profil

Rola rodziny w życiu człowieka i społeczeństwa w świetle znanych ci utworów literackich, filmów i własnych przemyśleń.

poleca 85% 960 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Sofokles William Szekspir

„ Wszystkie szczęśliwe rodziny są do siebie podobne,
Każda nieszczęśliwa rodzina jest nieszczęśliwa na swój sposób”
L.N. Tołstoj

Rola rodziny w życiu człowieka i społeczeństwa w świetle znanych ci utworów literackich, filmów i własnych przemyśleń.


„Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej” mówi stare polskie przysłowie i wiemy, że nie chodzi tu o budynek mieszkalny, ale o specyficzny klimat, jaki panuje w tym miejscu. Tworzą go ludzie połączeni więzami krwi i płynącym prosto z serca uczuciu miłości, które nigdy nie wygasa. Rodziny bywają różne, nie zawsze, bowiem przyjmują klasyczny wzór: mama, tata i dzieci. Czasami role rodziców pełnią dziadkowie lub wujostwo, bywa też, że mamy tylko matkę albo brata. Zadaniem rodziny jest obdarzyć należytą opieką jej członków, zapewnić poczucie bezpieczeństwa i miłości. Rodzice swoją ciężką pracą zabiegają o jak najlepsze wykształcenie i byt dzieci, za to młodzi powinni zadbać o nich na stare lata. W gronie swoim i przyjaciół przeżywają chwile radosne jak narodziny nowego potomka czy zaślubiny ukochanej córki. Cieszą się z sukcesów szkolnych, a później zawodowych swoich pociech. Niestety z pojęciem rodziny związane jest także cierpienie. Może ono ją uszlachetniać, umacniać więzy między jej członkami, może też ją załamać i wewnętrznie wyniszczyć. Ciężkie wydarzenia czy okoliczności, w jakich przyjdzie egzystować tej pierwotnej grupie społecznej wystawiają ją na próbę i czasami zamiast umacniać, oddalają jej członków od siebie. Bywa, że dopiero po latach przychodzi upragnione pojednanie i zgoda.

Według biblii początek całemu rodzajowi ludzkiemu dała rodzina Adama i Ewy. Pierwszych ludzi wszechmocny i kochający Bóg umieścił we wspaniałym ogrodzie – Edenie, gdzie w harmonii z naturą, mieli wieść spokojny żywot. Jednak Ewa nie posłuchała Boga i zerwała owoc z drzewa zakazanego, skazując tym samym siebie i całe pokolenie na wygnanie z raju. Ze związku Adama i Ewy narodzili się trzej synowie. Jeden z nich, Kain, widząc, ze Pan wejrzał na ofiarę brata, ale na jego nie zwrócił uwagi, z zazdrości zabił Abla i został przez Boga wyklęty. Najmłodszy natomiast, Henoch, dał początek plemieniu błogosławionemu przez Stwórcę. Zbrodnia, jakiej dopuścił się Kain wywołała przepaść miedzy grupą ludzi, którzy z natury byli sobie bliscy. Kain wyparł się zbrodni i porzucił dom rodzinny.
Odbudowanie prawdziwych, głębokich i szczerych więzi rodzinnych zostało powierzone Noemu. Bóg nakazał mu wybudować „arkę przymierza”, która uratowała jedyną, prawdziwie wzorcowa rodzinę, od zagłady, jaką przyniósł potop. Wspólna praca przy budowie, wspieranie się, umacnianie w nadziei, że w końcu odnajdą suchy ląd,czas spędzony na statku zespoliły ich więzy. Był to przykład nagrody dla wytrwałych i cnotliwych.
Wspaniały przykład prawdziwej, dozgonnej miłości, która pozwala zapomnieć o największych krzywdach wyrządzonych w dzieciństwie, dostarczyła nam postawa Józefa. Ukochany syn Jakuba i Racheli, znienawidzony przez braci, został przez nich sprzedany w niewolę. Po wielu latach, już jako wysoki urzędnik na dworze faraona, przebaczył swoim oprawcom. Sprowadził do siebie ojca i cała rodzina odtąd zamieszkała znowu razem.
W Nowym Testamencie szczególną uwagę przykuwa Święta Rodzina: Józef, Maryja i Jezus. Stworzyli oni ideały chrześcijan, do których powracamy niejednokrotnie szukając prawdziwych wzorców do naśladowania. Józef obdarzył, bowiem swoją przyszła małżonkę opieką, ufając, że dziecko, które pocznie pochodzi od Boga. Nie odrzucił jej, kiedy twierdząc, że była dziewicą, spodziewała się potomka. Józef przyuczył Jezusa do zawodu cieśli, i zawsze kochał jak własnego syna. Rodzina wiele wycierpiała. Musiała bowiem uciekać z miasta, by ocalić przyszłego Zbawcę Świata. Bolesne okazały się także przeżycia Maryi pod krzyżem, kiedy parzyła na śmierć pierworodnego.

Głęboka więź łączyła także tytułową bohaterkę „Antygony” Sofoklesa z jej bratem Polinejksem. Dziewczyna postawiła na szali swoje życie, kiedy postanowiła mimo zakazu władcy Teb, pochować zwłoki bliskiej osoby. Złamała tym samym prawo ludzkie, przeciwstawiając mu prawo boskie. Antygona nie zważała na to, że jej brat zdradził swoją ojczyznę, zbyt mocno go kochała. Zawziętość Kreona doprowadziła do tragedii w jego rodzinie, śmierci syna Hajmona i żony Eurydyki. Król przekonany, że niewłaściwie byłoby przez wzgląd na narzeczoną syna odstąpić od zasad, nie potraktował przypadku wyjątkowo. Postawił za sprawę nadrzędną dobro państwa. Obawiał się, ze kierując się prywatą, zostanie mu zarzucone brak charakteru i uległość kobiecie. Chroniąc w swoim przekonaniu państwo, utracił jednak najbliższe mu osoby, w których miał oparcie.

Wyidealizowany wzór rodziny ziemiańskiej ukazał w „Pieśni świętojańskiej o sobótce” Jan Kochanowski, twórca renesansowy. W pieśni panny XII żona to „skrzętna gospodyni”, pomocna w gospodarowaniu. Przykład z niej powinny były brać wszystkie kobiety. Zawsze starannie przygotowywała posiłki, piekła chleb i ciasta, zajmowała się trzodą i dbała o rodzinną atmosferę przy stole. Zadanie jej męża ograniczało się do doglądania dobytku, połowów i zabawy z dziećmi. Jedność rodzinna przejawiała się we wspólnej pracy i rozrywkach. Z głębokim szacunkiem odnoszono się do osób starszych i ceniono cnotę jako najwyższa wartość.

Szeroką analizę postaw ludzkich, dramatów rodzinnych wywołanych przez niewłaściwie podjęte decyzje, dostarczyły nam utwory Williama Szekspira. W tragedii miłosnej „Romeo i Julia” ukazał on historię zwaśnionych rodów Kapulettich i Montekich. Konflikt rodziców przerodził się w nienawiść po śmierci przyjaciela Romea, Merkucja i zabójstwie w odwecie kuzyna Julii, Tybalda. Obie zacne rodziny, cieszące się powszechnym szacunkiem żyły spokojnie, dopóki ich pociechy nie zatraciły się w miłości. Dalsze wydarzenia doprowadziły młodych kochanków do śmierci. Ból, jakiego doznali ich rodzice pozwolił na pojednanie długiej waśni. W chwili cierpienia nawiązała się między nimi nic porozumienia.
Zachwianie hierarchii wartości nastąpiło w innym poważanym rodzie, w rodzinie „Hamleta”. Jej członkowie przedłożyli własne namiętności i pragnienia, nad więzy krwi. Ważniejsze od miłości wynikającej z pokrewieństwa okazała się żądza władzy. Klaudiusz otruł brata i objął po nim tron. Nie zważając na okres żałoby po stracie męża, zaślepiona miłością Gertruda, poślubiła nowego króla. Jedyną osobą, która dopatrywała się spisku na ojcu, był Hamlet. Okazał się on człowiekiem honorowym, pragnąc zemścić się na wuju. Jego synowska miłość nie uległa atmosferze obłudy i zakłamania.

U Juliana Ursyna Niemcewicza, twórcy oświeceniowego, spotykamy się z dwoma kontrastowymi wzorami rodzin w „Powrocie posła”. Państwo Podkomorzy za największą cnotę uznawali ojczyznę, a służbę jej sprawie za rzecz honorową. Swoje dzieci wychowywali w duchu patriotycznym. Ich syn, Walery był posłem na Sejm Wielki i wraz z ojcem hołdował tradycjom i reprezentował stronnictwo popierające reformy, sprzyjające rozwojowi kraju. Pani Podkomorzyna wspierała męża w jego decyzjach i wspaniale wywiązywała się z roli gospodyni i matki. Odmienny, ukazany bezsprzecznie w negatywnym świetle, model rodziny reprezentował starosta Gadulski wraz z małżonką. Cechowały go: konserwatywne poglądy i pieniactwo. Gadulski chętnie wypowiadał się na tematy polityczne, przyznając szczerze, że nie poświęcał lekturze czasopism zbyt dużo czasu. Pod wpływem starościny hołdował modzie na cudzoziemszczyznę. Nie liczył się z uczuciami córki, pragnął by poślubiła ona bogatego, „modnego kawalera”, Szarmanckiego. Córka jednak wykazywała się zdrowym rozsądkiem i nie poddała woli ojca.

Zależne od ojcowskiej hojności, były dzieci Macieja Boryny, bohatera „Chłopów” Stanisława Reymonta. To on decydował o podziale ojcowizny, co miało wpływ na przyszły byt potomków. Uważał, ze skoro ich utrzymywał, nie musiał się spieszyć z przepisaniem majątku. W tej rodzinie ważniejsze niż więzy rodzinne, okazały się być sprawy materialne. Po śmierci Macieja, spór toczył się nadal, tym razem między rodzeństwem. Zachwianie wartości wystąpiło także w domu syna najbogatszego chłopa we wsi, Antka. Nie traktował on żony z należytym szacunkiem i miłością. Hanki jednak nie zniechęciła postawa męża i stopniowo zabiegała ona o jego zaufanie. Kiedy jeszcze żył zięć, a Antek trafił do wiezienia, bardzo sprawnie zajęła się gospodarstwem i opieką nad Boryną. Wytrwałość Hanki zaowocowała szczęściem rodzinnym, kiedy wraz z mężem objęła zasłużony kawałek ojcowizny.
Wspaniały obraz stosunków opartych na miłości, zaufaniu i wzajemnym wsparciu dostarczyła nam adaptacja filmowa powieści Louisy May Alcott „Małe kobietki” w reżyserii Gillian Armstrong. Historia miała miejsce w latach sześćdziesiątych dziewiętnastego wieku. Mąż pani Marmee March był zmuszony wyjechać na wojnę i pozostawił w domu żonę wraz z czterema córkami. Marmee nie przystawała do swojej epoki. Wpajała zawsze córkom potrzebę wolności i niezależności. Zachęcała je by same odnalazły swoje miejsce w życiu i spełniały marzenia, choćby te, wydawały się nierealne. Siostry zdecydowanie różniły się od siebie. Najstarsza, Meg była najbardziej konserwatywna, pragnęła spełnić się w roli żony i matki. Indywidualistka Jo, przejawiała talent literacki i często organizowała wraz z siostrami i sąsiadem, Laurim przedstawienia teatralne w domu. Delikatna i wątła Beth opiekowała się najbiedniejszą rodziną w okolicy, działała społecznie. Najmłodsza z sióstr, Amy przejawiała cechy typowej, nieco zadufanej w sobie romantyczki. Pewnego razu pozostawiona w domu, chora Amy, w gniewie wrzuciła do kominka rękopisy Jo. Siostry przestały ze sobą rozmawiać, dopóki nie doszło to wypadku na zamarzniętym stawie. Dramatyczna sytuacja pogodziła je. Okazało się, ze mimo chwilowych załamań, niepokojów i sporów jak ten, więzy, jakie łączyły te pięć niezwykłych kobiet były niesamowicie trwałe i nierozerwalne. Marmee, mimo nieobecności męża zawsze stanowiła opokę dla córek. Pomagała im w samorealizacji, wysłała Jo do Nowego Jorku by ta nabrała praktyki pisarskiej. Wielkim cierpieniem dla wszystkich była powracająca choroba Beth. Rodzina March jawi się jako źródło prawdziwych wartości i wsparcia moralnego.
Współczesną, niezwykle muzykalną i nierozłączną okazała się być południowoamerykańska rodzina „Seleny”. Tytułowa bohaterka od dziecka wraz z rodzeństwem zajmowała się występami wokalnymi. Dość konserwatywny i zaborczy ojciec zdawał sobie sprawę z błyskotliwego talentu córki i bardzo starannie dbał o jego rozwój. Matka była prawdziwą przyjaciółką Seleny i wspierała ją w trudnych momentach. Stanęła po jej stronie, kiedy córka postanowiła wyjść za mąż za gitarzystę z zespołu. Ojciec, mimo, że początkowo nie wyraził zgody na ślub, wkrótce zaakceptował poślubioną poza domem parę. Selena przez całe swoje życie otoczona była miłością, zarówno rodzeństwa, z którym związana była mocno jak i rodziców, którzy na swój sposób okazywali jej uczucia. Niestety jej historia zakończyła się nieszczęśliwie. Została zastrzelona. Jej śmierć wywołała rozpacz nie tylko wśród kochających ją bliskich z rodziny czy przyjaciół, ale także w szerokim gronie jej fanów.
Całkiem inny obraz rodziny, bardziej nam bliski, bo związany z jednym z polskich blokowisk ukazał Robert Giliński w dramacie „Cześć Tereska”. Swój obraz reżyser dla podkreślenia wagi tematu, utrzymał w czarno – białej tonacji. Tytułowa Tereska to dziewczyna nieśmiała, utalentowana, która w życiu poszukiwała jedynie odrobiny miłości. Nie zaznała jej w domu, bo matka często wyczerpana pracą więcej uwagi zwracała na młodszą córkę, a ojciec po utracie pracy, popadał w alkoholizm i po nocach organizował awantury. W szkole średniej grzeczna dotąd Tereska zmieniła się na gorsze będąc pod wpływem Renaty. Nowa koleżanka poczęstowała ją pierwszym papierosem, podała do ręki pierwsze wino i namówiła do kradzieży. Degradacja Tereski postępowała. Zaczęła pyskować do rodziców, nie wracać na noc. Po wizycie na komisariacie matka dziewczyny próbowała jeszcze przemówić jej do rozsądku, ale było zdecydowanie za późno. Zgwałcona przez chłopaka, Jaśka, Tereska przepełniona ukrytym żalem i goryczą, wyładowała swoje frustracje na sparaliżowanym, poruszającym się na wózku, woźnym, Edku, do którego czasem zaglądała z odwiedzinami. Początkowo okładając go metalowym prętem po nieczułych kończynach, straciła nad sobą panowanie i zaczęła bić go bez opamiętania.
Zdajemy sobie sprawę, ze rodzina kształtuje nasz charakter i ma bardzo duży wpływ na to, jakimi ludźmi będziemy w przyszłości. Dzieci potrzebują właściwych wzorców i kiedy nie dostarcza ich matka, ojciec czy prawowity opiekun są zmuszone szukać ich gdzieś indziej. To poszukiwanie może zakończyć się tragicznie, gdyż pozbawione miłości dziecko, przejmie pierwszy napotkany wzór, często niewłaściwy. Nie możemy zapominać, że nie wystarczy przekazać życia i zachować ciągłości rodu. Członków rodziny wiąże wzajemna odpowiedzialność. Powinniśmy dbać by w naszych domach nie zabrakło dialogu, by różnica pokoleń nie zaważyła na zaprzestaniu rozmów prawdziwych i szczerych, które są w stanie rozwiązać gnębiące nas problemy i znaleźć kompromis w spornych kwestiach.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 12 minuty