profil

Czy szympansy mogą mówić?

poleca 91% 104 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Słowo szympans pochodzi od jakiegoś kenijskiego dialektu i oznacza "pozorny człowiek". I faktycznie, wiele afrykańskich ludów traktowało te zwieręta prawie jak ludzi. Niektóre plemiona nawet uważały siebie za potomków tych małp "człowiekowatych". W swoim naturalnym środowisku żyją w bardzo złożonych strukturach społecznych, są dla nich bardzo istotne więzy rodzinne, wytwarzają proste narzędzia, stosują ziołolecznictwo, porozumiewają się za pomocą prostych gestów i mają w pewnym stopniu politykę w społeczności. W Europie były zwierętami praktycznie nieznanymi, choć niektórzy podróżnicy utrzymywali że widzieli "małpoludy". Pojedyncze szympansy zostały sprowadzone w XVI wieku do Europy, dla potrzeb niektórych bogaczy. Zauważono, że są one inteligentne, nie umią mówić i łatwiej się z nimi porozumiewać przez gesty. W XX wieku sporo ich sprowadzono do Ameryki, by przeprowadzać na nich badania biomedyczne (wiwisekcja) oraz, by latały w kosmos. Któryś z naukowców porównał szympansy i udzi do dwóch gatunków susła żyjących po przeciwnej stronie rzeki Kolorado. Szympansy są bardzo podobne do ludzi pod względen anatomicznym (98,6 wspólnych genów). Naszczęście do badań się nie przydały, bo okazało się, że są odporne np.na AIDS.

Wielu ludzi mających z nimi styczność, zauważyło, że są bardo inteligentne. Pomimo prób, nie udało się ich nauczyć mówić. Maj troche inaczej zbudowaną jamę ustną (np.wyższe odniebienie), więc wydawałoby się to nierealne. Roumiały jednak ok.200 słów języka ludzi (np.angielskiego). Pewnemu małżeństu udało się jednak nauczyć szympansicę Viki czterech słów (m.in dad, mug). Musiała wykonywać dużo wymyślnych ćwiczeń, a i tak nie przejawiała szczególnych zdolności językowych, nie nauczyła się większej liczby słów. W ślad za nią poszedł pewien orangutan, który nauczył się 2 słów, ale wkrótce zmarł powtarzając je w kółko. Wydawało się więc, że nauka mówienia zwierząt nie przyniesie skutku. "Przecież język mówiony jako sposób komunikacji, zawsze odróżniał ludzi od zwierząt".

W połowie lat 60 uiegłego wieku małżeństwo dwóch naukowców (Tracy i Allen Gardnerowie) postanowili urzeczywistnić próbę nauczenia szympansa języka ludzi głuchoniemych. Okazło się, że szympans uczy się języka automatycznie, jak ludzkie dziecko. Washoe, bo tak miała na imię, składała poprawne gramatycznie zdania. Potrafiła mówić o swoich uczuciach, zjawiskach, które widzi itd. Rozumiała fotografie i co się na nich znajduje. Potrafiła myśleć abstrakcyjnie. Znała około 120 znaków. Była skora do figli, potrafiła kłamać a nawet przeklinać (używając znaku BRUDNY).Gdy pierwszy raz zobaczyła inne szympansy nazwała je czarnymi robakmi. Bez żadnej ingerencji człowieka wraz z gromadką innych szympansów przekazała Loulisowi, swemu adoptowanemu synowi, amerykański język migowy. On również nauczył się migać. Ich opiekun, prof.Roger Futs zrobił, i robi, dużo dla tego gatunku, sprzeciwiał się bezwzględnych eksperymentom naukowym i włożył duży wkład w rozwój wiedzy o zachowaniach szympansów. Współcześnie "najbardziej podobne zwierzę do człowieka" jest gatunkiem ginącym w naturze. Przyczynili się do tego między innymi kłusownicy sprzedający szympansiątka amerkańskim naukowcom, i nawet tak wielka osobistość jak Jane Goodal, nie mogła wiele zrobić, by się temu przeciwstawić.

Czt te zdolne i mądre zwierzęta mogłyby się nauczyć mówić? W prawdzie mają zdolności językowe (mogą wystukiwać słowa na komputerze, używać języka migowego), ale żaden naukowiec nie udowodnił jeszcze, że mogłyby naprawdę mówić. Można tylko podejrzewać, że istnieje taka możliwość, chociażby dlatego że u ludzi ten sam ośrodek w mózgu zajmuje się językiem migowym i językiem mówionym. Szympansy potrafią wydawać dźwięki, więc musiałyby się tylko nauczyć łączyć je w słowa, a potem w wypowiedź. Nawet R.Fouts przyznał, że wystarczyłoby dostosować język ludzki do ich umiejętności... Istnieją języki, które są bogate pod względem dźwięków i występują w nich różne świsty, pomruki i cmoknięcia. Gdyby te zwierzęta nauczyły się tak mówić, możnaby spróbować potem nauczyć je wymawiać głoski języków indoeuropejskich lub innych. Niestety mało naukowców odważyłoby się na coś takiego, bo byłaby to pewna kompromitacja. W świecie naukowym osoba o takich "fantazjach" uchodziłaby za prawdziwego dewianta (podobnie jak Roger Fouts). Napewno wielu sceptyków wyraziłoby swoje wątpliwości argumentując, że gdyby one mogły nauczyć się mówić, już by to robiły. Jednak w ich naturalnym środowisku nie mają styczności z językami mówionymi, a np.angielski jest dla nich zbyt trudny. To tak jak dyby człowieka uczyć języku wróbli. Nie będzie chciał on nawet próbować, bo będzie pewny swojej porażki. Jego "ćwir, ćwir" nie będzie językiem ptaków, bardziej będzie przypominało okrzyk odstraszający je. Inaczej sprawa wygląda z np.kukułkami. Człowiek potrafi imitować "Ku, kuu, ku kuu". Jeżeliby się nauczył języka kukułki i załapał na czym to polega, może nauczyłby się i innych języków (np.wróbli)? Pytanie tylko czy badanie zdolności szympansów do mówienia ma sens. Jeżeli wyniki okazałyby się pozytywne, mało kto uwierzył by w nie, a opinia publiczna byłaby chroniona przed dowiedzeniem się o tym. Przecież oznaczałoby to, że eza o wyższości człowieka nad zwierzętami ze względu na język, teoria ewolucji i inne są całkowicie błędne. Świat muzułmański zaniepokoiłby się, gdyż zwiastowałoby to wydarzenia poprzedzające Dajjala (w tym przyjście Dajjala - antychrysta).

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut