profil

Rola niespełnionej miłości w życiu Wertera - porównanie listów z 21 czerwca oraz 12 grudnia.

poleca 85% 144 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Goethe

„Niestety miłość tak słodka z pozoru,
Jakimż jest srogim tyranem w istocie!”
William Shakespeare

Miłość to uczucie mistyczne, niepoddające się żadnym prawom, niedające się schwytać w jakiekolwiek ramy. Nie można mówić o miłości, jeśli nigdy nie poznało się smaku uczucia zarazem tak prostego i wymownego, a jednocześnie najbardziej złożonego ze wszystkich istniejących.
Nim zacznie się rozprawę o kochankach, nim podejmie się próbę zrozumienia choć w odłamku tajemnicy miłości, trzeba zrozumieć. Zrozumieć, że mowa jest o najpotężniejszej w świecie sile. Sile, która przez wieki wynosiła na piedestały, dawała natchnienie, a także strącała do lochów, odbierała życiowe siły. Niszczyła i tworzyła wedle własnych zachcianek i robi to po dziś dzień, nie idąc z duchem czasu, nie poddając się postępowi świata.
Sylwetka młodego Wertera stanowiła perfekcyjne pole popisu dla potęgi miłości. Złożyło się na to kilka czynników. Jego wrażliwa dusza, na którą wszelkie bodźce oddziaływać mogły ze zdwojoną siłą. Bystry umysł, który śledził świat nie ominąwszy żadnego szczegółu. Serce otwarte na uczucia. Niesłychanie rozwinięta i głęboka psychika, która poddawała rozmyślaniu każdy drobny element otoczenia czy też obecnych wydarzeń.
Początki miłości do Loty, nieśmiałe, ciche i piękne wypełniały po brzegi serce młodzieńca. Werter rozwijał się wraz z uczuciem. Miłość ubogacała jego wnętrze, dawała mu siły, do bycia człowiekiem lepszym, z dnia na dzień. Poddawał świat wnikliwej analizie, przepuszczając go przez pryzmat jego uczucia. Wszystko, co oferował mu świat zdało się być darem, słodkim dodatkiem do idealnego szczęścia zaklętego w obliczu Loty. Prostota życia i jego piękno uwodziły Wertera równie mocno, co ukochana. Odnajdywał w prozaicznych codziennych czynnościach niepojętą radość, co niezwykle trafnie oddawało jego nastawienie. Natura stanowiąca piękną i harmonijną istotę była źródłem refleksji, spokoju. Emanując Bożą łaską, była prostym uosobieniem ideału świata, w jakim się znalazł. Krainy szczęśliwości, jaką odnalazł wraz z miłością do Loty. Uczucie to kształtowało jego życie, nadawało mu sens. Było jego życiem.
Nadszedł jednak gorzki moment rozczarowania. Miłość do Loty, nie mogła być miłością spełnioną, wszak Werter nie mógł posiąść w pełni serca kobiety zamężnej. Mrzonka ustąpiła miejsca brutalnemu realizmowi, a senne marzenia uciekły w niepamięć, dając się zastąpić cierpieniu. Dusza Wertera, tak jak wcześniej poddała się w pełni słodkiemu zapomnieniu, równie podatnie przyjęła ból. Wrażliwa psychika, okazała się dla niego zgubna, choć wcześniej dała podłoże bezmiarowi szczęścia. Młody kochanek, popadł ze skrajności w skrajność. Dramatyzm przepełniał każdy jego czyn, każdy oddech zdał się być cierpieniem, odzwierciedlając brak nadziei. Delikatna psychika Wertera, rozchwiana między apatią a szaleństwem stanowiła niepojętą udrękę.
Idealnym elementem obrazującym przewrót w myśleniu Wertera jest natura. Ta piękna istota towarzysząca mu ongiś w radosnej wędrówce przez świat, odrzuciła piękną maskę i wziąwszy Wertera pod rękę ukazała mu swoją prawdziwą twarz, pełną okrucieństwa, szału i gwałtu. Młodzieniec, który wcześniej z miłości czerpał szczęście, poznał drugie, mroczne oblicze tej damy. Świat odmienił swoje bartwy, utrapione serce i zmęczony umysł poniosły myśli Wertera ku możliwej radości, którą jął dostrzegać w ramionach śmierci. Wierzył, że tam uczucia, jego i Loty, znajdą wyzwolenie.

Człowiek ma niewielkie szanse w starciu z miłością. Jakże silną wolę trzeba mieć, by nie poddać się w pełni uczuciu, nie dać się porwać w wir niepewności? Werter przegrał w tym starciu. Wydawać by się mogło, że ludzie zakochują się i odkochują, ale Werter ofiarował Locie serce. Miłość od tego momentu stała się jego życiem, zastępując cały świat, najpierw dając mu wszystko, czego mógł zapragnąć, później to odbierając. Uczucie do Loty odegrało w życiorysie Wertera pierwszoplanową rolę, jednak na „być albo nie być” bohater odpowiedział – „nie być”. Czy szczęśliwsze były by jego losy, gdyby na swojej drodze nie spotkał Loty – tego nie dowiemy się nigdy.
William Shakespeare napisał:
„Niestety miłość tak słodka z pozoru,
Jakimż jest srogim tyranem w istocie!”
Są to słowa niezwykle trafne i wymowne. Zaledwie dwa wersy, które dokładnie ukazują burzliwe losy naszego bohatera. Wielkim dramatem jest fakt, że Wertera owa tyrania doprowadziła aż do wrót śmierci, odgrywając tym samym rolę kata. Pozostaje nam wierzyć, jak wierzył młodzieniec, że miłość tak wielkiej miary przetrwa także taką próbę.

Załączniki:
Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty

Gramatyka i formy wypowiedzi