profil

Dokonaj analizy utworu „Tren Fortynbrasa” (Zbigniew Herbert), zwracając uwagę na przeciwieństwo postaw Fortynbrasa i Hamleta.

poleca 85% 179 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Zbigniew Herbert William Szekspir

Wiersz nawiązuje do tragedii „Hamlet” Shakespeare’a, której tytułowy bohater jest chyba jedną z najbarwniejszych postaci w twórczości angielskiego autora. Książe był zamknięty w sobie, po śmierci ojca targały nim emocje i wewnętrzne rozterki. Odsunął się od życia dworskiego, które nigdy go zresztą nie interesowało. Nie nadawał się na przywódcę, gdyż miał zbyt teoretyczne podejście do pełnienia władzy. Wierzył w „kryształowe pojęcia”, ideologie niemające odzwierciedlenia w rzeczywistości, która w pewnych momentach wydawała mu się okrutna i przerażająca. Dania była dla niego wielkim więzieniem, z którego nie potrafił się wydostać.

Rzecz dzieje się w Elsynorze. Z pierwszego akapitu wiersza dowiadujemy się, że Hamlet już nie żyje. Leży martwy na schodach, obok niego szpada sugerująca śmierć w walce. Podmiot liryczny, którym jest Fortynbras, norweski żołnierz, przejmujący właśnie władzę nad Danią, przygląda się jego ciału. Z opisu wynika, że znał już księcia wcześniej. Norwega zawsze bawiły jego wątłe, niezdolne do ciężkiej pracy i walki dłonie. Przyrównuje je do strąconych gniazd – bezbronnych i bezużytecznych, świadczących o tym, że Hamlet nie nadawał się na króla Danii. Na nogach ma miękkie pantofle, pasujące raczej do melancholika i nieudacznika niż do wojownika. Fortynbras jest z księciem sam na sam i zwraca się bezpośrednio do niego. W wierszu użyte jest słowo „porozmawiać”, ale tak naprawdę, jest to monolog udramatyzowany, apostrofa prowadzona prawdopodobnie jedynie w myślach.

Książę będzie miał żołnierski pogrzeb, którego wymowa ma pomóc nowemu królowi odbudować gospodarkę zaniedbanego kraju. Będzie to zerwanie z przeszłością i otworzenie się na nowe, lepsze dzieje w historii Danii. Pochówek nie będzie pasował do sposobu życia bohatera monologu, jego duszy poety i chimeryka, ale za to, według podmiotu lirycznego, wstrząśnie państwem, przygotuje je na rządy silnego władcy.

Podmiot liryczny uważa, że śmierć Hamleta była nieunikniona. Nie był on przystosowany do życia w bezwzględnym, okrutnym świecie. Nie umiał znaleźć swojego miejsca, porywał się na wielkie czyny, ale mierząc siły na zamiary, potykał się i poddawał losowi. Nie docierała do niego wizja społeczeństwa jako masy, jednolitej struktury. Wolał wierzyć w indywidualności, a to podejście często utrudniało mu podejmowanie trudnych decyzji.

Książe zginał jako bohater, odszedł z honorem, zostawiając jednocześnie wszystkie problemy żyjącym. Zapewnił sobie „spokój”, powiedział już wszystko, co miał do powiedzenia, a dalsze losy państwa przekazał w ręce nowego władcy. Ma on dużo większą misję do spełnienia, gdyż efektowna śmierć jest według Fortynbrasa pewnego rodzaju pójściem na łatwiznę, w porównaniu do obowiązków, jakie musi on wypełnić. Czuwanie nad dobrem narodu i pełnienie funkcji króla wydaje mu się wyzwaniem i odpowiedzialnością, z którą młody następca tronu nie mógłby sobie poradzić.

Fortynbras rozstaje się z poległym, gdyż chce jak najszybciej rozpocząć pełnienie swoich powinności. Od razu podkreśla, że jego władza będzie wyglądać zupełnie inaczej niż panowanie jego poprzednika, a to, co po nim pozostanie - historia jego królowania, nie stanie się nigdy przedmiotem tragedii. Postać Hamleta będzie niczym gwiazda, natomiast Fortynbras planuje sprawować swoje rządy mądrze i roztropnie, zajmując się przede wszystkim najważniejszymi, realnymi problemami kraju, takimi jak „projekt kanalizacji” czy „lepszy system więzień”. Tylko w ten sposób jest w stanie w pełni przysłużyć się państwu i przyczynić do odbudowy kraju.

Ostatnie słowa pożegnania to podkreślenie tego, jak bardzo różnią się od siebie te dwie postaci. Podmiot liryczny porównuje ich położenie do wysp w archipelagu, odległych i obcych sobie, rozdzielonych morzem. Nigdy nie będą do siebie podobni, a historia potraktuje ich jako zupełnie różne osoby. Również Herbert oddziela te dwie postawy i przyznaje rację Fortynbrasowi, ponieważ nie ucieka on od rzeczy trudnych w świat marzeń i odrealnionych teoretycznych problemów. Zajmuje się praktyką, jest również po części przykładem „postawy wyprostowanej”, będącej brakiem przyzwolenia na kłamstwo, tchórzostwo i zdradę. Jest prawdziwym bohaterem, ale nie dlatego, że mówi i myśli o pięknych ideach. Chce, aby świat stał się lepszy i robi to, co należy do jego obowiązków.


Dostałem czwórkę. Brakuje solidnego zakończenia i sensowniejszych wniosków.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty