profil

"Pan Tadeusz" arcydzieło czy kicz.

poleca 86% 107 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Adam Mickiewicz

Wielki poemat Adama Mickiewicza, pisany na emigracji, przez wiele lat był i nadal jest ikoną w polskiej literaturze. Jest wciąż cytowany, często można znaleźć do niego odwołania, wrósł w polską kulturę. Mimo, że tłumaczony na dziesiątki języków świata nie może być w pełni rozumiany poza Polską i Litwą. Dla nas jest symbolem polskości, jej esencją.

„Pana Tadeusza” poznajemy od dziecka. Właściwie nie wiadomo skąd znamy recytowany z pamięci początek Inwokacji. Przywołujemy pojedyncze zdania, choć często nie wiemy skąd one pochodzą. „Pan Tadeusz” poniekąd stał się dla nas symbolem Polski, jak Orzeł Biały, biało-czerwona flaga, czy Mazurek Dąbrowskiego. Chociaż wciąż słyszy się o tym, że Polacy tak mało czytają, to jednak każdy ma mniejsze lub większe pojęcie o tej narodowej epopei. Każdy ma w wyobraźni swój własny obraz dworku w Soplicowie, postaci księdza Robaka, Tadeusza, słodkiej Zosi. Trzy lata temu, gdy Andrzej Wajda realizował ekranizację „Pana Tadeusza” w kraju rozpętała się dyskusja: czy należy filmować ten epos, czy nie jest to świętokradztwem? Rozliczne głosy na temat ekranizacji, obsady i miejsc, gdzie film miał być kręcony świadczyły o tym, że dzieło Mickiewicza jest czymś naprawdę ważnym nie tylko w polskiej literaturze i historii, ale także w kulturze. W obliczu wszystkich tych faktów kontrowersyjne byłoby powiedzenie o „Panu Tadeuszu”, że jest kiczem. Fakt, że był lekturą kilku pokoleń Polaków i pozostawił taki głęboki ślad w pamięci narodu, a wciąż sięga po niego wiele osób świadczy o tym, że jest arcydziełem.

Mickiewicz wiele lat zbierał doświadczenia, by napisać swe dzieło, ale przed wszystkim jest ono odbiciem jego dzieciństwa i młodości. Poeta wychowany na litewskiej wsi zachował w pamięci wszystkie sugestywne obrazy silnie zapisujące się w umyśle dziecka i wyobrażając sobie Soplicowo przywołał je wszystkie, uszlachetnił, wzbogacił, rozbudował i wyczarował prawie baśniowy obraz. Pamięć człowieka jest wybiórcza, a ludzie mają skłonność do zapamiętywania tylko tego, co jest dobre i piękne, więc obraz Nowogródczyzny ze wspomnień Mickiewicza jest bardzo wyidealizowany.

W Soplicowie wszystko jest intensywniejsze, wyraźniejsze, piękniejsze, niż jest nam to znane z życia. Każdy opis do granic możliwości przesycony jest słodkimi zapachami, mocnymi kolorami, wywołuje bardzo silne skojarzenia. Działa z ogromnym natężeniem na każdy zmysł tak sugestywnie, że pozwala na odbierać poemat nie tylko duchowo, ale niemalże fizycznie. Utwór w ten sposób oddziałujący na czytelnika nie może być kiczem. Choć każdy opis jest zintensyfikowany, trochę przesadzony, niezwykle dopieszczony przez autora, to czy moglibyśmy oczekiwać czegoś innego od twórcy- emigranta, który pisze o swoim ukochanym kraju, ukochanych miejscach, których nie spodziewa się więcej w życiu zobaczyć? Poza tym pisze głównie dla swych przyjaciół emigrantów; dla nich tworzy tę romantyczną wizję sielskiej polskiej wsi. Nawet jeżeli opisy wydają nam się być nieco zbyt słodkie, to z pewnością nie mogą być nazwane kiczowatymi.
Poeta czerpał inspiracje z rzeczywistości. Historycy literatury dopatrują się wzoru Soplicowa w różnych miejscowościach w pobliżu Nowogródka, a nawet w Wielkopolsce. Podobnie jest z nazwami, które dyskretnie łączą się z nazwami miejscowości na Litwie, bądź z rodami je zamieszkującymi. Dla przykładu można podać, że istnieje „okolica” Saplice, co brzmi bardzo podobnie do Soplicowa, a także zaścianek Hreczechy, a takie właśnie nazwisko nosił Wojski z utworu. Wyobraźnia poety łączyła się z konkretnymi miejscami i ludźmi, a „Pan Tadeusz” nie jest stworzony tylko z fantazji poety, jednak umiejętne połączenie rzeczywistości z wyobraźnią i stworzenie z tego obrazów tak sugestywnych i pięknych jest prawdziwie zachwycającą sztuką.

Gdy zaczynamy czytać „Pana Tadeusza” natychmiast pojawia nam się przed oczami widok dworku w Soplicowie i wysiadającego z dwukonnej bryczki Tadeusza. Potem z każdą stronicą wyobrażamy sobie coraz więcej i więcej obrazów: zamek Horeszków, malownicza Telimena w Świątyni Dumania, pierzchliwa i podobna do nimfy Zosia karmiąca kury, tajemniczy i piękny matecznik w puszczy. Coraz głębiej zanurzamy się w mickiewiczowski świat, który działa na naszą wyobraźnię tak, że czujemy iż jesteśmy w tym świecie. Otacza nas magia poematu, niepowtarzalny klimat pełen słońca, ciepła i bezpieczeństwa będący przecież ostoją polskości. Bitwy i nieporozumienia autor wygładził, złagodził życzliwym dowcipem i sprawił, że wytraciły wszelką grozę. Niepowtarzalność i wyjątkowość utworu wynika z tych zaczarowanych obrazów, których nie udało się nikomu do tej pory powtórzyć.

Mickiewicz pisał swój utwór na emigracji w Paryżu i pisał go przede wszystkim dla emigrantów. Im starał się przybliżyć kraj odległy o tysiące kilometrów. Z myślą o nich snuł nici obrazów, zdarzeń, bo chciał choćby na chwilę przenieść ich „dusze utęsknione” do kraju lat dziecięcych. „Pan Tadeusz” miał być osłodą emigracji i to także jest jego ogromną zaletą, ponieważ czytając mamy świadomość, że jest wyrazem tęsknot i cierpień Mickiewicza za utraconą ojczyzną. Każda linijka jest pełna uczuć i emocji, co powinno nadać poematowi w naszych oczach nowego wymiaru. Jest to także kolejny powód, by nazwać utwór arcydziełem.

Pomylimy się sądząc, że „Pan Tadeusz”, którego forma była w Romantyzmie zupełnie nieznana, jest oryginalnym pomysłem Adama Mickiewicza. Epos jest gatunkiem starożytnym, a taką budowę przyjmuje dla swego utworu poeta. Stosuje podział na księgi rozpoczynające się opisem przyrody, rozpoczyna inwokacją- bezpośrednim zwrotem do muzy o natchnienie. Poza tym warto wiedzieć, iż jeden z najpiękniejszych i napisanych najbardziej kwiecistym językiem fragmentów w utworze- opis matecznika i litewskiej puszczy, nie zostały napisane przez Mickiewicza, lecz przez jego przyjaciela z Paryża Stefana Witwickiego.

Najbardziej jednak interesujące jest to, że Mickiewicz i Słowacki w czasach studenckich namiętnie rozczytywali się w dziełach renesansowego pisarza Macieja Stryjkowskiego, zwanego przez historyków literatury postacią tyleż ciekawą, co śmieszną. Największym dziełem tego autora jest „Która przedtym nigdy światła nie widziała, Kronika polska, litewska, żmodzka i wszystkiej Rusi” napisana w dużej części trzynastozgłoskowcem, zawierająca wiele opisów z historii Litwy, którą czytając można niemal pomylić z dziełem Mickiewicza napisanym w zbliżonej konwencji. Widać z tego, że nasz narodowy wieszcz nie jest twórcą do końca oryginalnym.

„Pan Tadeusz” nie jest idealny, nie spełnia też z pewnością wszystkich wymogów, które można by postawić narodowej epopei, ale jest najważniejszym i najbardziej znaczącym dla Polaków dziełem literackim, jak „Don Kichot” dla Hiszpanów, „Faust” dla Niemców, „Boska Komedia” dla Włochów, czy „Kalevala” dla Finów. Nie można nie nazwać „Pana Tadeusza” arcydziełem, bo nieistotne ile ma wad, zawsze czytanie największego polskiego poematu napełnia dumą, radością i optymizmem. Można krzyknąć, że „Pan Tadeusz” jest kiczem, ale cóż będzie znaczył jeden krzyk krytyki w wielomilionowym chórze pochwał?

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 6 minut

Teksty kultury