profil

Rola pani Rollison w cz. III Dziadów

Ostatnia aktualizacja: 2022-03-10
poleca 84% 3003 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Adam Mickiewicz

Około 1822 roku rząd rosyjski zaczął prześladować Polaków. Głównym prześladowcą był senator Mikołaj Nowosilcow. Pełnił on funkcję oskarżyciela, sędziego i kata. Oskarżeni byli karani na ciężkie prace, wywózkę na Sybir, do kopalni. Więźniowie nie mieli sposobu bronienia się, gdyż często nie wiedzieli, o co byli oskarżeni. Byli przetrzymywani w tragicznych warunkach. Członkowie organizacji filomackich i filareckich przebywali w brudnych, małych celach wypełnionych ciężkim powietrzem w klasztorze księży Bazylianów, przerobionym na carskie więzienie. Ciszę przerywał krzyk torturowanych. Ludzie ci byli wygłodzeni, wyczerpani, odizolowani od rodziny i przyjaciół. Strawa była zła, nieświeża i zepsuta. Więźniowie nie mieli zapewnionej żadnej opieki lekarskiej. Otaczały ich ciemności wywołujące załamania psychiczne i otępiałość. Każdy z więźniów miał osobną celę, co uniemożliwiało kontaktowanie się ze sobą. Osamotnienie, obawa o los swój i najbliższych, świadomość niewinności, bezradność, niepewność, doprowadzała wielu do szaleństwa. Podczas przesłuchań byli torturowani, bici.

Jedyną ucieczką od depresji był śmiech. Młodzi ludzie podtrzymywali się wzajemnie na duchu, opowiadali historię i anegdoty. Szukali pociechy w poezji, żartach, przepowiedniach i snach o wolności. Gdy było to możliwe śpiewali piosenki. Wobec cierpienia zachowywali się godnie, odważnie je znosili, wykazywali się wręcz heroizmem. Solidarność wykazali w sytuacji, gdy padła propozycja dobrowolnego poświęcenia się i wzięcia rzekomych win na kilku z nich, by w ten sposób ratować resztę. W tym wyborze znaczenie miało który z więźniów nie posiada rodziny. Młodzież w III cz. „Dziadów” cechuje odwaga, poczucie dumy i honoru. Są zdolni do poświęcenia za ojczyznę. Dzielnie opierają się rządom carskim, przez poniektórzy ponoszą męczeńską śmierć.

W utworze jest przedstawiona historia Cichowskiego, o którym Adolf opowiada w Salonie Warszawskim. Przed aresztowaniem był człowiekiem dowcipnym, towarzyskim, wesołym, dopiero co się ożenił. Pewnego dnia zniknął bez śladu. Rodzinie tłumaczono, że pewnie się utopił, gdyż znaleziono jego płaszcz nad brzegiem Wisły. Po 6 latach przetrzymywania powrócił bardzo zmieniony, zarówno pod względem psychicznym, jaki i fizycznym. Milczał, nie poznawał znajomych, uważał na każde słowo sądząc iż jest śledzony i podsłuchiwany. Był bojaźliwy, podejrzliwy. Niewola odebrała ma radość życia, spowodowała ciągły niepokój. Bał się ludzi, ciągle wracał do bolesnych scen. Pobyt w więzieniu na trwałe wyrządził szkody w jego młodej psychice.

Innym prześladowanym jest Rollison. Był to student aresztowany za udział w antycarskim spisku. Ponieważ odmawiał zeznań, okrutnie go pobito, a wreszcie by zatuszować sprawę wypchnięto przez okno celi pozorując samobójstwo. Na wiadomość o przetrzymywaniu syna pani Rollison udaje się do Senatora, w towarzystwie znajomej Kmitowej, by prosić go o ułaskawienie dla syna. Jest to niewidoma wdowa. Była bardzo nieszczęśliwa, gdyż jej jedyny syn został uwięziony, więc chciała rozmawiać z prowadzącym śledztwo, bo jest przekonana, że zaszła jakaś pomyłka. Matka Rollisona sądząc, że jej syn nie żyje szuka zemsty, gotowa jest nawet wymierzyć ją osobiście. Klnie na senatora i mówi o niesprawiedliwości, na którą pozwolił Bóg. Ksiądz Piotr uspokaja kobietę i oznajmia, że jej syn, choć ranny żyje. Senator karci swoją służbę za to, że wpuszczono natrętną kobietę i grozi jej towarzyszce, że także jej dzieci mogą być aresztowane. Urzędnik carski szydzi z kalectwa pani Rollison. Mówi, że widocznie trafia do niego za pomocą węchu, skoro nie widzi drogi. Zaprzecza także uwięzieniu młodego Rollisona, a gdy dowiaduje się, że matka wie o losie swego dziecka dzięki informacjom przekazanym przez księdza Piotra, poleca przesłuchać także duchownego. Obiecuje pani Rollinson, że zajmie się sprawą jej syna i jeśli jest niewinny wypuści go na wolność. Biedna kobieta ufa jego słowom, jest przekonana, że Senator nie wie o okrucieństwie podczas przesłuchań. Nowosilcow żegna panią Rollison i poleca podwładnemu zepchnąć ją ze schodów i zamknąć w osobnej celi. Poleca, aby w celi młodego studenta otworzono okno, gdyż wie, że skrajnie wyczerpany więzień gotów jest popełnić samobójstwo. Sceny te są oskarżeniem caratu.

Adam Mickiewicz przedstawia matkę jako najważniejszą osobę w życiu dziecka. To ona poprzez wychowywanie kształtuje jego osobowość i charakter. Matka jest jedyną osobą, która bezinteresownie pragnie dla niego wszystkiego, co najlepsze. Polski poeta utożsamia matkę z Polską, ojczyzną, a jej dziecko z rodakami. Pani Rollison stanowi uosobienie wszystkich kochających i cierpiących matek, których synowie znaleźli się w carskich więzieniach. Dla pani Rollison jej syn był jedyną nadzieją, dlatego usilnie błagała senatora Nowosilcowa o łaskę spotkania z synem w celi. Jest on jej jedyną podporą i radością. Tragiczna historia pani Rollison symbolizuje wiele podobnych historii matek, które straciły swoich synów w nierównej walce z caratem. Bardzo cierpi przez kłopoty syna, nikt inny poza nią nie dzieli jej bólu, ludzie mają własne zmartwienia, co jeszcze bardziej potęguje jej tragedię. Podmiot „Dziadów cz.III” uważa, że matka ma przyuczać młodego Polaka do jego przyszłej niewoli. Powinna przyzwyczajać swojego syna do efektów walki z okrutnym wrogiem. Prawdziwa matka będzie cierpieć razem ze swoim synem walcząc z niepewnością, bólem i trwogą. Powinna ona stać na straży polskich obyczajów, narodowej historii i religii, wpajać swoim dzieciom szlachetność i honor. Taka właśnie jest pani Rollison jest matką cierpiącą przez śmierć swojego jedynego syna. Wstrząśnięta, potem załamana kobieta jest zdesperowana i gotowa zrobić wszystko w sprawie syna. Narażanie własnego życia jest drugorzędną troską. Podobnie jak Matka Jezusa, pani Rollison jest matką męczennika, który całe swoje życie poświęca wyższej misji. Widać tu mesjanizm.

Polska była krajem szczególnie umęczonym przez zaborców, dlatego Polacy uważali, że jest krajem wybranym przez Boga do wprowadzenia nowego ładu w Europie i odrodzenia ludzkości w obliczu wiary chrześcijańskiej. Ostatecznym celem mesjanizmu było zbawienie ludzkości w przyszłym Królestwie Bożym. Innym przykładem mesjanizmu jest widzenie księdza Piotra i wypowiedzenie przez niego słów: „Polska Chrystusem narodów”.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem
(0) Brak komentarzy

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 5 minut

Teksty kultury