Czas, który trwonisz, dobrze się bawiąc, nie jest czasem straconym.

Zgadzam się w stu procentach ze słowami Johna Lennona: ,,Czas, który trwonisz, dobrze się bawiąc, nie jest czasem straconym". Swoją tezę postaram się potwierdzić poniższymi argumentami.
Pierwszym argumentem potwierdzającym słuszność mojej tezy jest przykład z życia wzięty. Klasa wybiera się na wycieczkę do Krakowa, gdzie uczniowie zwiedzają wiele zabytków. Poprzez spacer po Wawelu czy krakowskim rynku dowiadują się wielu ciekawych informacji na temat dawnej stolicy Polski. w tak prosty i przyjemny sposób, poprzez dobrą zabawę można się wiele nauczyć.
Kolejnym argumentem jest przykład z książki J. K. Rowling pt. ,,Harry Potter i Zakon Feniksa", gdzie Potter pomimo zakazów panujących w szkole, spotykał się z kolegami w celu nauki czarowania. Członkom Gwardii Dumbledore'a (taką nazwę nosiła tajna instytucja) dużo łatwiej przyswajało się magię w przyjaznej atmosferze, niż w takiej co panowała na niektórych lekcjach. Harry ledwo wyrabiał z pracami domowymi, cały czas chodził zmęczony, jednak był szczęśliwy, gdyż dzięki tym zajęciom zyskał wielu przyjaciół.
Trzecim argumentem potwierdzającym słuszność mojej tezy jest sposób w jaki ludzie lubią spędzać wolny czas. Jedni oglądają telewizję, grają w gry komputerowe, inni uprawiają jakiś sport, jeszcze inni czytają. Ja należę do grona moli książkowych. Potrafię siedzieć godzinami przy moich ulubionych lekturach. Myślę, że w taki sposób spędzania wolnego czasu mogę się czegoś nauczyć a przy okazji zrelaksować.
Mam nadzieję, że powyższymi argumentami zdołałam potwierdzić słuszność postawionej tezy. Uważam jednak, że nie powinniśmy przywiązywać tak dużej wagi do tego, cóż też nowego możemy się nauczyć, ponieważ nauka nie wszystkim kojarzy się z przyjemnością, dlatego też czasami trzeba wziąć pod uwagę nasze samopoczucie, gdyż bez niego nie będziemy mieli ochoty na zabawę.