Słowa Ojca Świętego.

Słowa Ojca Świętego zawierają dużą dozę mądrości. Jest ona uniwersalna, twierdzenia papieża byłyby prawdziwe kilkaset lat temu, są też prawdziwe dzisiaj. Aby je jednak zrozumieć, trzeba być człowiekiem dojrzałym i myślącym. Trzeba rozumieć istotę człowieczeństwa i patrzeć na świat z właściwej perspektywy. To właśnie potrafił robić papież. Ale trzeba też być takim wielkim człowiekiem, jakim był Karol Wojtyła. Oczywiście, nie wszystkim dana jest taka mądrość. Dla pozostałych wystarczy, że będą pozostawać pod wpływem tych wartości. Myśli papieża są pełne idei. Ich naczelnym tematem jest służenie sobie i drugiemu człowiekowi oraz obrona własnych wartości.
Na samym czele systemu wartości Jan Paweł II stawiał człowieka i jego pracę nad sobą.
Wartości propagowane przez papieża są też dla mnie bardzo istotne. Przez całe życie człowiek szuka celu swojego istnienia. Czasem pytając o sens życia, szukają daremnie, choć odpowiedź znajduje się tuż przed ich oczami. Słowa papieża pokazują nam kierunek poszukiwań. Teraz wystarczy tylko znaleźć jakąś słuszną sprawę, o którą warto walczyć. Mam nadzieję, że i ja znajdę kiedyś swój cel i znajdę siły do walki o jego osiągnięcie i utrzymanie.
W dzisiejszych czasach trudno utrzymać indywidualność, gdy większość ludzi dąży do tego, by „mieć”, a nie „być”. Chciałabym być tak silna, by potrafić zostać na drodze do „być”. W ostatecznym rachunku przecież naprawdę liczą się uczucia i stosunek do innych ludzi, a nie dobra materialne. Aby być prawdziwym człowiekiem trzeba zrozumieć, że prawdziwe jest twierdzenie o tym, że pieniądze szczęścia nie dają. Nie można za nie kupić zdrowia, ani miłości, to jest dwóch chyba najważniejszych w życiu rzeczy. O tych wszystkich prawdach mówił papież. Tylko, czy wszyscy go słuchali i zrozumieli.
Obawiam się, że nie dla wszystkich młodych ludzi Jan Paweł II jest obecnie autorytetem. Wielu z nich odrzuca wartości chrześcijańskie. Są zbyt słabi, by potrafić żyć tak, jak proponuje papież. Sądzę, że współczesny świat znajduje się w stanie pewnej dekadencji, ale nie stworzył jeszcze obrony przed pesymizmem i szerzącym się złem.