profil

Tadeusz Borowski "Opowiadania" i Joseph Conrad "Jądro ciemności" nawiązaniem do Starożytności.

poleca 90% 103 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Jak Borowski i Conrad przedstawiają i oceniają starożytność? W jakim celu nawiązują do niej w swoich utworach?

Tadeusz Borowski w swych „Opowiadaniach” opisuje pewną cezurę. Pokazuje, iż wojna stanowi swego rodzaju przełom, niszczy świat istniejący dotychczas z jego kanonem moralnym, tworzy zaś coś, z czym nie spotkała się jeszcze ludzkość. „Jądro ciemności” Josepha Conrada również opowiada o tworzeniu nowego świata. Jest to kreowanie nowych zasad zachowania się w miejscu całkowicie odciętym od znanych dotychczas myśli i czynów. Obaj artyści zauważają aktualność motywów starożytnych jako punktu odniesienia moralnego do wydarzeń bieżących. Starożytność staje się symbolicznym światem idei i czynu, światem podziwianym i naśladowanym. Co się jednak na ten nowopowstający świat Borowskiego i Conrada składa? Jakie postawy prezentują nam dwaj pisarze i jakie wnioski życiowe można wyciągnąć z rozmyślań o czasach klasycznych porównując tamte czasy z obecnymi?

Tadeusz Borowski w opowiadaniu „U nas w Auschwitzu” dokonuje rozrachunku ze swoim dawnym podziwem starożytnością. Doświadczenia, które nabył zakwestionowały idee Platona, a bezpośredni kontakt z tworzeniem nowej cywilizacji zmienił jego myślenie o, budzących zazwyczaj zachwyt, kulturach Egiptu, Rzymu, Grecji.

Po wydarzeniach z obozu koncentracyjnego, pisarz ten zaczął dostrzegać wielkie podobieństwo między niewolnictwem w starożytności i niewolnictwem w hitlerowskim świecie. Jego zdaniem świat dzieli się bardzo ostrą granicą na katów i ich ofiary. Nie ma możliwości nie zajęcia stanowiska, gdyż oświęcimskie wydarzenia są zbyt wstrząsające, by można było pozostać wobec nich obojętnym. Tak samo jak w Egipcie niegdyś ginęły tysiące osób jedynie po to, by zwiększyć chwałę i sławę swych panów, tak też i w faszystowskiej Rzeszy ginęły miliony tym razem jako wdrożenie w życie idei czystości rasowej. Stworzony został również relatywizm moralny. Okazuje się, że nie jest nowością lat trzydziestych XX wieku, by usprawiedliwiać zbrodnie celami nadrzędnymi, by tłumaczyć się dobrem partii i narodu. Greckie budowle antyczne zapierają zwiedzającym dech w piersi, lecz jeszcze bardziej byłby człowiek zdumiony, gdyby się dowiedział iloma tysiącami istnień zostało to piękno okupione. Nie to jednak staje się ważne, nikt już nie pamięta o tych niewolnikach, którzy piękno tworzyli, pamięć zostaje tylko po tych, którzy tworzą historię- panów świata, lecz i panów życia i śmierci każdego z pracujących. Stąd też obawa Borowskiego co do wygranej Niemców w II Wojnie Światowej. Pisarz obawia się tego, iż to do zwycięzcy należy pisanie nowej historii, jeśli więc to kat ma zwyciężyć broniących prawdy, to zostanie stworzona nowa prawda, tak jak stworzone zostanie nowe dobro i cały kanon moralny. Borowski stawia pytanie: „Co wie świat starożytny bądź to hitlerowski o nas, niewolnikach?” Odpowiedź zdaje się być banalna, gdyż tworów antycznych znamy wiele- budowle, literaturę, postaci, myśli, sentencje. Wszyscy współcześnie żyjący są zafascynowani potęgą cywilizacji starożytnych. Nikt jednak nie zna żadnych nazwisk tych, którzy oddali życie w imię wypaczonej ideologii tworzenia sobie pomnika za życia. Takie same obawy ma Borowski co do przyszłości pokolenia wojennego, które dostało się pod reżim niemiecki. Porównuje on prawo rzymskie, które zezwalało na mordowanie tysięcy chrześcijan tylko dla zabawy publiki z prawem obowiązującym w obozie tzn. „esman ma prawo zrobić z tobą co chce”. Nowy świat, który kształtuje wojna ze wszystkimi niespotykanymi do tej pory okrucieństwami będzie medalionem na grobie świata przeszłości, mimo, iż z tym światem tak wiele go łączy. Autor żali się nawet w swym dziele, iż to zawsze intelektualiści i autorytety są najchętniej słuchani- tak było też w starożytności. Ubolewa on nad tym, iż nikogo nie interesuje zdanie tych poszczególnych ludzi, którym terror egipski, rzymski, grecki i faszystowski jest najlepiej znany.

Tadeusz Borowski przedstawia w swej książce liczne dylematy głównego bohatera, który zaczyna zachowywać się tak, iż jedynym celem życia staje się przetrwanie. W licznych opowiadaniach piękne idee zderzają się z brutalną codziennością obozową, gdzie śmierć jest przyjmowana niekiedy jak wybawienie od dalszego bólu, bólu, który spowodowany jest obcowaniem ze zezwierzęceniem ludzi. Okazuje się nagle, iż Oświęcim można przeżyć jedynie kosztem drugiego człowieka. Wystarczy zabrać człowiekowi wolność i nie dać jeść, by człowieczeństwo stało się rzeczą bardzo umowną. A wszystko w imię realizacji idei przez połowę społeczeństwa, której zależy m.in. na tym, by pokazać swą „nadludzkość”. Czyż nie podobnie sytuacja się rysuje w Egipcie czy Rzymie? To faraon, bądź cezar tworzyli wokół siebie aureolę świętości, z siebie zaś czyniąc bogów. Tadeusz Borowski dochodzi do wniosku, iż świat klasycznych wzorców z jednej strony był tak naprawdę światem idei, które ewoluowały wraz z człowiekiem, które doprowadziły do jego upadku. Wtedy jednak szczególnie wyraźnie zdominowane zostały efekty pozytywne takich działań- wszyscy wiedzą o Piramidach, niewielu wie, jakiś okrucieństw były one świadkami. Podziw i zachwyt starożytnością pojmowany jest przez wielu na poziomie religii, którą również stworzyli ci, którzy zdominowali tamten świat oraz nowy, który początkuje wojna.

Dość niejednoznacznie jest określona postawa Josepha Conrada i jego ocena starożytności. Z jednej strony zestawiona jest ona z opinią pisarza oświęcimskiego na zasadzie wyraźnego kontrastu. Autor „Jądra ciemności” wyraża swój podziw męstwem, odwagą i chęcią przeżycia przygody, jaką charakteryzowali się starożytni. W pierwszej części analizowanego fragmentu odnoszę pisarz stosuje typową „religię zachwytu antykiem”, jak by to określił Borowski. Podkreśla on zręczność i inteligencję dawnych wojowników oraz wydaje się być zafascynowany ciekawością ich niebezpiecznego życia, interesująca zaczyna być odwaga jego narażania. Gotowość poświęcenia się narodowi i karierze wojskowej staje się dla opisującego postawą idealną. Z drugiej jednak strony, w drugiej części fragmentu dostrzegam pewne współczucie wobec trudności niebezpiecznego życia starożytnych. Podobnie jak u autora opowiadań obozowych, następuje weryfikacja idei młodzieńca z Rzymu, który zaczyna się czuć zagubionym w dzikiej dżungli, gdzie nie istnieje żaden kanon zachowań. Zaczyna się czuć pozbawiony swoich naturalnych zachowań, które stają się podporządkowane dziczy dżungli.

Najciekawsze w opinii Conrada jest dla mnie fakt, iż, mimo braku doświadczeń obozowych, potrafi on dostrzec, że człowiek może kreować sobie tylko idee. Były one główną domeną starożytnych, którzy tworzyli wzór postępowania dla tworzonego przez nich świata. Podobnie Kurz- główny bohater „Jądra Ciemności” musi zweryfikować swe zamiary, gdy zderza się z rzeczywistością dżungli, w której nie ma żadnych uporządkowanych praw. Narasta więc w nim chęć zaspokojenia swych pierwotnych potrzeb- pychy i chęci dominacji nad innymi. Postawa taka ma swoje wzory właśnie w Rzymie, czy też Egipcie.

Artyści bardzo często odwołują się do starożytności jako do źródła cywilizacji i kultury europejskiej. Rzadko się zdarza, by epoka ta była w tak drastycznym stopniu krytykowana, jak czyni to Tadeusz Borowski. Będąc w obozie koncentracyjnym dostrzegł on wiele podobieństw między dawnymi tyraniami i współczesną mu tyranią okrucieństwa. Bohater książki Josepha Conrada jest również przykładem do czego zmierzają dążenia tyrana, którym owładnęło pragnienie zbudowania sobie za życia pomniku. W wyniku tych działań giną osoby wyznające tą religię, bądź to ideologię. Lektura „Opowiadań” i „Jądra Ciemności” oraz znajomość historii uczy, iż obieramy sobie różne wzorce i ideały jako te, które chcemy podkreślać naszym życiem. Rzeczywistość jednak potrafi zweryfikować w najbardziej brutalny sposób nasze nawet najbardziej przyziemne wyobrażenia. Niektóre myśli Borowskiego i Conrada można streścić w jednym zdaniu:

„Oni [starożytni] mieli idee, my mamy zderzenie idei tych nowych katów z rzeczywistością- mamy śmierć”

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 7 minut