profil

Dzień z życia kota.

poleca 85% 446 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Każdy mój dzień wygląda podobnie.
Wstaję jeszcze przed 5.00 rano. Na dworze jest ciemno i chłodno. Mimo złej pogody rozpoczynam spacer pod dom moich opiekunów. Jeden z nich z niewiadomych mi powodów idzie w stronę budynku, w którym śpię. Przemykam pod nogami osoby, która otwiera drzwi i biegnę w stronę piwnicy. Muszę się schować aby mnie nie wygoniono. Następnie przekradam się pod pięknymi polakierowanymi drzwiami i trafiam do kuchni; tutaj nigdy mnie nie karmią. Niestety, ostatnio mam spore problemy, by znaleźć się w tym pomieszczeniu. Któryś z moich opiekunów wymyślił, żeby wsadzić pod drzwi styropian i codziennie muszę przegryzać kawałek, aby się przecisnąć. Uff.. teraz czeka na mnie kolejna przeszkoda, białe obdrapane drzwi są zamknięte. Drapię w nie pazurami lub wydaję przeraźliwe odgłosy. Jedna z moich opiekunek wpuszcza mnie do środka, wybiega z łóżka tak jak spała, ściska moje łapy i brzuch ( czasami mam wrażenie, że zwrócę wczorajszą kolację lub śniadanie ) i chowa pod kołdrę. Po chwili rozpoczyna się uciążliwy proces zwany przez nią miętoszeniem (moim zdaniem to jest raczej wywracanie kota ogonem). Zazwyczaj udaję, że mi się podoba, kładę się na jej nogach i oszukuję, że zapadam w sen. Czasami nawet trochę poburczę, by zwiększyć efekt1q

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 1 minuta