profil

Bunt jako postawa charakterystyczna dla Romantyzmu.

poleca 85% 516 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Adam Mickiewicz Goethe

Śmiało można powiedzieć, że okres romantyzmu to czas buntu i kreowania wielkich indywidualności. Po epoce oświecenia, w którym na piedestale stawiano rozum i naukę, jako najważniejsze wartości, przyszły czasy, w których to nie szkiełko i oko było najważniejsze, lecz to, co w człowieku tkwi najgłębiej – prawdziwe uczucia. Przybierały one najróżniejsze postacie, od miłości, poprzez tęsknotę i bunt, aż do nienawiści. Biorąc pod uwagę, że romantycy składali się z ludzi młodych i prężnych, często bardzo osobliwych i nieszablonowych, nie można się dziwić, że to właśnie bunt był charakterystyczną postawą dla epoki całego romantyzmu.

Jednym z podstawowych założeń tej epoki, jest kreowanie bohatera poetyckiego, jako genialną, a zarazem odmienną od innych, nierzadko zbuntowaną i wyprzedzającą swoją epokę jednostkę. Poetom okresu romantyzmu, z łatwością przyszło stworzenie takich właśnie bohaterów, gdyż podobnie jak wykreowane przez nich postacie, sami autorzy byli ogromnymi indywidualistami, zawsze chodzącymi własnymi, pionierskimi ścieżkami. Nie zawracali sobie głowy poglądami innych ludzi, a jednocześnie społeczeństwo nie zawsze rozumiało ich buntownicze i rewolucyjne poglądy.

Już w dziele, które okazało się być pionierskim poematem dla całej epoki romantyzmu – w „Cierpieniach młodego Wertera”, autor Johann Wolfgang Goethe, stworzył, można by rzec, wzorowego romantycznego bohatera – Wertera. Zachowuje się on tak, jak prawdziwa romantyczna postać winna się zachowywać. Nie interesują go sprawy przyziemne, ot choćby takie konwenanse, nawet buntuje się przeciwko nim. Ukazuje to scena u hrabiego C. , gdzie Werter nie przyjmował do wiadomości, że jako mieszczanin, mimo iż inteligentny i wykształcony, powinien opuścić salon, na rzecz szlachty.

Bohater pochłonięty jest do reszty płomiennym uczuciem – gorącą miłością do wybranki serca – Loty. Co gorsza ta miłość nie tylko całkowicie go odurza, ale także należy do, zdradliwego dla człowieka gatunku miłości zakazanych. W konsekwencji, doprowadza ona go do ostateczności – zrozpaczony na całą ludzkość i nie widząc dalszej możliwości egzystowania w społeczeństwie, popełnia samobójstwo. Jednak i ono nie udaje się mu. Pragnął natychmiastowej śmierci, a umierał w bólach przez cały dzień.

Bunt Wertera przejawia się między innymi w jego ekscentrycznym zachowaniu. Nie dba on o dobra doczesne i sprawy przyziemne, takie jak jego status społeczny, czy też przytoczona wcześniej etykieta, lub choćby posag ukochanej Loty. Interesują go wyłącznie sprawy mało popularne jak na czas jego epoki, wszakże oświecenie to czas rozumu, mianowicie uczucia, takie jak płomienna, nieodwzajemniona miłość do wybranki swojego serca. Niestety w jego czasach, nie miały one racji bytu, liczyła się tylko chłodna kalkulacja. 200 lat temu małżeństwa zawierane były głównie dla posagu i zwiększeniu majątku, a nie dla miłości – ona miała przyjść z czasem. Jednakże, co może wydawać się dziwne na pierwszy rzut oka, Werter myśli jedynie o swej miłości do Loty, o żywym uczuciu, a nie o ewentualnym ożenieniu się z nią. Z pewnością wyznaje on romantyczny pogląd uznający małżeństwo, za zbrodnię, zabijającą prawdziwe uczucie.

Jego przeciwstawienie się panującym trendom ukazuje też noszony przez niego niespotykany obiór, a mianowicie żółte spodnie i niebieski frak. Przecież, czy dystyngowana osoba, może uznać niebieski frak, a tym bardziej żółte spodnie za odpowiedni ubiór? I to jeszcze zabiegając o względy damy? Tylko Werter postanowił w pełni ukazać swoją nieprzeciętną indywidualność i iść w przeciwną stronę niż wyznaczają trendy mody i obyczaje. Wykreowanie właśnie takiego bohatera, przez Goethego, wywołało kuriozalną wręcz sytuację, gdyż po wydaniu tej powieści, podobny ubiór jak Wertera, stał się symbolem rozpoznawczym romantyków w całej Europie.

Romantyzm, który dotarł do Polski trafił na specyficzną sytuację polityczną. Nasz kraj był pod panowaniem zaborców, którzy pragnęli wynarodowić nasz naród. Światła młodzież widząc zagrożenie wiszące nad ojczyzną postanowiła zareagować w sposób, w jaki najlepiej mogła – tworząc poezje. Poezja polska tej epoki miała za zadanie wzbudzać w Polakach uczucia narodowo-wyzwoleńcze, uczucia buntu przeciwko panującemu zniewoleniu.

Do jednego z tych wielkich, a zarazem odważnych poetów, należał Adam Mickiewicz. Mówię odważnych, bo komuż nie straszne byłoby napisanie utworu, kosztem zsyłki na odległą Syberię. Wiele jego utworów porusza kwestię buntu przeciwko zaborcy, ale chyba najwyraźniej ukazuje to dramat „Konrad Wallenrod”.

Tytułowy bohater wpierw porwany został przez Krzyżakom, w trakcie najazdu na rodzinną wieś. Gdy udało mu się wrócić do swojego kraju, był wstrząśnięty jak niewiele może on uczynić w starciu z potęgą Zakonu Krzyżackiego. Zdał sobie sprawę, że jedynym wyjściem jest zastosowanie podstępu, więc podszył się pod słynnego rycerza zakonu - Konrada Wallenroda i działając na szkodę krzyżaków, niszczył zakon od wewnątrz. Był świadom, że postępuje niegodnie i tchórzliwie, jednak tłumaczył sobie swoje zachowanie mówiąc: „Wolnym rycerzom wolno wybierać oręże, I na polu otwartym bić się równymi siłami, Tyś niewolnik, jedna broń niewolników – podstępy. ” Niestety, w konsekwencji swych poczynań został uznany za zdrajcę zarówno przez Litwinów jak i przez Krzyżaków. Osamotniony, tragicznie skończył swój żywot popełniając samobójstwo poprzez wypicie trucizny.

Kolejnym przykładem buntu w literaturze romantyzmu jest postawa Konrada – bohatera trzeciej części Dziadów, autorstwa Adama Mickiewicza. Konrad – młody filareta, więziony jest przez Rosjan za patriotyczną postawę. W scenie zwanej Wielką Improwizacją, w monologu stwierdza, że mając dar swój poezji jest większy od ludzi, którzy i tak nigdy nie zrozumieją w pełni jego twórczości, a zatem, równy jest Bogu. Czuje z tego powodu potęgę i powołanie. Chce być wieszczem i pragnie stanąć na czele całego narodu, z którym się utożsamia i odczuwa jego całe cierpienie. Wypowiadając te bluźniercze słowa oczekuje od Boga jakiejkolwiek odpowiedzi, znaku. Niestety na daremne, Bóg wciąż mu nie odpowiada. Wreszcie Konrad wypowiadając słowa: „Kłamca kto cię nazwał miłością, Ty jesteś tylko mądrością”, buntuje się przeciw Bogu, zarzucając mu obojętność na męki Polaków. Słowa te z pozoru nie wydają się zanadto obraźliwie, jednak wypowiedziane z ust poety romantycznego, dla którego najważniejsze jest czucie i wiara, a gardzi szkiełkiem i okiem, nabierają, właściwej im mocy. W kulminacyjnym momencie rzucając Bogu niedokończone słowa „Krzyknę, że Tyś nie ojcem świata, ale…” pada zemdlony, jednak otaczające go diabły dokańczają jego diabelską kwestię… „Carem”.

Postawa Konrada jest pełna sprzeczności. Pragnie być jak, Prometeusz, który ponosi ofiarę dla narodu, a jednocześnie pogardza ludźmi – tym, którym chce pomóc. Jest pełen patriotyzmu i poświęcenia, a zarazem bije przez niego pycha, która widoczna jest w jego zwrotach do Boga.
Nierzadko romantycy toczyli spory między sobą. Legendarne są już scysje pomiędzy Juliuszem Słowackim, Adamem Mickiewiczem, którzy mieli zgoła różne poglądy na wizję Polski. Słowacki nie akceptował prometeizmu postulowanego przez Mickiewicza. Ukazał to kreując Kordiana, tytułowego bohatera swej powieści. Kordian, który przez całe życie wyznawał utopijne idee, będąc w szpitalu dla ludzi obłąkanych, uświadamia sobie, iż mesjanizm, nota bene wyznawany przez Mickiewicza, jest ideologią szaleńców i powinien działać inaczej.
Mickiewicz nie był dłużny autorowi Kordiana i w trzeciej części Dziadów uśmiercając zdradzieckiego Doktora piorunem – dokładnie tak jak umarł ojczym Słowackiego, który był bliskim współpracownikiem Nowosilcowa.
Na wspomnienie zasługuje też postawa angielskiego romantyka Georga Byrona, który prowadził awanturniczy, a zarazem interesujący żywot i był obiektem wielu skandali. Byron, jako potomek arystokratycznej rodziny i absolwent Cambridge, w latach młodzieńczych odbył fascynującą, trwającą 2 lata podróż po południowej Europie i Bliskim Wschodzie. Zawarł nieudane małżeństwo z bogatą, lecz nie kochaną przez niego, Anną Izabellą Milbanke, które skończyło się rozwodem.

Wielki skandal, jaki wywołał romans Byrona z przyrodnią siostrą Augustą Leigh, zmusił poetę do opuszczenia Anglii na zawsze. We Włoszech, spotkał ostatnią wielką miłość życia - Teresę Guiccioli, nacjonalistkę włoską. Pod jej wpływem zaangażował się w sprawę wyzwolenia i zjednoczenia Italii. Na wieść o powstaniu Greków przeciw Turcji, przejęty ideą walki w imię wolności, poeta wyruszył do Grecji, gdzie nieszczęśliwie zmarł na febrę.
Reasumując, wynika, że romantyzm przepełniony był buntem. Ukazywał się on w przeróżnych działach poetyckich, ale także w życiu ich autorów.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 7 minut

Teksty kultury