profil

Refleksja nad książką Janusza Korczaka pt.: „Jak kochać dziecko. Dziecko w rodzinie.”

poleca 85% 658 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Słowa Janusza Korczaka, które otwierają jeden z punktów opisywanych przez autora w tej książce dały mi początek tego czego mogłem się spodziewać po jej treści. Mówią one: „Dziecko jest pergaminem, szczelnie zapisanym drobnymi hieroglifami, których część tylko zdołasz odczytać, a niektóre potrafisz wytrzeć lub tylko zakreślić i własną zapełnisz treścią.”
Dziecko malutkie (niemowlę) narzuca swą wolę poprzez krzyk. Później przez mimikę twarzy i ruch rąk, aż wreszcie przez mowę. Zanim jednak dziecko nabędzie umiejętność komunikowania się z nami poprzez mowę musi minąć trochę czasu. W związku z czym powinniśmy się uczyć wyrozumiałości i wytrwałości i nie reagować na każde nie zrozumienie dziecka bliżej nie dającymi się wytłumaczyć naszymi reakcjami na jego zachowanie.

Każdy z nas był dzieckiem, ale gdy stajemy się dorośli zapominamy o tym co działo się w naszych głowach ,będąc małymi istotami pragnącymi wszystkiego dotknąć, wszystko poznać, posmakować, nadepnąć, przewalić itp.

Książka pt.: „Jak kochać dziecko. Dziecko w rodzinie” zawiera wiele cennych porad , dotyczących wychowania dziecka, jak również zrozumienia wielu jego zachowań często dla nas nie zrozumiałych z powodu braku wiedzy pedagogicznej i psychologicznej.
Cale wychowanie współczesne pragnie, by dziecko było wygodne, konsekwentne krok za krokiem, dąży by zniszczyć, uśpić wszystko co jest wolą i wolnością dziecka, hartem jego ducha, silą jego dążeń i zamierzeń. Przecież to nic innego jak wychowanie wpływa na kształtowanie się osobowości dziecka, jego systemu wartości, świata idei, postrzegania tego co dobre, a co złe. W teorii wychowania często zapominamy że powinniśmy uczyć dziecko nie tylko cenić prawdę, ale i rozpoznawać kłamstwo, nie tylko kochać ale i nie nawidzieć, nie tylko szanować, ale i pogardzać, nie tylko godzić się ale i oburzać, nie tylko ulegać, ale i buntować się.

Ogólnie uważam, iż zdanie Janusza Korczaka, że „Jeśli podzielilibyśmy ludzkość na dorosłych i dzieci, a życie na dzieciństwo i dojrzałość, to tego dziecka na świecie i w życiu jest bardzo dużo. Tylko, że zapatrzeni we własną walkę, własną troskę, nie dostrzegamy go, jak dawniej nie dostrzegaliśmy kobiety, chłopa, ujarzmionych warstw i narodów” jest bardzo mądre. Często urządzamy się tak by nam dzieci najmniej przeszkadzały, najmniej domyślały się czym istotnie jesteśmy i co istotnie robimy.

Załączniki:
Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty