profil

Żądza władzy. Ambicja i władza w literaturze. Studium postaci makbeta, Kreona i Balladyny

Ostatnia aktualizacja: 2024-10-27
poleca 85% 3590 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
William Szekspir Juliusz Słowacki Sofokles

Władza daje człowiekowi poczucie siły i satysfakcję, dlatego często jest obiektem marzeń. O nią ludzie walczą, do niej dążą. Sprawowanie władzy wiąże się jednak z odpowiedzialnością za podejmowane decyzje. Nie jest łatwo rządzić, a jeszcze trudniej jest ponieść konsekwencje decyzji, które nie były koniecznie dobre.

Makbet poznajemy jako wiernego, szlachetnego wojownika. Aby przyspieszyć przepowiednię czarownic, popełnia on pierwszą zbrodnię. Jednak to pociąga za sobą konieczność kolejnych morderstw. Po serii zabójstw przychodzi kolej na Banko, dawniej przyjaciela Makbeta, który stał się niewygodnym świadkiem, słyszącym przepowiednie czarownic. Banko zaczął podejrzewać, że Makbet nie zdobył swojego tronu uczciwie. Władca Szkocji postanowił wynająć zabójców, by pozbyć się „przyjaciela”, który powoli odkrywał jego tajemnice. Makbetem szarżą sprzeczne uczucia. Sam przed sobą tłumaczy się: „Ma on w sobie coś królewskiego, czego bać się trzeba” – jak mówi o Banko. „Prócz niego nie ma na świecie człowieka, którego bym się lękał obok niego.” Wymawiając te słowa, ma nadzieję, że to zabójstwo będzie ostatnie. Ma już dość ciągłych kłamstw i intryg. W czasie rozmowy z przyszłymi zabójcami przekonuje ich, że Banko jest wrogiem. „Wiecie już, że to on owego czasu obszedł się z wami niesprawiedliwie?” Makbet, jako człowiek inteligentny, przekonuje mężczyzn, że jest to sprawa ambicjonalna. Przypomina krzywdy, które rzekomo wyrządził im Banko, a na koniec pyta, czy zaliczają się do „mężów”. Zabójcy przekonują króla, że są mężni i dodają nawet, że są w stanie oddać swoje życie. Makbet bezlitośnie eliminuje tych, którzy w jakikolwiek sposób byliby zdolni do odebrania mu władzy, za co spotyka go kara.

W literaturze często poruszany jest motyw władzy, do której dąży się za wszelką cenę. Jednym z bardziej znanych przykładów jest Kreon – bohater „Antygony” Sofoklesa. W tym utworze o władzę nad Tebami walczyli bracia – Eteokles i Polinejkes. Obaj polegli w walce, a dziedzicznym królem został Kreon. W przeciwieństwie do Makbeta, tron osiągnął w sposób uczciwy. Kreon chciał być dobrym władcą i pragnął jak najlepiej dla państwa oraz obywateli. Pragnął posłuszeństwa i pełnej władzy. Był bezlitosny, stanowczy i uważał, że zdrajcy powinni być surowo karani. Chciał być szanowany wśród poddanych i usiłował osiągnąć to swoją bezwzględnością i zdecydowaniem. Antygona sprzeciwiła się królowi i złamała zakaz pochówku Polinejkesa. Za ten uczynek została skazana na śmierć. Dla Kreona nie liczyło się to, że Antygona była jego krewną, a zarazem narzeczoną jego syna. Nie przewidział, że jej śmierć pociągnie za sobą kolejne tragedie. Kreon chciał być jedynie dobrym władcą, a był postrzegany jako okrutny, uparty tyran. Spotkały go dwa wielkie nieszczęścia: najpierw samobójstwo syna, a potem żony. Stracił on wszystkich swoich najbliższych. Na koniec, w przeciwieństwie do Makbeta, przyznaje się do winy.

Kolejną postacią, która dąży za wszelką cenę do osiągnięcia władzy, jest Balladyna – bohaterka dramatu Juliusza Słowackiego. Dziewczyna ta była bardzo leniwa, zawsze korzystała z gotowego. Myślała tylko i wyłącznie o sobie. Charakteryzowała ją bezwzględność i okrucieństwo. Miała obrany kierunek w życiu i robiła wszystko, by go osiągnąć. Do celu szła po „trupach”. To właśnie jej wygórowana ambicja i żądza władzy doprowadziły do zabójstwa swoich najbliższych. Nie kochała ani matki, ani siostry. Nie wiedziała, co to odpowiedzialność, wrażliwość i opiekuńczość. Zdaje się, że miała serce z lodu. Pod koniec utworu osiągnęła swój cel – została królową. Rządziła, ale nadal knuła swe intrygi. Bezwzględne dążenie do władzy zgubiło ją, tak jak i innych, którzy próbowali osiągnąć swój cel za wszelką cenę. Balladynę za jej wszystkie uczynki trafił piorun, Makbeta zabito, a Kreon załamał się psychicznie po śmierci najbliższych.

Jak powiedział kiedyś N. Machiavelli: „Ci, którzy tron zawdzięczają szczęściu, dochodzą do niego bez wielkiego trudu, ale wielkim tylko trudem mogą się na nim utrzymać.”

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty