profil

Felieton

poleca 87% 103 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Generalnie lubię robić z siebie idiotę i odczuwam z tego niemałą satysfakcję. Zawsze powtarzam, że nie ważne co na głowie, lecz to co w niej samej i zgodnie z ta zasadą moja głowa wiele razy stawała się środkiem mojej inwencji twórczej i ekspresji którą zgrabnie wyrażałam za pomocą ostrych nożyczek, co w połączeniu czasem z niekonwencjonalnym ubiorem stwarzało ze mnie w oczach nasze pięknej starszyzny i nie tylko wykolejonego ludzika z pogranicza marginesu społecznego. Wtedy wręcz niechęć do mnie jest tak widoczna , że aż namacalna.

Gdy człowiek ubierze kaptur staje się agresywnym „skejtem” który zapewne jara wszystko co mu wpadnie do rąk. Gdy na głowie włosy ułoży sobie w tak zwanego "irokeza" staje się przećpanym brudasem który zapewne jest satanistą, lub jakimś innym skrajnym zapaleńcem, którego najlepiej byłoby zamknąć z innymi jemu podobnymi . Jeśli zaś uroczysz świat widokiem swej łysej główki stajesz się natychmiast w najlepszym przypadku "dresiarzem", w najgorszym – skinem, nazista powiązanym z jakąś organizacją przestępczą.

Nikogo wtedy nie obchodzi kim jestem, że studiuje, że udzielam się jako wolontariusz, że mam wspaniała dziewczynę , jakiś cel i marzenia i że być może nie jestem taki zły na jakiego wyglądam. Zostaje natychmiast zaszufladkowany, a z punktu widzenia socjologii nadana mi zostaje tożsamość – złego człowieka. Idąc ulicą widzę pogardliwe uśmieszki, i załamujące ręce starszej pani, które gdyby miały tylko ze sobą choć odrobinę wody święconej nie pożałowały by mi jej. Początkowo nie umiałem się z tym pogodzić, lecz wkrótce uświadomiłem sobie że ten problem nie należy do mnie, skoro mój widok tak niektórym w oczy kole to ich sprawa. W rzeczywistości to ja się z nich śmieje i szydzę, wykorzystuje ich głupotę i pozwalam na to , aby zagłębiali się w nią jeszcze bardziej. Uprawiam swego rodzaju „onanizm społeczny” odczuwam wielką satysfakcje i bawią mnie takie sceny niechęci wobec mojej osoby, gdyż tak na prawdę oni nie oceniają mnie tylko siebie. Ja wiem, że nie jestem idealny i mam wiele wad, ale znam także swoja wartość i czuję się pewnie w tym co robię. Dlatego drodzy czytelnicy zastanówcie się kim jesteście. Czy takimi jakimi sami chcecie być, czy takimi jakimi chcą Was widza inni.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 2 minuty