profil

Edyp - ani dobry, ani zły.

poleca 85% 2584 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Sofokles

Edyp, tytułowy bohater tragedii Sofoklesa, nie był ani dobry, ani zły- ciążyło nad nim Fatum, któremu nie mógł się przeciwstawić ani oszukać.
Pewna przepowiednia głosiła, iż syn Lajosa, władcy Teb zabije go w przyszłości i ożeni się z własną matką, więc rodzice postanowili porzucić go w górach. Znalezione niemowlę zostało wychowane przez pasterzy w Koryncie. Edyp, po wielu latach wybrał się do wyroczni delfickiej, aby dowiedzieć się prawdy o swoim pochodzeniu i tam po raz pierwszy usłyszał ową przepowiednię. Bohater, będąc przekonanym, że jest synem władców Koryntu postanowił nie wracać do rodziny i wyruszyć przed siebie. Podczas wędrówki napotkał jadącego wozem człowieka, który nie chciał ustąpić mu drogi. W wyniku sprzeczki zabił go. Niestety, tym człowiekiem był jego prawdziwy ojciec, Lajos. W tym momencie zaczyna dokonywać się przepowiednia i to wydarzenie doprowadziło do spełnienia się fatum.
Następnie los zaprowadził Edypa do Teb, nękanych przez Sfinksa. Ów potwór zadawał ludziom zagadkę, którą prawidłowo rozwiązał bohater. W nagrodę otrzymał rękę Jokasty i tron władcy Teb. W ten oto sposób, otrzymawszy ją, wypełnił przepowiednię.

Los Edypa był przesądzony jeszcze przed jego narodzinami, więc jakiekolwiek starania mające na celu oszukanie Przeznaczenia spełzały na niczym. Wszystko, co czynił główny bohater, było z góry skazane na niepowodzenie przez ciążące nad nim Fatum.
Nie był świadom tego, iż w momencie zabicia przypadkowo spotkanego wędrowca rozpoczęła się wypełniać przepowiednia ogłoszona jeszcze przed jego narodzinami. Edyp nie znał swoich biologicznych rodziców, więc nie mógł przypuszczać, że zabił własnego ojca, a następnie ożenił się z tą, która wydała go na świat. Nie był odpowiedzialny za Los, który go spotkał- jeśli by wiedział, iż może popełnić ojcobójstwo i kazirodztwo, z pewnością postąpiłby inaczej, więc nie można go uznać winnym swoich cierpień.

Jako władca Teb, Edyp był dobrym królem, wzruszał się nieszczęściami spadającymi na jego lud, współcierpiał z nimi i pragnął podporządkować się woli bogów, aby zadać kres klęskom dosięgającym miasto, którym władał - „Lecz skoro wróci- to byłbym przewrotnym, gdybym za głosem nie postąpił boga”. Bohater tak bardzo pragnie poznać prawdę, iż popełnia hamatrię, czyli omyłkę tragiczną- podejmuje kroki mające na celu wykrycie zabójcy Lajosa, przez którego bogowie rzucili klątwy na Teby. Niestety, Edyp nie wie, iż on sam jest owym mordercą! Również w tym przypadku z łatwością można stwierdzić, iż król Teb nie jest winny nieszczęść spadających na miasto, gdyż chce dowieść prawdy o śmierci poprzedniego władcy, przez co zyskuje miano sprawiedliwego człowieka.

Edyp, nieświadomy tego, iż sam jest zabójcą Lajosa, wydaje wyrok na nieznanego jeszcze mordercę, na mocy którego powinien on opuścić Teby, gdy tylko zostanie wykryty. W tym momencie mamy do czynienia z ironią tragiczną, gdyż bohater rzuca klątwę na samego siebie- „ I tak złoczyńcy klnę, aby on w życiu, czy ma wspólników, czyli sam w ukryciu nędzy, pogardy doświadczył i sromu”.
W chwili, gdy dowiaduje się całej prawdy o śmierci Lajosa, pozostaje sprawiedliwym do „końca”, wymierzając sobie karę i odchodząc z Teb. Postanawia brać z życia to, co ono przynosi, nawet jeśli są to nieszczęścia i klęski. Jego postawa jest godna pochwały, gdyż nie stara się uciec przed Przeznaczeniem i nie próbuje odwrócić swego Losu, lecz dobrowolnie go przyjmuje i uznaje siebie winnym, aczkolwiek nieszczęścia, których doświadczył nie były wynikiem popełnionych wcześniej wykroczeń. Można rzec, iż poczucie winy przez bohatera jest więc bezpodstawne.

Jak wielu bohaterów tragedii antycznej, tak również Edyp grzeszy nadmierną pychą (hybris), którą możemy zauważyć ,między innymi, podczas jego rozmowy z Terezjaszem, gdy w przypływie gniewu wypędza go z pałacu. To nie jest jednak powód, przez który on i miasto, którym władał doświadcza tylu nieszczęść i klęsk- to wynik zrządzeń losu, za które nikt nie jest w stanie odpowiadać.

Podsumowując powyższe argumenty nasuwa się jeden, szczególnie istotny wniosek: każdy czyn Edypa był skazany na niepowodzenie, jednakże nie można jednoznacznie odpowiedzieć za co cierpiał bohater, ponieważ te pytanie przekracza granice ludzkiego poznania dotyczące Przeznaczenia i Losu jednostki ludzkiej. Historia Edypa udowadnia, iż światem rządzi przypadek, a ludźmi Fatum. Nieszczęścia spływające na człowieka nie są więc wynikiem grzechów popełnionych wcześniej, lecz „darem” od Losu, który powinniśmy przyjąć z godnością i dzielnie znieść.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Przeczytaj podobne teksty

Czas czytania: 4 minuty