profil

"Nie ma takiego losu, którego nie przezwycięży pogarda"- Albert Camus.

poleca 86% 105 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Mitologiczny Syzyf skazany został przez bogów na okrutną i absurdalną karę. Jego zadanie polega na bezsensownym wysiłku-od wieków po dziś dzię wtacza na wzgórze ogromny kamień, by później obserwować, jak głaz stacza się w dół. Syzyf schodzi wówczas ze szcytu góry i zaczyna swą pracę od nowa. Czyż można wyobrazić sobie bardziej absurdalny i pozbawiony sensu los?

Albert Camus-francuski pisarz i filozof przedstawił Syzyfa jako istotę szczęśliwą i pogodzoną z losem. Camusowski Syzyf zgłęsił udrękę, zaakceptował swój tragiczny los i sprawił, że zamilkli bogowie. Nie mają już nic do powiedzenia. Postawa buntu i pogardy dla tych, którzy skazali go na cierpienie, Syzyfowi pozwala przetrwać. Dopiero teraz może czuć się wolny, jest panem każdej swojej chwili i każdego gestu. Przewidywalność tego, co się za chwilę wydarzy, daje Syzyfowi absolutną wolność, bo nie nękają go niepokoje i troski, nie myśli o przyszłości, nieczego się nie obawia.

Albert Camus w "Micie Syzyfa" udowodnił, że "nie ma takiego losu, którego nie przezwycięży pogarda". Liczne dowody na to przynosi nam literatura współczesna, a zwłasza ta, która dotyczy absurdu II wojny światowej. Bohaterowie utworów o tematyce wojennej często nie godząc się z rzeczywistością, w przeciwieństeiw do Syzyfa przyjmują postawę pełną pokory i pozbawieni pierwiastka buntu starają się przetrwać. Ale są też tacy, którzy znając swoje przeznaczenie, gardzą siłami wyższymi i czują się naprawdę wolni. Przykładnem może być autor powieści "Inny świat" Gustaw Herling-Grudziński, Który nie poddał się zniewalającej umysł władzy radzieckieji postanowił podjąć głodówkę, gdy nie zwolniono go mimo amnestii dla Polaków. Kostylew-bohater powieści "Inny świat" także przyjął postawę pogardy wobec "wyższych sił".Nie chcąc pracować dla Związku Radzieckiegi, świadowmie zgadzał się na cierpienie i okaleczał się opalając w ogniu swą rękę.

Pogarda dla "rządzących światem" nie jest charakterystyczna tylko dla czasów współczesnych. Albert Camus stwierdził nawet, że "aby istnieć, człowiek musi się buntować". Niezgoda na zastaną rzeczywistość charakteryzowała bohaterów romantycznych. Słabi romantycy, cierpiący na "Chorobę wieku" wybierali często śmierć, ci którzy czuli się silni, wybierali walkę i bunt.

Taki z pewnością był Konrad-bogater III cz. "Dziadów" Adama Mickiewicza. Pełen szlachetnych planów Konrad zbuntował się przeciwko Bogu i zarządał od niego władzy nad ludzkimi duszami. Będąc poetą, czuł się wilkim twórcą, nie mniej uzdolnionym niż sam Bóg. W swoim monologu zwanym "Wilką Improwizacją" Konrad z coraz większym gniewem zwraca się do Swórcy. Zarzuca mu brak wrażliwości na ludzką krzywdę i obojętność wobec świata.

Historia pogardy wobec bogów to odwieczny temat literatury i kultury-esej Alberta Camusa "Mit o Syzyfie" jest tylko wprawdzie interpretacją mitologicznej historii, ale buntownikiem, świadomym swych czynów i konsekwencji z nich płynących, był niewątpliwie Prometeusz. Tytan ten świadomie wystąpił przeciw bogom w imię miłości do człowieka, którego stworzył.

Myślę, że "nie ma takiego losu, którego nie przezwycięży pogarda", trzeba mieć jednak siłę lub ogromny dystans do świata, by w tak absurdalnej sytuacji, w jakiej znalazł się Syzyf, poczuć się szczęśliwym i wolnym.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty