profil

„I to Egipcjanie słusznie powiedzieli o Hellenach. ”, czyli w czym według Herodota Hellenowie mylą się co do Egipcjan, co od nich przejęli i w czym Egipcjanie są od nich lepsi.

poleca 86% 102 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Dionizos

Herodot z Halikarnasu, ojciec historiografii i autor „Dziejów”, opisuje w swoim dziele, idąc tropem wyprawy króla Dariusza, kolejno odwiedzane przez niego kraje. Do tych ziem należy Egipt, którym autor jest zafascynowany, jak sam mówi: „Będę teraz obszernie mówił o Egipcie, ponieważ posiada więcej osobliwości niż każdy inny kraj i w porównaniu ze wszystkimi innymi krajami wykazuję dzieła większe, niźli się da to wyrazić. ” Herodot wielokrotnie zaznacza, że poglądy Hellenów na życie, zwyczaje egipskie i ich wiedza na temat kraju Egipcjan jest błędna. Pokazuje jak wiele zostało przejęte z Egiptu przez Hellenów oraz stwierdza, że w wielu sprawach Egipcjanie od nich są lepsi.
Według Herodota Hellenowie od Egipcjan przejęli do swojej kultury głównie zwyczaje i obrzędy religijne i bogów. To w kraju nad Nilem ludzie jako pierwsi zaczęli używać dwanaście imion bogów. Jako argument za tym, że prawie wszystkie imiona boskie przybyły do Hellady z Egiptu, historiograf podaje to, że oprócz nazw Posejdona, Dioskurów, Hery, Hestii, Temidy, Charyt i Nereid, wszystkie inne imiona bogów używane przez Greków były od zawsze znane w Egipcie. Wiedzę tą posiada od kapłanów egipskich i zgadza się z ich opowiadaniem, po przeprowadzeniu własnych dociekań na ten temat.
Herodot często właśnie przytacza opowieści usłyszane u miejscowych ludzi, bądź kapłanów, stara się jednak oddzielić prawdę od legendy i zawsze zaznacza, co wydaje mu się prawdą i co sam swoimi dociekaniami udowodnił, a co należy włożyć między mity. Historyk więc dalej zgadzając się z kapłanami egipskimi podaje, że znad Nilu pochodzi też zwyczaj wznoszenia bogom ołtarzy, posągów i świątyń, oraz że to od Egipcjan Hellenowie od patrzyli urządzanie uroczystych zgromadzeń, pochodów i procesji błagalnych. Za dowód na to uważa fakt, że dla Egipcjan jest to zwyczaj bardzo dawny, a w Helladzie wprowadzony w niezbyt odległych czasach.
Kult Dionizosa to kolejna rzecz, która przybyła do Hellenów z Egiptu. Melampus, który nauczał o tym bogu Greków, wziął informacje na temat jego obrządku z kraju na Nilem. Idąc dalej dowiadujemy się od Herodota, że wiedza jaką Hellenowie posiadają dzięki wyroczniom jest dla nich samych czymś nowym, Egipcjanie zaś mieli już taką możliwość dużo wcześniej. Nawet wyrocznia helleńska i libijska pochodzi z Egiptu. Według kapłanów z Teb ich dwie kapłanki zostały porwane przez Fenicjan, jedna została sprzedana do Libii a druga trafiła do Hellady. Te właśnie kobiety założyły pierwsze wyrocznie w tamtych krajach. Na ten sam temat w Dydonie opowiedziano Herodotowi następujące podanie: ”Dwie czarne gołąbki wyleciały z egipskich Teb i jedna z nich przybyła do Libii, druga do nich. Ta usiadła na dębie i przemówiła ludzkim głosem, że tu musi powstać wyrocznia Zeusa” Druga gołąbka poleciała do Libii i rozkazała założyć wyrocznię Amona. Tą opowieść Herodot interpretuje w następujący sposób. Uważa, że to Fenicjanie musieli porwać egipskie kapłanki i sprzedali je do wyżej wspomnianych krajów. Gołąbkami były nazwane dlatego, że wcześniej musiały przemawiać w swoim języku, obcym dla ludów, wśród których się znalazły, a później zaczęły mówić w ich ojczystych językach i dlatego stwierdzono, że przemówiły ludzkim głosem.
Kolejną rzeczą, którą wymyślili Egipcjanie, a przejęli Hellenowie, jest to, że każdy miesiąc i dzień poświęcili jednemu bogowi oraz to, że według tego w czyim miesiącu i dniu człowiek się urodzi określa przebieg jego życia i sposób śmierci. To zaś wykorzystali poeci Helleńscy.
Co do kolejnego zwyczaju, czy Hellenowie przejęli go od Egipcjan, Herodot nie jest pewny. Dotyczy to tego, że obywatele ćwiczą się w rzemiośle wojennym i przekazują tę umiejętność swoim dzieciom. Nie wolno im natomiast zajmować się żadnym innym rzemiosłem. Do tego obyczaju stosują się u Hellenów przede wszystkim Lacedemończycy.
Do wspólnych Egipcjanom i Hellenom zwyczajów należy zakaz stosunków z kobietami w świątyni oraz wchodzenia do tego miejsca nieczystym zaraz po odbyciu stosunku. Herodot zastanawia się nad zbieżnością tych dwóch zjawisk, ponieważ prawie u każdego innego ludu nie istnieje taki przepis. Kolejnym zwyczajem, który Egipcjanie maja wspólny z Lacedomończykami jest to, że młodzież ustępuje z drogi starszym i na ich widok wstaje, jeśli siedzi.
Jak Herodot pokazuje Hellenowie wiele przejęli od Egipcjan, w druga jednak stronę to nie działało. Historiograf mówi, że Egipcjanie wystrzegają się przejmowania zwyczajów z Hellady czy z innych krajów.
Czytając dzieło Herodota zauważamy, że w wielu wypadkach autor sugeruje nam, że Egipcjanie w wielu sprawach przewyższają Hellenów i mają lepsze rozwiązania niż oni. Jako przykład można podać to, że historiograf pisze, że to Egipcjanie jako pierwsi wynaleźli rok słoneczny i podzielili go na pory roku i na dwanaście części. A to wszystko dzięki ich umiejętności obserwacji gwiazd. Herodot stwierdza też, że ich sposób liczenia miesięcy jest lepszy niż Hellenów, ponieważ zamiast co trzy lata dawać miesiąc przestępny, jak to jest w Helladzie, dodają do dwunastu miesięcy trzydziestodniowych jeszcze pięć dni i dzięki temu pory roku w Egipcie wypadają zawsze o tej samej porze. Według Herodota Egipcjanie słusznie uważają o Hellenach to, że kiedyś będą cierpieć głód, z powodu tego, że ich uprawa i plony są zależne tylko od Zeusa, czyli tylko od tego czy będzie w danym roku susza czy nie. Egipcjanie zaś dzięki temu, że nie są uzależnieni od deszczu zawsze zbierają regularnie plony, ponieważ ich kraj jest nawadniany poprzez podnoszenie się rzeki Nil. Dzięki ich wkład praca na roli jest najmniejszy ze wszystkich ludów, w porównaniu do ilości zbiorów jakie co roku uzusykują.
Herodot uważa też Egipcjanie są najbardziej pobożni ze wszystkich ludów, poświęca się też obszernemu opisowi ich zwyczajów i rytuałów, ale nie będę tego w tej pracy przytaczać.
W wielu miejscach Herodot wytyka Hellenom błędne rozumowanie lub całkowity brak wiedzy na temat Egipcjan.
Dotyczy to na przykład poglądu Jonów na temat Delty Nilu i powstania Egiptu. Uważają oni, że tylko obszar Delty jest krajem egipskim, a reszta części Egiptu należy do Libii i Arabii. W ten sposób, według dowodzenia Herodota, idąc z poglądem Jonów, Egipcjanie przed powstaniem Delty nie posiadaliby żadnej innej ziemi. A to sprawiłoby, że pojawili się dopiero z powstaniem tego obszaru u ujścia Nilu, co wydarzyło się całkiem niedawno. Nie byliby więc jednym z najstarszych ludów. Z takim rozumowaniem historiograf zgodzić się nie może. Według niego Egipcjanie istnieli od początku rodzaju ludzkiego i zamieszkiwali tereny tak zwanej Tebaidy. Stwierdza, że Hellenowie nie umieją liczyć, a udowadnia to tym, że dzielą oni całą ziemię na trzy części, Europę, Azję i Libię, a powinni doliczać jeszcze Deltę.
Herodot podaje też zapatrywania Hellenów na zjawisko podnoszenia się Nilu. Jego słowa podsumowujące ich wiedzę na ten temat są bardzo ironiczne: „Ale niektórzy z Hellenów, chcąc zasłynąć swą mądrością, podali trzy sposoby wyjaśnienia natury tej rzeki; dwóch z nich nie uważam nawet za godne obszerniejszej wzmianki, chcę je tylko zaznaczyć. ” Słowa te nabierają zwłaszcza sensu w kontekście poprzedzającego je passusu na temat dociekań Herodota w sprawie natury Nilu. Historiograf próbował dowiedzieć się na temat podnoszenia się rzeki i u kapłanów egipskich i u innych miejscowych ludzi, ale od nikogo nie dostał żadnych informacji. Sam też prowadząc własne badanie nie mógł dojść do żadnych wniosków na ten temat. Dlatego też teorie helleńskie są dla niego wyjątkowo mylne.
Według Herodota Hellenowie mylą się również w kwestii Heraklesa w Egipcie. Jeden bowiem Herakles należy do dwunastki bogów, o drugi zaś, o którym mówią Hellenowie, autor nic w Egipcie nie słyszał. Pewne jest jednak dla niego, że imię herosa najpierw było znane u Egipcjan a dopiero później Hellenowie nadali je swojemu bohaterowi. Herodot mówi, że posiada na to wiele dowodów, a jednym z nich jest fakt, że Amfitron i Alkmena swój rodowód mają z Egiptu, a drugim to, że imię Herakles było znane na Nilem w odróżnieniu od imiona Posejdona czy Dioskurów. A gdyby to imię przyjęli z Hellady to przecież tamte znali bym przed nim jako ważniejsze. Herodot zbadał również, że Herakles jest dawnym bogiem. W tym celu wybrał się do fenickiego Tyru, gdzie znajduje się świątynia tego bóstwa. Po rozmowie z kapłanami stwierdził, że kompleks świątynny został założony jeszcze pięć pokoleń przed narodzinami helleńskiego Heraklesa. Słuszność więc przypisuje tylko tym Hellenom, którzy czczą dwóch różnych o tym imieniu, jednego boga, a drugiego herosa.
Za mylne Herodot uważa też opowiadania greckie na temat pobytu Heraklesa w Egipcie. Według ich podań bohater po przybyciu nad Nil został przyprowadzony w uroczystej procesji do ołtarza w celu ofiarowania go Zeusowi. Heros zaś wszystkich pod koniec uroczystości wymordował. Historiograf zarzuca tu Hellenom brak znajomości charakteru i zwyczajów Egipcjan, którzy składają w ofierze tylko owce, byki, cielęta i gęś, a nie ludzi czy nawet bydlęta. Uważa też, za przesadę mówienie, że jeden człowiek byłby w stanie zabić tysiące ludzi.
Przedstawiłam więc krótki wypis przykładów z tekstu obrazujących stosunek Herodota do wiedzy i osiągnięć egipskich w porównaniu do helleńskich. Herodot stara się poprzeć swoje wywody własnymi rozważaniami i badaniami oraz przytoczonymi opowieściami kapłanów i ludzi miejscowych, które uważa za wiarygodne. Historiograf nie przyjmuję niczego na wiarę, ale stara się zachować rozsądek i wydobyć prawdę podań, co jest racjonalizacją mitu. Na podanych wyżej przykładach Herodot dowodzi wyższość intelektu Egipcjan nad Hellenów. Przedstawia też pochodzenie wielu helleńskich zwyczajów i rytuałów religijnych z Egiptu. Widzimy też jaki jest jego stosunek do legend krążących na temat obyczajów egipskich w Helladzie, oraz to że uważa, że wiedza Greków na temat kraju faraona jest znikoma i często nieprawdziwa.

Bibliografia
1. S. Hammer, Herodor, Dzieje, Zakład Narodowy im. Ossolińskich – Wydawnictwo, Wrocław 2005.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 9 minut

Teksty kultury