profil

Felieton- Sztuka w warzywniaku

poleca 92% 101 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Oby każdy zdążył zatrzymać się żeby zauważyć pośpiech innych, tych mniej kolorowych.

Przechodząc między straganami w podczas moich ostatnich zakupów zwróciłem uwagę na formułującą się w mojej głowie myśl: "Ja już to kiedyś widziałem", trudno było mi określić, dlaczego równo ułożone na straganie warzywa w moich oczach przybierają niesamowite kształty. Znane, przyjazne motywy zaczęły niejasno przepływać przez moją świadomość.
Później, wracając do domu, zostałem potrącony przez nieznajomą kobietę pędzącą ku odjeżdżającemu autobusowi, gdy zacząłem zbierać toczące się po chodniku kolorowe warzywa przyjemne wrażenie piękna znów powróciło.
"Eureka!" wykrzyknął mój wewnętrzny instynkt estetyki, pędząc w bliżej nieokreślonym kierunku, gdy kolorowe roślinki zaczęły wytaczać się poza granice mojej wyobraźni. W jednym momencie poczułem się nieobecny w zwyczajnym świecie codziennych obowiązków, zauważyłem, że pewna kobieta przechodząca obok mnie ma sukienkę z tym samym kolorowym motywem, który rozbrzmiewał we mnie wesołą melodią, a dziewczynka, którą prowadziła za rączkę- czerwony kapelusik, "Zupełnie jak moja papryka" pomyślałem, gdy ocknąłem się z warzywnego zamyślenia i wróciłem do domu.
Poniedziałkowy powrót do szkoły zawsze był dla mnie trudny po niedzielnej błogości- przecież to święto, a w święta nie można pracować, tj. także odrabiać prac domowych- lekcje dłużące się jak spaghetti wspomagały uczniowski odruch wzlatywania wysoko ponad budynek szkoły, droga zwyczajowo zaczyna się od okna, za którym nadchodząca jesień już odbijała swoje piętno w postaci kolorowych liści dekorujących drzewo "Piękne kolory, jak moje sobotnie warzywa" przemknęło mi przez myśl.
Ktoś mógłby pomyśleć, że warzywna obsesja to skutek braku witamin, jednak moje myśli natychmiast wybrały właściwy tor "Wszystko już kiedyś było", skoro więc bajecznie kolorowe malowidła Picassa są dziełami sztuki, to dlaczego moje warzywa nie mogą nimi być?
Kolejne rozważania rozwiały wszystkie moje obawy, przecież moje warzywa są dziełami sztuki nie mniej niż obrazy Picassa, Ba! są nimi nawet bardziej, bo przemawiają do mnie całym swoim jestestwem.
Myślę więc, że ludzie nie zauważają sztuki wokół nich, a przecież można ją odnaleźć w każdej chwili i miejscu! Powinienem więc podziękować owej zagonionej kobiecie, która rozsypała moje dzieło na płytach chodnika, mam nadzieję, że gdy już wygodnie usiadła w ciepłym autobusie to spojrzała na zbierającego warzywa chłopaka w brązowej kurtce i odkryła w nim element sztuki. Bo przecież ja też mogę być dziełem sztuki, czy nie?

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 2 minuty

Podobne tematy