sędziów biorących łapówki. Najdłuższy jest opis mnichów, podzielonych na dobrych, którzy umierają, ale bez lęku, oraz złych, którzy za życia uciekają z klasztorów i wiodą rozpustne życie. W Rozmowie Mistrza Polikarpa ze Śmiercią przewija się popularny wówczas motyw vanitas pochodzący z księgi Koheleta. Mówi on o marności życia na ziemi i traktuje je jako etap, drogę wiodącą do śmierci, która jest dla wszystkich przejściem do wieczności.

Motyw Danse Macabre występował w głównej mierze, jednak nie w literaturze - a malarstwie. Przykładem przedstawiania Śmierci w sztuce średniowiecznej jest 41 drzeworytów Hansa Holbeina. Wyobrażenia Holbeina o Śmierci znacznie różnią się od obrazu przedstawionego w Rozmowie Mistrza Polikarpa ze Śmiercią. Artysta przedstawił ją w postaci szkieletu pozbawionego jakichkolwiek cech ludzkich, w przeciwieństwie do autora wspomnianego wcześniej utworu, który nadał jej płeć i wyposażył w skórę, odzież, twarz. Szkieletom na drzeworytach towarzyszą liczne atrybuty. Motyw danse macabre był bardzo popularny, być może dlatego właśnie artysta często ukazywał "Władczynię cmentarzy" z instrumentami. Towarzyszyły jej między innymi: gitara, trąbki, bęben a także dzwon i cymbały. Ich dźwięki poprzedzały taneczny korowód śmiertelników, budząc jednocześnie zachwyt i grozę. Śmierć rzadko posługiwała się bronią, używała jedynie kosy lub miecza. Jej wszechwładność i zwycięstwo nad żywymi symbolizował wieniec laurowy. Na drzeworytach często występuje z klepsydrą, która przypuszczalnie odliczała czas pobytu na ziemi każdemu człowiekowi. Śmierć atakuje nagle, często złośliwie, nie dając grzesznikowi możliwości poprawy występnego życia. Udowadnia, że spodziewać się jej można wszędzie i o każdej porze, więc nie tylko w boju, czy w łożu śmierci, lecz także w parku, podczas wystawnej uczty, czy w trakcie zabaw w ogrodzie.

Motyw tańca śmierci inspirował nie tylko malarzy i poetów, ale i muzyków. Pod wpływem twórczości poświęconej danse macabre Henryka Cazalisa, powstał poemat symfoniczny, autorstwa Camille Saint-Saensa. Jest to rozbudowany walec z dwoma tematami w opracowaniu wariacyjnym. Kompozytor wykorzystał ilustracyjne możliwości ksylofonu, w którego suchej i twardej barwie dźwięków wyraźnie jest słyszalny klekot szkieletów wirujących w tańcu.

Utwór ten opisuje nawoływanie śmierci o północy. Zwołuje ona duchy, zapraszając je do wspólnego, dzikiego tańca. Kres temu nadaje poranne pianie koguta.

Skąd zatem wziął się motyw "tańca" śmierci? Zdanie badaczy jest podzielone. Być może kluczem do zagadki jest etymologia słowa macabre z francuskiego określenia tańców śmierci, choć trudno sobie za wiele po tym obiecywać, zważywszy na raczej niemieckie pochodzenie motywu. Należałoby raczej doszukiwać się w tych przedstawieniach swego rodzaju odpowiedzi moralistów na tyleż potępiany co popularny zwyczaj tańczenia na cmentarzu. Praktyki te odwoływały się prawdopodobnie do dawnych obrządków pogańskich związanych z kultem zmarłych, choć mogły mieć również czysto rozrywkowy charakter. Średniowieczny cmentarz pełnił w końcu funkcję miejskiego rynku. Tańce śmierci mogły być zatem krytyką i jednocześnie ostrzeżeniem, próbą stłumienia średniowiecznej witalności. Echa walki z tańcami widoczne są zresztą przedstawieniach związanych w jakiś sposób z danse macabre. Na powstanie tańców śmierci wpłynęły zapewne również podania ludowe, opowieści o zmarłych, którzy nader chętnie opuszczali swoje groby. Nie zawsze oczywiście to chwilowe zmartwychwstanie powodowane było potrzebą zabawy - przykładem niech tu będzie motyw rycerza na cmentarzu którego plastyczna realizacja znajduje się kołobrzeskiej kolegiacie. Jak widać zatem tańce śmierci związane są z ogólnie pojętym kultem zmarłych i stąd to właśnie oni, a nie Śmierć we własnej osobie, najczęściej uczestniczą w danse macabre. Czasem jednak Morzycielka wszelkiego stworzenia pojawia się w tego typu przedstawieniach. Wówczas jednak pełni ona rzeczywiście funkcję wodzireja i nie morduje ludzi, którzy z nią tańczą.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Komentarze (3) Brak komentarzy

troszeczkę za długie,ale fajne

przydało się

przydało mi sie dzieki:)

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 10 minut