profil

Krytyka moralności mieszczańskiej w twórczości G. Zapolskiej.

poleca 85% 107 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Gabriela Zapolska

1. Wstęp
a) Wyjaśnienie pojęcia moralności:
Moralność, ogół norm, zasad, ocen, wzorów, ideałów - zmierzających do regulowania stosunków pomiędzy ludźmi. Całokształt zachowań jednostki lub grupy społecznej oceniany wg funkcjonującego systemu norm, zasad moralnych. Ocena moralna czynu ludzkiego wiąże się ściśle z motywem, który skłonił człowieka do podjęcia danego czynu. Np. pomaganie komuś jest tylko wówczas czynem moralnym, gdy podejmowane jest dla realizowania zasady z własnej woli.
b) Gabriela Zapolska w swoim dramacie prezentuje moralność mieszczańską, którą poddaje ocenie odbiorcy. Nazywając swój utwór „tragifarsą kołtuńską” podkreśla, że zdarzenia przedstawione w utworze są tragiczne, lecz pokazane w sposób komiczny. Autorka jest krytycznie nastawiona do obłudy i oszustwa, nie toleruje kłamstwa i zacofania, które pogardliwie nazywa kołtunerią. W „Moralności Pani Dulskiej” wyśmiewa postawę dulszczyzny, która zaczerpnęła swoją nazwę od nazwiska opisywanej kobiety-dwulicowej, władczej, żyjącej na pokaz, zakłamanej- pani domu.
2. Rozwinięcie
* Poprzez szczegółowe przedstawienie życia codziennego bohaterów otrzymujemy dokładny obraz ich życia i stosunku do świata.
- mieszkanie:

# salon urządzony na pokaz z dywanami, solidnymi meblami, obrazami w złoconych ramach, sztucznymi palmami, lampą z papierowym abażurem, fotografiami na stolikach, roletami, zegarem w jadalni, ogólnie mnóstwo kiczu i bezguścia, przedmioty źle podobierane.

* Zapolska krytykuje tytułową bohaterkę i obdarowuje ją wszystkimi negatywnymi cechami mieszczaństwa tego okresu: moralna dwulicowość, zakłamanie, skąpstwo, egoizm, pogarda dla ludzi stojących niżej, prymitywizm umysłowy, ale także głupotę, zacofanie i ciemnotę.

* Nazwisko bohaterki dało początek pojęciu dulszczyzny, czyli mieszczańskiej hipokryzji, ciasnocie horyzontów i wysokim mniemaniu o własnych walorach moralnych i intelektualnych.

* Moralność Dulskiej ogranicza się tylko do zasady „prania brudów we własnym domu”, tuszowaniu skandalów, dbałością o pozory, przekonaniu, że pieniądz nie cuchnie.

* Autorka mówi, że środowisko, w którym się wychowujemy wpływa na to jacy będziemy w przyszłości i czy chcemy czy nie i tak nie uciekniemy od zasad, na których się wychowaliśmy.
a) ZBYSZEK- najbardziej zbuntowany z całej rodziny- chadza do kawiarni, romansuje ze służącą- tylko po to by sprzeciwić się matce. Chce mieć swoje zdanie, pragnie się wyswobodzić z dominacji matki „To nie na złość... Ja chciałem raz zetrzeć w proch to podłe, to czarne, co tu jest duszą złych czynów w tych ścianach. Chciałem raz wziąć się za bary z tym czymś nieuchwytnym”. Jedyny w rodzinie pokazuje, że próbował być niezależny. Pod koniec dowiadujemy się, że tak naprawdę nie zależało mu na Hance, służącej, daje się namówić ciotce Juliasiewiczowej, która nalega by przeprosił matkę i zerwał zaręczyny z Hanką: „Juliasiewiczowa: Nie "e"... to jest matka... No... i co będzie, Zbyszko? (….)/ ZBYSZKO: Jest jeszcze czas./ Juliasiewiczowa: Nie, nie, takie rzeczy przecina się od razu. Raz, dwa! Zobaczysz, odetchniesz, jak z tym skończysz./ ZBYSZKO: Ale jak?/ Juliasiewiczowa: Już my na to poradzimy./ ZBYSZKO: Będzie skandal./ Juliasiewiczowa: A widzisz! a mówiłeś, że ci o świat nie chodzi I przeprosisz matkę?/ ZBYSZKO: Za co?/ Juliasiewiczowa: Zrób to, obraziłeś ją bardzo. Ona chora, ona biedna. Ciociu!/ ZBYSZKO: Ale... krzywda się jej nie stanie?/ Juliasiewiczowa: Proszę cię, już ja w tym będę. Ciociu!” / Zbyszek: Tak... tak... będę tym, kim byłem! A! Możecie być dumni! (z wybuchem nerwowym) Ach, jak ja się będę teraz łotrował! Jak ja się będę łotrował!...(….) Dopóki się dobrze nie ożenię z posagiem, z kamienicą, z diabłem, z czortem....” Mówi, że „Być Dulskim - to katastrofa.” Poczym twierdzi, że jeśli się urodził w domu Dulskich to i tak czy chce czy nie chce Dulskim się stanie, gdyż jak mówi stare przysłowie-, jeśli wchodzisz między wrony, musisz krakać tak jak one. Zmęczony ciągłymi narzekaniami matki głosi, że „Byłem, jestem i będę Dulskim”.
b) HEŚKA- podobna do matki, przejęła wszystkie jej cechy, bardzo bezpośrednia, nie umie ukrywać i mówić ironicznie tego, co myśli, mówi to co uważa, nie szczędzi nikogo, kpi sobie z ludzi, uważa się za lepszą i mądrzejszą, chce być dorosła, podbiera ojcu cygara, zazdrości Zbyszkowi wyjść do kawiarni. Obcych traktuje bezczelnie, jest arogancka- w przyszłości będzie bardzo podobna do matki …. Czym skorupka za młodu nasiąknie…. Nie obchodzi ją to, co się dzieje w domu, jest obojętna wobec pogłosek o ślubie Zbyszka, interesuje ja tylko to, co jest z nią związane

* Dulska pragnie wszystkich trzymać pod pantoflem, nie pozwala rozwijać się i swobodnie dorastać swoim dzieciom i usamodzielnić się mężowi, który całkowicie jej podlega.
a) FELICJAN DULSKI- podporządkowany, cichy, zdominowany przez żonę, zamknięty w swoim pokoju, pozwala sobie wydzielać pieniądze na drobne przyjemności, np.; na cygara. Nie ma swojego zdania, wszystko dyktuje mu małżonka, zakazuje mu wychodzić na spacery i do kawiarni „Chodź! Czemu nie chodzisz? Jeszcze nie ma dwóch kilometrów. Ja tam rachuję! Dulski pokazuje jej zegarek. (….) Co mi zawracasz głowę zegarkiem! Ja mam najlepszy zegar w głowie. Nie chodź! Nie chodź! Dobrze - powiem doktorowi. Umyślnie ci każę w pokoju chodzić na Wysoki Zamek, a nie po ulicy, żeby mieć nad tobą oko, czy nie szachrujesz, a ty... zresztą to twoja rzecz. Chowa się za drzwi. Dulski zaczyna znów automatycznie chodzić” jednak jak widać nie przeszkadza mu to, jest mu wygodnie w takiej sytuacji, bo jeść i pić dostaje od czasu do czasu żona da mu cygara, nie musi się niczym przejmować. Jednak buntuje się pod wpływem emocji i krzyczy: „A niech was wszyscy diabli!”- Jednak to tylko chwila, poczym wraca do dawnego stanu.

3. Zakończenie

Dramat, Zapolskiej wprowadza nowe pojęcie do języka polskiego: Dulszczyznę-, czyli obłudę, kołtunerię i zacofanie. Autorka wyśmiewa tą postawę.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Przeczytaj podobne teksty

Czas czytania: 5 minut