profil

Charakterystyka Scrooge'a

poleca 85% 1426 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Głównym bohaterem „Opowieści wigilijnej” Karola Dickensa był Ebenezer Scrooge. Człowiek ten zajmował się handlem, był mu oddany bezgranicznie i znał go od podszewki. Kupiec, za główny cel stawiał sobie osiągnięcie sukcesu i szybkie, bezproblemowe wzbogacenie się. Wszystkie plany na przyszłość konstruował tak, aby zdążyć wypełnić swe zamiary. W życiu często kierował się zasadą: „po trupach do celu”.

Zimno wewnętrzne Scrooge’a wywarło duży wpływ na wygląd bohatera. Na owalnej, pociągłej twarzy uwidoczniły się zmarszczki wyostrzyły starcze rysy. Nos karierowicza znacznie się wydłużył. Nad zaczerwienionymi oczami można było zaobserwować oszronione brwi. Sine, niemal niebieskie usta odciągały uwagę od przerażająco chudej brody. Sztywny chód i pochylona sylwetka wzbudzała przerażenie wśród mieszkańców Londynu.

Scrooge był wyjątkowo ambitny. Wyróżniał się inteligencją i wyrachowaniem. Z łatwością radził sobie z przeprowadzaniem skomplikowanych operacji handlowych. Kiedy trafił na dobrego klienta, nie pozwolił mu odejść.: „Scrooge’a miał silna rękę, gdy szło o interes. Chwytała ona, ściskała, ze skóry obdzierała swoją ofiarę, nie wypuszczając jej, aż po doszczętnym wyzyskaniu.” Potrafił doskonale manipulować ludźmi, co potwierdzał jego stan majątkowy. Był lotnym umysłem.

Cechami, które pomagały bohaterowi wykorzystywać innych dla własnej korzyści były: obojętność, upór i bezduszność. Ludzie uważali go za bezwzględnego sknerę nie ukrywali swojej niechęci: „Nie zdarzyło się, aby ktoś z przyjaznym uśmiechem zatrzymał go na ulicy i powiedział: - Kochany Scrooge, jak się masz? Kiedy mnie odwiedzisz – Żebracy nie prosili go o jałmużnę, dzieci nie pytały o godzinę, żadna kobieta ani mężczyzna nie pytali Scrooge’a o drogę. Nawet psy ślepców musiały go znać, bo gdy nadchodził – wciągały swych właścicieli do domów lub na podwórka, a potem machały ogonami, jakby chcąc powiedzieć: - Brak oka jest lepszy od złego oka, mój niewidomy panie!”

Scrooge był nieprzyjemny nie tylko dla obcych, lecz także dla swojego siostrzeńca: „– Wuju! – łagodnie mitygował go siostrzeniec. – Siostrzeńcze! – przerwał wuj surowo – święć dzień Bożego Narodzenia na swój sposób, a mnie pozwól obchodzić go po mojemu. – Obchodzić! – powtórzył siostrzeniec – Ależ ty go wcale nie obchodzisz, wuju. – Dajże mi spokój, do licha! – sarknął Scrooge. – Zobaczymy co ci dobrego przyniosą tegoroczne święta. One Ci zawsze dużo dobrego przynoszą.”

Chłodny i mrukliwy człowiek stał się w Londynie symbolem chytrości, chciwości, obojętności i pesymistycznego spojrzenia na świat.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty