profil

Carpe diem – korzystaj z każdego dnia i nie marnuj mijających chwil...

Ostatnia aktualizacja: 2021-11-20
poleca 85% 445 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Carpe diem – dwa słowa, stanowiące jedno z głównych haseł Epikureizmu, oraz naczelną zasadę pieśni Horacego... Dwa słowa, dosłownie znaczące „chwytaj dzień”... Dwa słowa, miliony interpretacji...

Horacy był jednym z największych poetów lirycznych w cesarstwie rzymskim. Żył w latach 65 – 8 p.n.e. Był synem wyzwoleńca. Jako młody chłopiec wyjechał z ojcem do Rzymu gdzie kształcił się przez 10 lat. Następnie wyjechał do Aten, gdzie studiował filozofię stoicką i epikurejską. To właśnie te dwie filozofie, tak różne od siebie, a jednak do siebie podobne, zawarł Horacy w swych pieśniach.

Głównym motywem pieśni Horacego jest jednak dewiza „carpe diem”, namawiająca do korzystania z każdej danej nam chwili, nie patrzenia w przyszłość i nie oglądania się w przeszłość. „Carpe diem” to życie dniem teraźniejszym, bez dalekosiężnych planów, bez refleksji nad tym, co było. Przyszłość, bowiem nigdy nie jest pewna, choć stawialibyśmy sobie cele, wyznaczali drogę, nigdy nie możemy wiedzieć jak postąpimy. Przeszłości natomiast nie odwrócimy, więc nie ma co „płakać nad rozlanym mlekiem”.

Żyjąc zasadą „chwytaj dzień” można jednak popełnić błąd, który będzie kosztował nas wiele. Otóż nie można dopuścić do podejmowania zbyt pochopnych decyzji, bo przecież, „co ma być to będzie”... Zawsze trzeba, choć przez moment, zastanowić się nad konsekwencjami tego, co zamierzamy zrobić.

„Carpe diem” to także refleksja nad upływającym czasem, tymi „chwilami ulotnymi”, które trzeba zapamiętywać, bo tak szybko przemijają... Trzeba się cieszyć z każdej radosnej chwili, którą przeżyliśmy i nie zamartwiać się tymi mniej radosnymi, bo życie jest zbyt krótkie żeby tracić je na zmartwienia.

Wracając do wierszy Horacego, należy wspomnieć, że mówił on w nich o nieuchronności śmierci i o tym, że nikt naprawdę nie wie, kiedy nadejdzie kres jego życia. Biorąc pod uwagę to, oraz przeświadczenie Horacego, iż nie ma się co bać śmierci, ba po niej już nic nie ma, można przełożyć „carpe diem” na zasadę „żyj tak jakby dzisiejszy dzień miał być twoim ostatnim”. Jednakże to stwierdzenie, jak i wiele innych interpretacji „carpe diem”, wymaga zweryfikowania. Otóż Horacy oprócz filozofii epikurejskiej, wplótł do swojej filozofii życiowej trochę Stoicyzmu, co daje w efekcie polecenie zachowania równowagi ducha i umiaru we wszystkim.

Jeśli podążymy za filozofią Horacego, będziemy cieszyć się każdą chwilą, nie martwić się zbytnio o przyszłość, a jednocześnie zachowamy zdrowy rozsądek i umiar, możemy być naprawdę szczęśliwi.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 2 minuty