profil

"Czy można uciec przed losem ?" z wplątaniem Edypa, mitu Tebańskiego, Antygony i Hoomera

poleca 85% 463 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Sofokles Homer

W tej rozprawce postaram się jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie zawarte w tezie: czy można uciec przed losem i czy można uchronić się przed działaniem fatum? Na początek przedstawię może, czym dla ludzi starożytnych było Fatum.
Fatum – dla starożytnych greków nieszczęśliwy, ale niezawiniony przez człowieka przebieg jego życia. Fatum miało znaczenie religijne i było przez nich uznawane za wynik boskich wyroków, dlatego sądzili, że można je odkryć, ale nie przeciwstawić się mu. Idealnym przykładem na dowód tego, że przed losem nie można uciec jest mit tebański i związany z nim potem „Król Edyp” napisany przez Sofoklesa.
W micie tym przeczytać możemy o tym, jak Król Lajos słyszy straszliwą przepowiednię. Według niej ma zginąć z rąk własnego syna, więc gdy jego żona - Jokasta rodzi mu syna, król postanawia go zgładzić. Nie ma jednak zamiaru zrobić tego własnoręcznie, więc rozkazuje swojemu służącemu wyniesienie dziecka w góry i tam zostawienie go. Ten jednak nie robi tego, a oddaje je obcym ludziom na wychowanie. Ci zaś oddają je władcom swojej krainy, którzy nadają mu imię Edyp. Para królewska nie zdradza jednak chłopcu jego prawdziwego pochodzenia. Po uzyskaniu pełnoletniości młody mężczyzna udaje się do wyroczni by poznać prawdę o sobie. Tam słyszy straszliwa prawdę o tym, że w niedalekiej przyszłości zabije ojca i ożeni się ze swoją matką. By uchronić przed tym, w jego przekonaniu swoich rodzicieli udaje się w daleką podróż do Teb. W drodze do nich, podczas sprzeczki zabija mężczyznę, który później okazuje się jego biologicznym ojcem, a po rozwiązaniu zagadki sfinksa poślubia swoja matkę Jokastę.
Kontynuacją mitu jest wspomniany wcześniej „Król Edyp”, w którym bogowie zsyłają plagi na Teby w zamian za działania Edypa. W książce tej, bohater dowiaduje się o tym, jakich czynów dokonał i jak bardzo działał zgodnie z fatum chcąc się jemu przeciwstawić. Widzimy tu, więc nieudolna próbę oszukania losu, która jednak się nie udała. Losu nie da się oszukać. Starożytni wierzyli też, że cały ich los jest zapisany w gwiazdach, więc często wiele z nich żyło w myśl zasady, „Co ma być to będzie”.
Jako przykład tego, że przed losem nie warto uciekać może być też jedna z pieśni Horacego, a mianowicie „Do Leukonoe”. Nic nie odda tak jej treści, jak same słowa poety. Cytując: „Nie dociekaj nie nasza to rzecz Leukonoe kiedy umrzeć mam ja kiedy ty nie odsłaniaj babilońskich arkanów Co ma być niech będzie”. Możemy tu dostrzec filozofię, która każe nam żyć dniem dzisiejszym, bo i tak to, co los dla nas przygotował jest nieodwracalne.
Wracając do Sofoklesa możemy też podać tu za przykład lekturę Antygony. Fatum ciążące nad rodem Edypa przechodzi z pokolenia na pokolenie (mając swój początek już od czasów Lajosa) doprowadza do bratobójczej walki Eteoklesa i Polinejka. Ich siostra chcąc ich obu pochować, wbrew wyraźnemu zakazu panującego króla Kreona sprowadza na siebie jego gniew i śmierć. Jej matka powiesiła się, narzeczony, który był zarazem synem króla, również popełnił samobójstwo. Podobny los spotkał samego władcę. Siostra jej Ismena natomiast została uwięziona z Antygoną i niestety nie wiemy, co potem się z nią działo. Widzimy więc jednak i tak mimo tego jak fatum spadało kolejno na każdego członka rodziny, lub ludzi blisko z nią związanych.
Podsumowując jednoznacznie stwierdzić mogę, że na postawie podanych przeze mnie przykładów przed losem nie można uciec i nie warto nawet próbować, bo może się to skończyć większym nieszczęściem. Powtórzę jeszcze raz, że należy żyć w myśl złotej zasady, „Co ma być to będzie” i nie przejmować się zbytnio przyszłością, jaka by ona miała nie być.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty