,Wydarzenie kulturalne lub ksiazka, ktore mnie wzburzylo, zainteresowalo w czasie wakacji

Wyobraznia to sztuka widzenia rzeczy niewidzialnych.
Z pewnoscia kazdy posiada czastke marzen,ktora choc niekiedy jest niemozliwa przeistacza sie w zywy obraz.Jedynym lacznikiem z tym pieknym swiatem poza nasza szara rzeczywistoscia sa ksiazki.Niekoniecznie tylko te,które ,,przerabiamy" na lekcjach - mam rzecz jasna na mysli lektury, do których sie tylko ograniczamy.W tym wypracowaniu chce ukazac piekno najrózniejszych ksiazek.Uwazam,ze nawet krótkie opowiadanie glosi swoje idee i wyznaje swoista filozofie.Na poczatek postaram sie przedstawic jedna z ciekawszych powiesci,która przeczytalam podczas wakacji.

Osoba,która uwazam za jedna z wielkich pisarzy wspólczesnych jest Lawrence Norfolk,który w swojej powiesci pt.,,Slownik Lempriere'a"ujawnil ogromny talent.Wedlug mnie jest to nieprawdopodobnie wciagajaca opowiesc.John Lempriere - glówny bohater ksiazki jest mlodym naukowcem,który napisal slownik mitologii klasycznej, starajac sie odpedzic demony wywolane magia i potworna smiercia ojca.Kolejno poznaje swoich przyjaciól,jak i wrogów.Zawarta w tej ksiazece opowiesc o milosci i fantastycznejprzygodzie zaskakuje werwa i blyskotliwoscia.Jest to jednoczesnie tragedia,polityczny dresczowiec i rozwazanie kulturalne.Bohater odkrywa spisek,który nie pozwala jego rodzinie odzyskac udzialu w bajecznych zyskach Kampanii Wschodniindyjskiej.Podczas gdy próbowal rozwiklac tajemnice oszustw,rozpoczely sie serie morderstw,zadawanych w sposob znany z zawartych w slowniku opisów.W miare rozwiazywania zagadkizakochuje sie w Juliett,pieknej i mlodej francuzce,która ginie w niewyjasnionych okolicznosciach.Pod koniec ksiazki miejsce jego ukochanej,stopniowo zajmuje inna,równiez atrakcyjna - Ingrit Lazar'e,z która odplynal,jak to powiedzial:''wszedzie,byle nie tutaj,byle najdalej..."Autor staral sie pokazac masakre rodziny La Rochelle dwadziescia siedem lat pózniej i opublikowanie, w przeddzien wybuchu Rewolucji Francuskiej slynnego klasycznego slownika.Uwazam,|e ta,,poplatana" narracja to niezwykle osiagniecie.Ta powiesc zaskoczyla mnie niesamowicie i uswiadomila mi,ze,,nie patrzy sie wylacznie na oprawe,trzeba spojrzec w tresc,wtopic sie w slowa,aby zrozumiec swiatlo,ktore ofiarowuje nam autor".Nie pamietam,aby wzburzyla mnie jakas kasiazka,przynajmniej nie sposród tych,które czytalam podczas wakacji czy tez ogólnie.Staram sie przeczytac wszystko,co wydaje sie byc tego warte.

W wolnym czasie od szkoly przeczytalam wiele ksiazek,o róznej tematyce i moglabym je tu wymieniac,ale nie oto chodzi,chce sie jeszcze skoncentrowac na jednej powiesci,która polecil mi mój brat.Stwierdzil,|e Honore'a Balzaca z pewnoscia bede opracowywac na lekcjach polskiego,a zwlaszcza jezeli chodzi o ksiazke pt,,Ojciec Goriot".Gdy przestudiowalam jej tresc zauwazylam,|e jego dzielo odtwarza rzeczywistosc,ludzi i zdarzenia.Ojciec Goriot odzwierciedla zycie Paryza XIX wieku,jak i jego spoleczenstwa.Wyrazil wedlug mnie prawde o epoce,wierniejsza anizeli podreczniki historii.Utwór rozpoczyna sie od bardzo rozleglej prezentacji osób zamieszkujacych pensjonat pani Vanquer.Znala ona wszystkich mieszkanców i ich status finansowych.Tytulowy bohater zamieszkuje ten pensjonat od1813 roku.Byl bardzo zamozny ze wzgledu na dochody z prowadzenia fabryki makaronu.Stracil zone,która miala z nim dwie córki:Anastazje i Delfine.Córki nie dazyly ojaca uczuciem,chodzilo im wylacznie o pieniadze.Poswiecal sie i oddawal caly majatek na wydatki córek.Z czasem uswiadomil sobie,ze jest niekochany.Gdy umarl,na pogrzeb ojca wyslaly jedynie sluzbe.Nieco dalej pojawia sie inna wazna postac - Eugeniusz Restignac,ktory chcial przyjechac do Paryza,by zrobic wielka kariere.Chociaz byl szlachetnie urodzony wiedzial,ze jestto niewiele warte,gdy nie towarzysza mu pieniadze.Stopniowo jego daleka kuzynka wprowadzila go w kregiarystokratyczne.Zostaje kochankiem Delfiny.Mial wziac slub z Wiktoryna,do którego w koncu nie dochodzi,bo nie chce korzystac z majatku zdobytego podstepem.Eugeniusz chcac sie wydostac z biedy,caly czas opiera sie na wzorze Ojca Goriot.Rastignac wyzwalmiastu dumne wyzwanie,nie dal sie przekonac sprytnemu Vautrinowi.I ostatecznie odmawia.

Ksiazka konczy sie aresztowaniem przestepcy,alejuz posmierci Fryderyka Taillefer.Jestem zdania,zepowiesc ta jest zabawna gra dialogów,w których odbija sie sprzecznosc interesów i postaw.Czytajac ja ukazywaly sie mi naprzemian osobowosci kazdego z bohaterów.Byly tam postacie tajemnicze,podejrzane,egoistyczne,a nawet zarozumiale i wyrachowane.Dzieki tej ksiazce zrozumialam,ze najwazniejszy nie jest pieniadz lecz milosc,dobroc,uczciwosc, a przede wszystkim skromnosc.Cala te prace najlepiej podsumuja slowa:
,,Kto potrafi czytac,posiadl klucz do nieprzewidywalnych madrosci tego swiata".