profil

I wojna światowa

poleca 85% 189 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze
Kongres Wiedeński Przyczyny I wojny światowej Przyczyny I wojny światowej Przyczyny I wojny światowej Przyczyny I wojny światowej

I wojna światowa – konflikt zbrojny (28 lipca 1914 – 11 listopada 1918)[2] pomiędzy Ententą, do której należały między innymi Wielka Brytania, Francja, Rosja, Serbia, Japonia, Włochy (od 1915), Stany Zjednoczone (od 1917) a Państwami Centralnymi, tj. Austro-Węgrami i Niemcami wspieranymi przez Turcję i Bułgarię. Największy konflikt zbrojny[3] od czasu wojen napoleońskich na kontynencie europejskim zakończony klęską Państw Centralnych, likwidacją mocarstw Świętego Przymierza i powstaniem w Europie Środkowej i południowej licznych państw narodowych. Mimo ogromu strat i wstrząsu nimi wywołanego wojna ta nie rozwiązała większości konfliktów, co doprowadziło do wybuchu II wojny światowej dwadzieścia jeden lat po zakończeniu I wojny światowej.


Nacjonalizm, imperializm i darwinizm społeczny [edytuj]
Francuska karykatura - Cesarz Wilhelm II próbujący zjeść świat, który okazuje się za twardy

Kongres wiedeński, który ukształtował ład terytorialny Europy, całkowicie pomijał dążenia narodów do samostanowienia, zajmując się tylko kwestią zabezpieczenia na jak najdłuższy czas kontrolowanej przez zwycięskie mocarstwa stabilizacji na kontynencie. Przez długi czas postanowienia kongresowe funkcjonowały dzięki istnieniu tzw. "Świętego Przymierza", ale między poszczególnymi mocarstwami europejskimi coraz częściej zaczęło dochodzić do nieporozumień. Zjednoczenie Włoch w roku 1861 i Niemiec w roku 1871, będące wynikiem dążeń nacjonalistycznych, poważnie naruszyło wcześniejszą równowagę sił. W wyniku wojny francusko-pruskiej – 1870, Francja straciła Alzację i Lotaryngię na rzecz Niemiec, co zrodziło w narodzie francuskim chęć odwetu na sąsiedzie i zmazania hańby klęski (ruch ten nazwano rewanżyzmem). Także w Austro-Węgrzech i na Bałkanach dochodziło do licznych spięć na tle etnicznym. Niepokoje te były podsycane szczególnie w południowej części cesarstwa, gdzie mieszkały liczne narody słowiańskie, podatne na doktrynę panslawizmu[4] szerzoną przez Serbię i Rosję[5]. Przeciwieństwem panslawizmu był pangermanizm, którego zwolennicy funkcjonowali w elitach rządowych Niemiec i Austro-Węgier, co prowadziło nieuchronnie do zaognienia konfliktu.

Jednym z czynników, który wpłynął na zwiększenie się współzawodnictwa pomiędzy państwami europejskimi, był imperializm. Wielka Brytania, Niemcy i Francja potrzebowały zamorskich rynków zbytu dla swoich towarów, których produkowano coraz więcej w wyniku postępów rewolucji przemysłowej. Kraje te dokonywały ekspansji gospodarczej w Afryce, Azji i Oceanii. Francja i Anglia zdołały pokojowo rozwiązać wszelkie kwestie sporne dotyczące kolonii. Jednak obydwa te państwa nie potrafiły sobie poradzić z postawą roszczeniową II Rzeszy, która prowadziła agresywną politykę w tym zakresie (m.in. w północnej Afryce), co prowadziło do licznych napięć. Na Bliskim Wschodzie rozpadające się Imperium osmańskie kusiło sąsiednie Austro-Węgry oraz Rosję, które przygotowywały się do podziału ziem słabnącego sąsiada.
Kanadyjski plakat propagandowy zachęcający Franko-Kanadyjczyków do wstępowania do armii

W końcu XIX w. pojawiła się nowa doktryna filozoficzna i społeczna nazywana darwinizmem społecznym. Polegała ona na uznaniu i wyolbrzymianiu wzajemnego współzawodnictwa pomiędzy różnymi narodowościami, grupami etnicznymi czy rasami. Teorie te wykorzystywały myśl Darwina odnoszącą się do procesu ewolucji biologicznej i konkurencji międzygatunkowej, rozumianej tutaj jako "przeżycie najsilniejszych". Taka ideologia doskonale wpasowywała się w imperialną politykę prowadzoną przez mocarstwa europejskie. Usprawiedliwiała brutalną "walkę o przetrwanie" pomiędzy poszczególnymi państwami, w której silniejszy miał zwyciężać słabszego[6], co później w okresie międzywojennym legło u podstaw nazistowskiego rasizmu. Darwinizm społeczny bywał też uzasadnieniem podbojów kolonialnych dokonywanych w Afryce i w Azji.

W krajach takich jak Austro-Węgry czy Niemcy dochodziła do tego jeszcze walka pomiędzy kulturą germańską a słowiańską (patrz Kulturkampf). Dla ówczesnych imperiów europejskich kwestia rozwoju i uzyskania przewagi wojskowej nad sąsiadami była sprawą kluczową. Stagnacja w rozumieniu kreatorów polityki imperialnej oznaczać miała jedynie upadek i katastrofę. Taka filozofia była katalizatorem tworzenia się postaw roszczeniowych w stosunkach między państwami oraz dążenia do jak największych cesji terytorialnych.

Większość krajów prowadziła agresywną kampanię propagandową w społeczeństwie, która miała podsycać nienawiść i agresję w stosunku do wroga. Wszelkie kroki dyplomatyczne były traktowane z wielką nieufnością, wszędzie dopatrywano się podstępu.
Wewnętrzna polityka Niemiec [edytuj]

W niemieckich wyborach do parlamentu w 1912 stosunkowo dużą liczbę głosów[7] uzyskała lewicowa Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (SPD). Ówczesny rząd niemiecki był zdominowany przez pruskich junkrów, którzy obawiali się wzrastających sympatii wyborców dla lewicy. Dlatego[8] prawica niemiecka szukała konfliktu zewnętrznego, który odwróciłby uwagę społeczeństwa od spraw politycznych, a wzbudził patriotyczne wsparcie dla rządu. Według innych jednak[9], niektórzy konserwatyści pruscy obawiali się wojny (nawet zwycięskiej), bo mogłaby ona wzbudzić w narodzie nastroje rewolucyjne, szczególnie gdyby wojna była długa i wyniszczająca.
Otto von Bismarck i załamanie się systemu sojuszy [edytuj]
Mikołaj II – car Rosji

I wojna światowa była po części spowodowana istnieniem dwóch wrogich sojuszy – Trójporozumienia (Wielka Brytania, Francja, Rosja) oraz Trójprzymierza (Niemcy, Austro-Węgry oraz Włochy), które rozwinęły się za sprawą kanclerza Rzeszy – Bismarcka po wojnie francusko-pruskiej. Bismarck dążąc do odizolowania Francji doprowadził do zawarcia przymierza w 1879 pomiędzy Niemcami i Austro-Węgrami przeciw Rosji (w wypadku wojny między Niemcami a Francją Austro-Węgry miały zachować neutralność). Kiedy Francja zajęła Tunezję, "żelazny kanclerz" wykorzystał niezadowolenie Włochów (którzy sami zamierzali zająć Tunezję) i doprowadził do wciągnięcia Italii do sojuszu przeciwko Francji w 1882. W zamian za to, że Włochy miały pozostać neutralne, jeżeliby doszło do ataku Rosji na Austro-Węgry; Niemcy i Austro-Węgry zgodziły się pomóc Włochom, gdyby te zostały zaatakowane przez Francję. Wzajemna nieufność pomiędzy Austrią a Rosją pogłębiała się wraz z kolejnymi konfliktami na Bałkanach. Na razie nie doszło do wojny, bo Bismarckowi udało się doprowadzić do zawarcia pomiędzy Rosją i Niemcami: tzw. traktatu reasekuracyjnego, który stanowił, że obydwa kraje pozostaną neutralne w stosunku do siebie, jeżeli którekolwiek z nich będzie w stanie wojny.
Niemiecki plakat propagandowy - "Germania"

Po zdymisjonowaniu Bismarcka (1890) przez nowego cesarza Niemiec Wilhelma II doszło do zasadniczej zmiany polityki zagranicznej Rzeszy. Ówcześni członkowie rządu byli nieprzychylnie nastawieni do Słowian, a do Rosji w szczególności, co sprawiło, że traktat reasekuracyjny z tym krajem nie miał już racji bytu i nie został przedłużony. Francja wykorzystała nadarzającą się okazję i zdobyła nowego sojusznika w osobie cara Mikołaja II, zawierając z nim ostatecznie sojusz obronny w 1892. Wilhelm II poczuł się nagle osaczony z dwóch stron. Wielka Brytania nabierała coraz większych podejrzeń co do intencji polityków niemieckich, co było spowodowane m.in. ogromną rozbudową floty niemieckiej, która mogła zagrozić panowaniu na morzach marynarki brytyjskiej. Sytuacji nie poprawiło także popieranie powstańców burskich przez Niemcy.

W wyniku tego Francja i Wielka Brytania postanowiły przezwyciężyć wzajemne animozje i zawarły ze sobą układ o nazwie Entente Cordiale (fr. serdeczne porozumienie) w 1904. Do porozumienia tego dołączyła wkrótce Rosja w 1907. Wielką Brytanię łączył także układ sojuszniczy z Japonią. Na dodatek Wilhelm II jeszcze bardziej rozsierdził Rosję popierając roszczenia austriackie na Bałkanach. Tak więc Europa na początku XX w. została podzielona na dwa wrogie sobie obozy: Ententę i Trójprzymierze.
Strategia ofensywna – plan Schlieffena [edytuj]

Nie bez znaczenia dla wybuchu konfliktu były także poglądy czołowych dowódców armii europejskich. Teoretycy wojskowi uważali, że aby wygrać konflikt, należy uderzyć jako pierwszy i w ten sposób uzyskać przewagę nad przeciwnikiem. Podstawowym środkiem prowadzącym do wygranej miała być jak najszybciej przeprowadzona mobilizacja i uniknięcie zaskoczenia oraz znalezienia się w defensywie. Niektórzy analitycy twierdzą, że zarządzenia mobilizacyjne były ukształtowane w tak ścisły sposób, że po ich wprowadzeniu w życie nie można już było ich odwołać bez popadania w dezorganizację kraju. Rozpoczęcie mobilizacji powodowało także usztywnienie polityki zagranicznej i wszelkie inicjatywy pokojowe kończyły się zazwyczaj niepowodzeniami.

Niemieckie dowództwo przewidywało, że w razie wybuchu powszechnej wojny europejskiej Niemcy najpierw uderzą na Francję i doprowadzą do jej szybkiego pokonania, aby w ten sposób nie dać czasu Rosji na zmobilizowanie swych ogromnych rezerw ludzkich. W ten sposób po wyeliminowaniu jednego przeciwnika wszystkie siły niemieckie miały być następnie przerzucone na wschód. Mimo że plan wojny błyskawicznej (blitzkrieg) został opracowany przez grafa Alfreda von Schlieffena jeszcze przed 1905 r., to dowództwo niemieckie pokładało w nim wielkie nadzieje w szczególności od czasu wojny rosyjsko-japońskiej, która obnażyła wszystkie słabości carskiej Rosji.
Wyścig zbrojeń [edytuj]
Cesarz niemiecki – Wilhelm II

W przygotowaniach do wojny przodowały cesarskie Niemcy. Większość ówczesnych państw skopiowała rozwiązania zastosowane z takim powodzeniem w armii pruskiej podczas wojny z Francją w 1870 roku. Wprowadzono powszechny obowiązek wojskowy, opracowano system rezerw materiałowych oraz szczegółowe plany działań wojennych na wypadek konfliktu. Rozwój technologiczny i organizacyjny doprowadził do utworzenia sztabów generalnych z precyzyjnymi harmonogramami mobilizacji i działań ofensywnych.

Armie i marynarki wojenne doszły do olbrzymich rozmiarów. Lądowe armie Francji i Niemiec podwoiły swoją liczebność w latach 1870-1914. Wyścig zbrojeń morskich był szczególnie widoczny pomiędzy Wielka Brytanią i Niemcami. W 1889 Anglia wypracowała doktrynę Two Powers Standard, wg której aby zapewnić sobie panowanie na morzu musiała posiadać flotę większą niż dwie największe połączone ze sobą floty innych państw. To sprawiło, że doszło do opracowania nowych modeli okrętów przez Johna Fishera w 1906 – tzw. drednotów. Wojna rosyjsko-japońska w 1905 ukazała siłę nowoczesnej floty i skłaniała mocarstwa europejskie do budowania coraz mocniej opancerzonych i uzbrojonych w działa o wielkich kalibrach jednostek. Gdy Wielka Brytania zwiększyła produkcję okrętów, Niemcy w odpowiedzi natychmiast uczyniły to samo i też wdrożyły do produkcji drednoty. Mimo tego, że czyniono międzynarodowe wysiłki w celu spowolnienia tego błędnego koła zbrojeń, m.in. podczas konwencji haskich w 1899 i 1907, to były one skazane na niepowodzenie (do fiaska tych konferencji przyczyniło się też w dużym stopniu światowe lobby zbrojeniowe, w którym działali tacy potentaci jak: Krupp, Vickers czy Schneider-Creusot).
Kryzysy w Afryce i na Bałkanach [edytuj]
Rosyjski plakat propagandowy, przedstawiający trzy kobiety - Francję, Rosję i Wielką Brytanię - jako członków Ententy

Starcie się potęg europejskich miało ujście w kilku kryzysach w Maroku i na Bałkanach, które mogły doprowadzić do wybuchu wojny. W 1905 Niemcy ogłosiły swoje wsparcie dla wysiłków niepodległościowych Maroka – afrykańskiej kolonii, którą Wielka Brytania zgodziła się oddać pod protektorat Francji w 1904 r. Brytyjczycy w konflikcie francusko-niemieckim stanęli po stronie Francji, a wojny udało się uniknąć tylko dzięki konferencji w Algeciras w 1906, na której Maroko zostało ostatecznie przyznane Francji.

Inny konflikt został spowodowany przez Austro-Węgry, które dokonały w 1908 aneksji byłej prowincji tureckiej – Bośni. Tzw. "Ruch Wielkoserbski" za cel postawił sobie m.in. zdobycie "słowiańskiej" Bośni, wywołując tym samym poczucie zagrożenia w Austrii ze strony Serbii. Rosja, związana z Serbią sojuszem, poparła ją w sporze i ogłosiła mobilizację. To z kolei sprawiło, że Niemcy zagroziły wojną Rosji. Wybuch wojny został jednak odłożony w czasie, bo Rosja na razie postanowiła się wycofać z konfliktu, ale mimo to wzajemne stosunki pomiędzy Rosją i Austro-Węgrami pozostały bardzo napięte.

II kryzys marokański nastąpił w 1911, kiedy to Niemcy wysłały swoją kanonierkę do Agadiru w proteście przeciwko wkroczeniu wojsk francuskich do stolicy kraju, Fezu. Wojska te miały ochraniać europejską ludność Fezu przed zamieszkami niepodległościowymi w Maroku, lecz Niemcy uznali, że Francja w ten sposób naruszyła porozumienie z Algeciras. Anglia znów stanęła po stronie Francji i ostrzegła Niemcy przed podejmowaniem jakichkolwiek nierozważnych kroków. Niemcy otrzymały część francuskiej Afryki Równikowej, a Francja w zamian za to objęła protektorat nad Marokiem.

Oprócz tych wydarzeń doszło także do wybuchu dwóch wojen bałkańskich, w których najpierw Grecja, Serbia i Bułgaria zajęły prawie całe europejskie terytorium Turcji, a następnie do wybuchu konfliktu pomiędzy zwycięzcami o podział zdobytych terytoriów (Grecja, Serbia i Rumunia wystąpiły przeciwko Bułgarii). Dochodziło także do coraz częstszych napięć pomiędzy Austro-Węgrami a Serbią, w szczególności gdy Austro-Węgry wymusiły na Serbii oddanie niektórych zdobyczy uzyskanych w wojnach bałkańskich.
Zamach w Sarajewie [edytuj]

Information icon.svg Osobny artykuł: Zamach w Sarajewie.

HMS Dreadnought – brytyjski okręt, będący jednym z przejawów wyścigu zbrojeń

28 czerwca 1914 arcyksiążę austriacki Franciszek Ferdynand, następca tronu został zastrzelony w Sarajewie w Bośni przez Gawriło Principa – serbskiego nacjonalistę należącego do organizacji Czarna Ręka (serb. Црна рука/Crna Ruka). Natychmiast po tym zabójstwie Niemcy ogłosiły całkowite poparcie dla dalszych działań Austrii, prowokując ją tym samym do wypowiedzenia wojny Serbii, podczas gdy Francja zapewniła o swoim poparciu Rosję. Austro-Węgry, które miały informacje o tym, że rząd serbski był inspiratorem zamachu, wystosowały wobec Serbii ultimatum, które zawierało warunki praktycznie nie do zaakceptowania, ponieważ prowadziły one do ograniczenia suwerenności tegoż kraju. Serbia zgodziła się na prawie wszystkie żądania (m.in. zrzeczenie się jakichkolwiek praw do Bośni, uczestnictwo Austro-Węgier w śledztwie ws. Zamachu w Sarajewie), ale jeden punkt ultimatum odrzuciła – a mianowicie prawa władz austriackich do prowadzenia własnego dochodzenia na terytorium Serbii. Austro-Węgry uznały tę odpowiedź za niewystarczającą.
„Zasada domina” [edytuj]

28 lipca 1914 Austro-Węgry wypowiedziały wojnę Serbii i w tym momencie zaczęła działać "zasada domina" wywołana skomplikowanym systemem sojuszy międzynarodowych. 29 lipca Rosja zarządziła częściową mobilizację, ale tylko przeciwko Austro-Węgrom i jako krok poparcia dla Serbii. Następnie ogłosiła jednak powszechną mobilizację. Niemcy 31 lipca zagroziły wypowiedzeniem wojny w wypadku, gdyby Rosja przeprowadziła pełną mobilizację. W odpowiedzi na to także Francja ogłosiła mobilizację. 1 sierpnia II Rzesza ogłosiła wojnę z Rosją, a dwa dni później z Francją. Niemiecka inwazja na Belgię, z pogwałceniem jej neutralności, zmusiła Wielką Brytanię do zadeklarowania stanu wojny z Niemcami. Do konfliktu przystąpiły także dominia Wielkiej Brytanii oraz Japonia, która miała z nią umowę sojuszniczą.
Pierwsze starcia [edytuj]

Jedne z pierwszych działań zbrojnych w tej wojnie zostały podjęte w Afryce i na Pacyfiku w koloniach i na terytoriach zamorskich państw europejskich. 8 sierpnia 1914 połączone siły francuskie i brytyjskie uderzyły na protektorat niemiecki Togo w zachodniej części Afryki. Niedługo potem 10 sierpnia, oddziały niemieckie zaatakowały Południową Afrykę – część brytyjskiego imperium kolonialnego. Nowa Zelandia – jedno z dominiów angielskich – okupowała od 30 sierpnia niemieckie wyspy Samoa (a dokładniej ich zachodnią część)[10]; 11 września australijska marynarka i siły lądowe wylądowały na wyspie Neu Pommern (obecnie Nowa Brytania), która była częścią niemieckiej Nowej Gwinei. W ciągu zaledwie kilku miesięcy siły Ententy wyparły albo przyjęły kapitulację wszystkich wojsk niemieckich na Pacyfiku (większość wysp pacyficznych została zajęta przez Japonię). Oddziały Rzeszy stawiały jedynie zaciekły opór w niektórych rejonach Afryki (głównie na terenie dzisiejszej Tanzanii).

W Europie armie państw centralnych – Niemiec i Austro-Węgier cierpiały na brak współpracy sztabów oraz współdziałania wywiadów wojskowych, dlatego też często sojusznicy nie wiedzieli o swoich planach działań. Na początku Niemcy zagwarantowały wsparcie dla armii austriackiej podczas jej inwazji na Serbię, ale obietnice te nie znalazły pokrycia w rzeczywistości. Austro-Węgry miały nadzieję, że Niemcy zabezpieczą ich północne skrzydło zagrożone przez Rosję. Jednak plany naczelnego dowództwa niemieckiego przewidywały najpierw uderzenie wszystkimi siłami na Francję, natomiast czoło armii rosyjskiej miała stawić armia austriacka. Te wzajemne nieporozumienia sprawiły, że armia austriacka musiała przegrupować swoje wojska z południa na północ, aby stawić czoła nadciągającemu atakowi, ale wojska austriackie uderzające z północy natknęły się na siły serbskie 12 sierpnia i stoczyły z nimi bitwę nad rzeką Cer, w której Austriacy zostali pobici.
Niemieccy żołnierze jadący na front. Napis na wagonie głosi: Z Monachium przez Metz do Paryża

Z biegiem czasu Serbowie zajęli zdecydowanie defensywne pozycje wobec wojsk c.k.-austriackich, które uderzyły po raz kolejny 16 sierpnia w miejscu styku dywizji serbskich. W czasie zaciekłych nocnych walk Serbowie niespodziewanie dostali posiłki, które przybyły pod wodzą Stepy Stepanovicia. Trzy dni później Austriacy wycofali się za Dunaj ponosząc ciężkie straty, liczące 21 tys. ludzi przy 16 tys. strat serbskich. Było to pierwsze większe zwycięstwo Ententy w tej wojnie. Austriacy nie osiągnęli głównego celu, jakim było zlikwidowanie południowego frontu; okazało się, że bez niemieckiego wsparcia nie są sobie w stanie poradzić z dwoma przeciwnikami naraz (Rosją i Serbią).

Plan niemiecki przewidywał gwałtowne uderzenie jak największymi siłami na Francję, w celu jej całkowitego wyeliminowania z wojny, a następnie zwrócenia całej armii przeciwko wolno mobilizującej się Rosji. Zgodnie z planem Schlieffena uderzenie na Francję miało być przeprowadzone z północy, przez terytorium Belgii w celu uniknięcia przedzierania się przez silne umocnienia graniczne. W celu dokonania takiego ataku Niemcy wystosowały do rządu belgijskiego notę, w której domagały się prawa do przemarszu swoich oddziałów, obiecując ścisłą współpracę sojuszniczą, jeśli Belgowie się zgodzą. Rząd belgijski odmówił, w odpowiedzi na co wojska Rzeszy zaatakowały ten kraj; jednocześnie zajęto mały Luksemburg. Plany niemieckie nie przewidziały silnego oporu na jaki napotkano w pobliżu miasta Liège, gdzie znajdowały się silne umocnienia. Armia cesarska posuwała się jednak, mimo silnego oporu belgijskiego, naprzód, w kierunku Francji. Wielka Brytania wysłała na pomoc swojemu sojusznikowi korpus ekspedycyjny ("British Expeditionary Forces" – BEF), który ruszył na wschód, w celu udzielenia pomocy Belgii. Pierwszy żołnierz brytyjski został zabity w tej wojnie 21 sierpnia 1914 w pobliżu Mons.
Front zachodni [edytuj]
Sytuacja na froncie zachodnim w 1914
Rok 1914 – niemiecka inwazja na Belgię i Francję [edytuj]

Pierwszą bitwą na terenie Belgii było oblężenie Liège w dniach 5-16 sierpnia. Po upadku Liège większość sił belgijskich wykonała odwrót w kierunku Antwerpii i Namuru. Wojska niemieckie w swoim marszu na teren Francji ominęły armię belgijską, która jednak stanowiła teraz poważne zagrożenie dla ich skrzydła, z którego to powodu miasto Namur było oblegane przez Niemców od 20 do 23 sierpnia.

Francuski plan ofensywy (Plan XVII), przewidywał zajęcie Alzacji i Lotaryngii. 14 sierpnia rozpoczęło się jego wykonanie poprzez uderzenia na Sarrebourg w Lotaryngii i Mullhouse w Alzacji. Francuzi zdobyli to pierwsze miasto i doszli do rzeki Saary, później zostali wyparci z tego obszaru. Niemiecki kontratak odbił Sarrebourg 20 sierpnia. Także miasto Mullhouse zdobyte początkowo przez armię francuską musiało zostać opuszczone, ze względu na osłabienie oddziałów znajdujących się w Lotaryngii.
Niemieccy żołnierze na granicy z Belgią

Po przejściu Belgii i Luksemburga w końcu sierpnia i dostaniu się do północnej Francji, wojska niemieckie napotkały połączone siły francuskie pod dowództwem Josepha Joffre'a i brytyjskie dowodzone przez sir Johna Frencha. Wywiązała się seria starć zwanych bitwą graniczną. Główne walki toczyły się w rejonie Charleroi i Mons. Po przegranej aliantów ich dowództwo zarządziło odwrót generalny, w czasie którego doszło do bitew pod Le Cateau i Guide oraz oblężenia Maubeuge.

Czołowe oddziały niemieckie znalazły się już w odległości 70 km od Paryża, ale zostały niespodziewanie uszczuplone, ponieważ trzeba było odesłać dwa korpusy armijne do Prus Wschodnich[11]. W tej sytuacji stoczona w dniach od 6 do 12 września pierwsza bitwa nad Marną zmusiła Niemców do odwrotu na północ od rzeki Aisne, gdzie wojska okopały się. Tym samym na froncie zachodnim rozpoczął się statyczny okres wojny, który miał trwać przez następne trzy lata. Podczas odwrotu armii cesarskiej, przeciwnicy próbowali się wzajemnie oskrzydlić w tzw. wyścigu do morza, co bardzo szybko doprowadziło do rozwinięcia się systemu okopów sięgających teraz od kanału La Manche do granicy ze Szwajcarią.
Rok 1915 – patowa sytuacja na froncie [edytuj]
Sytuacja na froncie zachodnim na przełomie 1915/16

Pomiędzy wybrzeżem a Wogezami znajdowało się wybrzuszenie linii frontu, które nosiło nazwę Noyon, od zdobytego tam przez Niemców miasta. Był to najdalszy punkt zasięgu wojsk cesarskich w pobliżu Compiègne. Plan opracowany przez Joffre'a przewidywał uderzenie w to najsłabsze miejsce z obydwu skrzydeł i odcięcie. Brytyjczycy mieli nacierać z północy i posuwać się w kierunku na Artois, podczas gdy Francuzi mieli zaatakować Szampanię.

19 stycznia odbył się pierwszy nalot bombowy niemieckich sterowców na Wielką Brytanię.

10 marca w akcji będącej częścią większej ofensywy w obszarze Artois, armia brytyjska uderzyła na Neuve Chapelle próbując zdobyć wzniesienie Aubers. Atak wykonywały 4 dywizje na froncie o szerokości 3 km. Poprzedził go gwałtowny ostrzał artyleryjski trwający ponad pół godziny. Pierwsze uderzenie osiągnęło duże sukcesy i zdobyło wioskę w przeciągu 4 godzin. Jednak natarcie zostało spowolnione ze względu na problemy z komunikacją i z zaopatrzeniem. To dało Niemcom czas na ściągnięcie rezerw i wykonanie kontrataku, dzięki któremu udało się zapobiec zdobyciu wzgórza Aubers. Gen. John French winił za niepowodzenie operacji braki w zaopatrzeniu w amunicję artyleryjską (mimo tego, że Brytyjczycy zużyli tylko jedną trzecią wszystkich pocisków, a początkowy atak zakończył się sukcesem).

Niemcy starali się utrzymać niezmienioną sytuacją na froncie i jednocześnie przygotowywali ofensywę w rejonie miasta Ypres, które Brytyjczycy zdobyli w listopadzie 1914 w czasie pierwszej bitwy w tym rejonie. Uderzenie to miało na celu odwrócenie uwagi od głównego ataku, który miał zostać wykonany na froncie wschodnim oraz przeszkodzenie wprowadzeniu w życie planów francusko-brytyjskich, a także przetestowanie nowej broni. Po dwudniowym bombardowaniu, 22 kwietnia 1915 wojska niemieckie wypuściły gaz chlorowy, który został zaniesiony z wiatrem nad okopy brytyjskie. Zielono-żółta chmura zaczęła dusić obrońców; jednostki tyłowe rzuciły się do panicznej ucieczki, co spowodowało wytworzenie się 3-kilometrowej luki w liniach alianckich. Jednak Niemcy nie mieli wystarczających sił, aby wykorzystać okazję. Szybko przerzuceni w ten rejon Kanadyjczycy opanowali sytuację i zahamowali postępy przeciwnika. Ta bitwa była pierwszym użyciem na masową skalę gazów bojowych (Niemcy użyli 168 ton trujących substancji tylko w tym konkretnym przypadku), które spowodowały śmierć 5 tys. ludzi[12].

Atak chemiczny został powtórzony dwa dni później i spowodował cofnięcie się linii alianckiej o 2 km. Ale i ta okazja nie została wykorzystana. Później alianci nie dali się już zaskoczyć[13]. Nowe metody obronne przeciwko atakom chemicznym zostały z powodzeniem zastosowane 27 kwietnia, 40 km na południe od Ypres w bitwie pod Hulluch, gdzie 16. irlandzka dywizja piechoty wytrwała na swoich pozycjach pomimo oparów gazu.

Na jesieni 1915 na niebie nad polami bitew coraz częściej zaczęły się pojawiać się samoloty. Alianci samoloty niemieckie zwali "Plagą Fokkera"[14]; alianckie zwiadowcze dwupłaty zostały prawie wyparte przez siły przeciwnika. Do tej pory samoloty były głównie używane do obserwacji i fotografowania pozycji nieprzyjacielskich; teraz myśliwce niemieckie zdobyły ogromną przewagę nad maszynami brytyjskimi i francuskimi, bo mogły strzelać z karabinów maszynowych umieszczanych najpierw za stanowiskiem drugiego pilota, następnie zaś za śmigłem.

We wrześniu 1915 alianci przeprowadzili nową ofensywę, w której Francuzi zaatakowali w Szampanii, a Brytyjczycy w Loos. Oddziały francuskie spędziły całe lato na przygotowaniach do ataku, przy czym Brytyjczycy, aby zwolnić większą liczbę francuskich wojsk, obsadzili dłuższy odcinek frontu. Ostrzał artyleryjski pozycji niemieckich był prowadzony według zdjęć z rozpoznania lotniczego i rozpoczął się 22 września. Główne uderzenie zostało przeprowadzone 25 września. Na początku czyniono duże postępy, ale Niemcy przewidywali możliwość takiego ataku i dobrze się do niego przygotowali; za główną linią okopów zbudowali dodatkowe pozycje obronne sięgające nawet 3 km w głąb. To pozwoliło im na powstrzymanie Francuzów, którzy próbowali ponawiać natarcia aż do listopada.

25 września zostało przeprowadzone natarcie brytyjskie na Loos, mające jedynie na celu wsparcie głównego uderzenia francuskiego. Atak ten został poprzedzony czterodniowym przygotowaniem artyleryjskim, w czasie którego wystrzelono 250 tys. pocisków oraz ponad 5 tys. pojemników z gazem chlorowym. Główne siły uderzenia stanowiły 2 korpusy ponadto dwa dodatkowe korpusy przeprowadzały ataki pozorujące na Ypres. Brytyjczycy ponieśli tu bardzo ciężkie straty, głównie w wyniku ognia karabinów maszynowych i osiągnęli bardzo małe postępy. Nowe natarcie poprowadzone 13 października przyniosło już zdecydowanie lepsze efekty.
Rok 1916 – wojna na wyczerpanie [edytuj]
Brytyjska obsługa karabinu maszynowego Vickers

Niemiecki szef sztabu – Erich von Falkenhayn twierdził, że przełamanie linii frontu jest niemożliwe, ale uważał, że jeżeli Francuzi w dalszym ciągu będą ponosić tak olbrzymie straty, to może to doprowadzić do całkowitego ich wyczerpania i kapitulacji. Wychodząc z takiego założenia podjął dwie decyzje: pierwsza dotyczyła nieograniczonej wojny podwodnej, a druga zadawania jak największych strat aliantom bez osiągania wyższych celów strategicznych. Zamierzał przeprowadzić atak, który miał spowodować jak największe ubytki w oddziałach francuskich; celem były pozycje, z których Francuzi nie mogli ustąpić ze względu na ich ważne znaczenie strategiczne i prestiżowe, co miało sprawić, że armia francuska – z braku możliwości odwrotu – znajdzie się w pułapce. Wszystkie kryteria spełniało Verdun, ważna twierdza, otoczona pierścieniem fortów, leżąca blisko linii niemieckich i chroniąca bezpośrednią drogę do Paryża. Operacja niemiecka nosiła kryptonim Gericht (niem. sąd).

Falkenhayn ograniczył pas natarcia do 4-6 km, aby skoncentrować w tym miejscu jak największą siłę ognia i zapobiec przełamaniu linii niemieckich przez ewentualną kontrofensywę. Utrzymywano także ścisłą kontrolę nad rezerwami, które były zgromadzone w takiej liczbie, aby cały czas podtrzymywać atak. Podczas przygotowania uderzenia, stosunkowo dużą rolę odegrało lotnictwo niemieckie, które w początkowej fazie zniszczyło większość samolotów alianckich, co pozwoliło na uzyskanie panowania w powietrzu nad twierdzą i swobodne operowanie niemieckich bombowców i samolotów obserwacyjnych. Dzięki temu ostrzał artyleryjski atakujących był w miarę dokładny. Jednak w maju na niebie nad Verdun pojawiły się francuskie eskadry pościgowe (fran. escadrilles de chase) z nowoczesnymi myśliwcami typu Nieuport. Utarczki powietrzne przerodziły się w bitwę lotniczą o niespotykanej dotychczas skali. Każda ze stron usiłowała zdobyć panowanie w powietrzu, aby bez przeszkód dokonywać zwiadu lotniczego i bombardować pozycje przeciwnika.
Żołnierze brytyjscy w czasie walk nad Sommą w lipcu 1916

Bitwa pod Verdun zaczęła się 21 lutego 1916 z dziewięciodniowym opóźnieniem spowodowanym burzami śnieżnymi. Po 8-godzinnym ostrzale artyleryjskim do boju ruszyły tyraliery niemieckie, ale ku ich zaskoczeniu Francuzi zawzięcie utrzymywali się na swoich pozycjach, z których nie mogły ich wymieść nawet[15] miotacze ognia. Jednak po pewnym czasie przewaga oddziałów niemieckich zaczęła być coraz bardziej widoczna i Francuzi utracili prawie wszystkie forty czołowe, łącznie z wielkim fortem Douaumont. Pomimo tego, dzięki alianckim posiłkom 28 lutego udało się zatrzymać postępy wojsk cesarskich.

Teraz Niemcy skupili swą uwagę na wzgórzu Le Mort Homme na północy, skąd operowała francuska artyleria. Po jednych z najzaciętszych szturmów tej kampanii wzgórze zostało zdobyte w końcu maja. Po zmianie we francuskim sztabie generalnym Philippe Pétain – preferujący taktykę defensywną – zastąpił ofensywnie nastawionego Roberta Nivelle'a i zdecydował się na odbicie fortu Douaumont, jednak uderzenie to zostało odparte. Niemcy tymczasem osiągnęli następny sukces w postaci zdobycia fortu Vaux 7 czerwca i przy użyciu nowego gazu o nazwie fosgen zbliżyli się znacznie do ostatniego wzgórza przed Verdun. Jednak 23 czerwca ich siły się zatrzymały. W trakcie lata Francuzi rozwinęli nową taktykę przy ostrzale artyleryjskim, która polegała na stopniowym przedłużaniu pola ostrzału dając tym samym atakującym siłom osłonę ogniową, która przesuwała się do przodu wraz z przesuwaniem się nacierających żołnierzy. Dzięki temu aliantom udało się odzyskać fort Vaux i w końcu grudnia 1916 odepchnąć Niemców na ponad kilometr od fortu Douaumont.

Na wiosnę dowódcy alianccy stanęli przed poważnym problemem utrzymania Francuzów na swoich pozycjach[16]. W celu dania odpoczynku oddziałom francuskim zaplanowano atak brytyjski, który miał zmniejszyć presję na francuski odcinek frontu, a także pomóc oddziałom rosyjskim, które także ponosiły duże straty na froncie wschodnim. 1 lipca Brytyjczycy przystąpili do natarcia nad Sommą, wspierani na prawym skrzydle przez pięć francuskich dywizji. Atak został poprzedzony 7-dniowym ciężkim bombardowaniem artyleryjskim. Doświadczone oddziały francuskie zdołały osiągnąć duże postępy, ale Brytyjczycy poważnie ucierpieli w wyniku własnego ognia osłonowego, który ani nie zniszczył drutów kolczastych ani niemieckich okopów[17].

Alianci wyciągnęli nauczkę ze starć pod Verdun i opracowali nowe typy samolotów, które miały operować na niebie nad Sommą. Ich ofensywa powietrzna osiągnęła duże sukcesy i zmusiła Niemców do reorganizacji swoich sił lotniczych. Od tego czasu w walkach brały udział duże formacje samolotów, a nie jak poprzednio pojedyncze maszyny.

Po przegrupowaniu sił, walki w rejonie Sommy toczyły się nadal w lipcu i sierpniu. Brytyjczycy osiągnęli pewne postępy mimo wzmocnienia linii niemieckich nowo przybyłymi oddziałami. W sierpniu alianci zmienili taktykę poprzez użycie małych grup uderzeniowych, które jednak nie były w stanie przełamać pozycji przeciwnika. W efekcie doszło do wzmocnienia odcinka frontu obsadzonego przez Brytyjczyków, co uważano za konieczne w celu przygotowania zmasowanego ostrzału artyleryjskiego i mającego nastąpić głównego ataku.

Ostatnią faza bitwy nad Sommą była także pierwszym w historii epizodem, w którym użyte zostały czołgi. Alianci przygotowywali ofensywę, w której miała brać udział 13. dywizja Commonwealthu oraz 4. korpus francuski. Jej postępy były jednak niewielkie, także czołgi nie były w stanie zmienić sytuacji z uwagi na ich małą liczbę oraz częste psucie się na polu walki. Decydujące starcia nad Sommą miały miejsce w październiku i na początku listopada. Ich wynikiem były niewielkie przesunięcia linii frontu oraz ogromne straty po obu stronach (Alianci stracili 600 tys. ludzi, a Niemcy 460 tys.).
Linia Hindenburga w Bullecourt, widziana z powietrza.

W sierpniu 1916 r. nastąpiła zmiana w dowództwie niemieckim, gdzie po rezygnacji Falkenhayna dowodzenie przejęli przybyli z frontu wschodniego Hindenburg i Ludendorff. Dwaj nowi dowódcy stwierdzili po przybyciu, że bitwy pod Verdun i nad Sommą znacząco uszczupliły potencjał ofensywny armii niemieckiej na całym froncie. Z tego też powodu zdecydowali o pozostaniu w strategicznej defensywie na zachodzie, natomiast pozostałe siły państw centralnych miały uderzać w innych miejscach.

W czasie trwania bitwy nad Sommą i podczas zimy Niemcy przystąpili do budowy nowych pozycji obronnych poza główną linią frontu, co zostało nazwane "Linią Hindenburga". Miało to na celu skrócenie niemieckiego frontu i wydzielenie pewnej liczby żołnierzy do nowych zadań. Nowe fortyfikacje biegły od Arras do St. Quentin. Brytyjski zwiad lotniczy dostarczył pierwszych informacji o budowie linii Hindenburga w listopadzie 1916.
Rok 1917 – przyłączenie się Stanów Zjednoczonych [edytuj]
Sytuacja na froncie zachodnim w 1917

Operacja polegająca na przejściu sił niemieckich na linię Hindenburga została nazwana operacją "Alberich". Zaczęła się 9 lutego, a zakończyła 5 kwietnia 1917; pozostawiła za sobą całkowicie zniszczony obszar szybko zajęty przez aliantów. Cofnięto się na odległość sięgającą od 10 do 50 km od pierwotnej linii frontu. Ten krok armii niemieckiej sprawił, że nie mogło być już mowy o uderzeniu francuskim na występ Noyon, bowiem ten przestał istnieć. Jedynie Brytyjczycy kontynuowali swoje natarcie, bowiem brytyjskie dowództwo chciało wykorzystać straty zadane Niemcom podczas bitwy nad Sommą.

6 kwietnia Stany Zjednoczone wypowiedziały wojnę Niemcom. Po zatopieniu transatlantyku "Lusitania"[18] w 1915, Niemcy wstrzymali swoją strategię nieograniczonej wojny podwodnej na Atlantyku właśnie z uwagi na to że mogłoby to spowodować wciągnięcie USA do wojny. Teraz, wraz z rosnącym niezadowoleniem niemieckiej opinii publicznej, w lutym 1917 sztab postanowił wznowić ataki na wszystkie statki zmierzające do portów alianckich. Myślano, że dzięki temu uda się zmusić Anglię do co najmniej 6-miesięcznej przerwy w wojnie, podczas gdy siły amerykańskie potrzebowałyby co najmniej roku na stanie się znaczącą siłą na froncie zachodnim. Początkowo okręty podwodne zbierały ogromne żniwo wśród statków handlowych, później jednak, ze względu na wprowadzenie przez aliantów systemu konwojowego, straty zostały wyraźnie zmniejszone.

W kwietniu 1917 oddziały brytyjskie i kolonialne przeprowadziły atak, który dał początek bitwie pod Arras. Pomimo sukcesów korpusu kanadyjskiego i 5. dywizji brytyjskiej[19], nie potrafiono wyzyskać tej okazji z powodu dużych strat poniesionych w starciach na południu.
Strzelcy australijscy na kładce, w "lesie" Château, 1917

W tym miesiącu generał Robert Nivelle rozkazał przeprowadzenie nowej ofensywy. Ofensywa, w której brało udział 1,2 miliona żołnierzy, została poprzedzona tygodniowym ostrzałem artyleryjskim, ponadto wsparcie miały jej zapewnić czołgi. Jednak mimo tak dużych sił i środków zaangażowanych w uderzenie nie zdołało ono osiągnąć założonych celów, było to spowodowane głównie trudnym terenem, w którym przyszło działać oddziałom alianckim. Ponadto Niemcy uzyskali panowanie w powietrzu, co utrudniało samolotom francuskim i brytyjskim dokonywanie rekonesansu i wspomaganie tym samym działania artylerii. Z tego powodu baterie dział stawiały ogień zaporowy zbyt daleko od czoła natarcia. W ciągu zaledwie tygodnia poległo 100 tys. żołnierzy francuskich. Pomimo ciężkich strat Nivelle postanowił kontynuować ofensywę także w maju.

3 maja skrajnie wyczerpana 2. dywizja francuska (składająca się z weteranów spod Verdun) odmówiła wykonania rozkazu[20]. Oficerowie nie wiedzieli jak ukarać żołnierzy za to nieposłuszeństwo i nie wyciągnięto żadnych konsekwencji. Wkrótce bunt ogarnął także 54. dywizję, z której zdezerterowało kilka tysięcy ludzi. Zamiast stosowania kar zaapelowano do żołnierzy o patriotyczną postawę i wypełnienie obowiązków wobec ojczyzny, co wywarło pewien wpływ, bo buntownicy wrócili do okopów, ale odmówili udziału w ataku. Francuzi pozostawali odtąd cały rok w defensywie, a ciężar ataków przypadł na Brytyjczyków i ich wojska kolonialne.
Niemiecki samolot

W czasie zimy 1917 Niemcy zaczęli stosować nową taktykę w walce powietrznej (otwarto szkołę lotniczą w Valenciennes, wprowadzono także podwójne, zespolone karabiny maszynowe). Rezultatem były ogromne straty wśród maszyn alianckich, w szczególności brytyjskich, które były przestarzałe i miały słabo wyszkolonych pilotów. Nie powtórzyły się sukcesy znad Sommy, a Niemcy wychodzili zwycięsko z większości starć. W czasie ataku na Arras alianci stracili 316 maszyn w porównaniu do 114 niemieckich.

7 lipca Brytyjczycy dokonali kolejnej ofensywy na wzgórza Messines, na południe od Ypres, w celu odzyskania terenu utraconego w pierwszej bitwie pod Ypres w 1914. Od 1915 angielscy inżynierowie wykonywali podkopy i tunele pod umocnieniami. Następnie w tak wykonanych wykopach umieszczono 455 ton materiałów wybuchowych. Po czterodniowym bombardowaniu artyleryjskim odpalono ładunki w 19 miejscach; w wyniku wielkiej eksplozji śmierć poniosło 10 tys. żołnierzy niemieckich. Pomimo ponownego ostrzału artyleryjskiego, przeprowadzone następnie uderzenie nie zdołało wyprzeć wojsk cesarskich z ich linii. Ofensywa zatrzymała się w martwym punkcie ze względu na błotnisty teren (który uniemożliwiał transport) oraz ze względu na duże straty.

11 lipca 1917, Niemcy zastosowali nowy sposób walki z użyciem gazu, mianowicie pojemniki z chemikaliami były teraz wystrzeliwane przez artylerię. Nowa technika wymusiła na Niemcach wynalezienie bardziej szkodliwego gazu, do tego celu świetnie nadawał się gaz musztardowy, który już w małych ilościach powodował poważne obrażenia w postaci poparzeń. Artyleria umożliwiała koncentrację chemikaliów na niewielkim obszarze w ściśle wyznaczonych celach i była mniej zależna od kierunku wiatru. Ponadto nowy gaz mógł zalegać w tym samym miejscu nawet przez kilka dni, co miało poważne skutki demoralizujące u żołnierzy przeciwnika. Nowy gaz razem z fosgenem był używany na szeroką skalę przez obie strony konfliktu; alianci również zaczęli zwiększać produkcję gazu na potrzeby wojny chemicznej.
Francuzi w okopach pod Verdun (1916)

Od 25 czerwca do Francji zaczęły przybywać pierwsze oddziały amerykańskie, które zaczęto formować w Amerykański Korpus Ekspedycyjny. Jednak żołnierze nie brali udziału w walce aż do października, ponieważ potrzebne było ich przeszkolenie oraz wyposażenie. Jednak już sama obecność tych oddziałów podniosła morale aliantów.

W październiku doszło do ponownych starć w rejonie Ypres; rozpoczęła się bitwa pod Passchendaele. Kanadyjscy weterani walk o wzgórze Vimy oraz o wzgórze 70 odciążyli znajdujące się tam siły brytyjskie. Następnie 30 października zajęli wioskę Passchendaele pomimo ciężkich ulew, które utworzyły olbrzymie rozlewiska na polu bitwy. Mimo dużych strat postępy były niewielkie. Ziemia nasiąknięta wodą została jeszcze rozorana kraterami po wybuchach pocisków, co bardzo utrudniało komunikację i zaopatrzenie. Obie strony straciły w tej bitwie łącznie 0,5 miliona ludzi.

20 listopada Brytyjczycy dokonali pierwszego w tej wojnie ataku z użyciem bardzo dużej liczby czołgów (była to bitwa pod Cambrai). Do uderzenia przeznaczono 324 wozy[21] oraz 12 dywizji piechoty przeciwko tylko dwóm dywizjom niemieckim. Aby uzyskać efekt zaskoczenia zrezygnowano z wcześniejszego przygotowania artyleryjskiego, postawiono jedynie zasłonę dymną. Na czołgach została umieszczona faszyna, która miała zostać użyta do zasypywania głębokich rowów wykopanych przez Niemców.

Jedynie 51. szkocka dywizja górska, nie zdołała osiągnąć swoich celów; reszta oddziałów poczyniła znaczne postępy. Brytyjskie siły wdarły się w pozycje nieprzyjaciela (w ciągu zaledwie 6 godzin) głębiej niż w czasie trzeciej bitwy pod Ypres w okresie 4 miesięcy i przy stratach zaledwie 4 000 zabitych. Jednak szybka ofensywa sprawiła, że w liniach brytyjskich wytworzyło się wybrzuszenie, co natychmiast wykorzystali Niemcy i przeprowadzili 30 listopada kontrofensywę, która zepchnęła Brytyjczyków z powrotem na pozycje wyjściowe. Pomimo tego niepowodzenia atak uznano za udany, bo pokazał on możliwość przełamania umocnień złożonych z okopów przy użyciu czołgów. W bitwie tej po raz pierwszy Niemcy użyli do natarcia oddziałów specjalnych zwanych grupami szturmowymi.

W roku 1917 zaczęły też powstawać – i wchodzić do akcji – pierwsze jednostki polskie, które później (w 1919), przerzucone transportem kolejowym z Francji przez Niemcy do Polski (jako tzw. Błękitna Armia pod dowództwem generała Hallera), wzięły udział w wojnie polsko-bolszewickiej roku 1920.
Rok 1918 – ostatnia ofensywa [edytuj]
Niemiecka ofensywa wiosenna w 1918
Niemiecki czołg w Roye, 21 marca 1918

Po uznanej za udaną ofensywie alianckiej i spenetrowaniu obrony niemieckiej w rejonie Cambrai (Bitwa pod Cambrai (1918)), Ludendorff jedyną szansę upatrywał w decydującym ataku na całym odcinku frontu zachodniego na wiosnę, zanim Amerykanie staną się znaczącą siłą. W międzyczasie 3 marca 1918 Niemcy podpisały z bolszewicką Rosją traktat w Brześciu, w wyniku którego ta ostatnia ogłosiła jednostronne wycofanie z wojny. Miało to ogromne znaczenie, bo pozwalało przerzucić na zachód 44 dywizje niemieckie. Teraz alianci dysponowali 173 dywizjami przeciwko 192 niemieckim. Armia niemiecka z powodzeniem wdrożyła także nową taktykę walki, wypróbowaną na froncie wschodnim. Alianci cierpieli ponadto na problemy związane z brakiem jednolitego dowództwa, niskim morale w szeregach i niedostatkiem nowych żołnierzy.

Ludendorff zamierzał wykonać zmasowany atak na Brytyjczyków i oddzielić ich od wojsk francuskich oraz odciąć połączenie z portami morskimi na północy, skąd dochodziło amerykańskie zaopatrzenie. Ofensywa miała polegać na uderzaniu grup szturmowych, zmasowanym wykorzystaniu lotnictwa oraz na niespotykanym dotychczas ostrzale artyleryjskim, łącznie z użyciem gazów bojowych. Operacja, nazwana przez Niemców "Michael", doprowadziła do odrzucenia Francuzów i Brytyjczyków daleko na zachód. Niemcy w ciągu zaledwie 8 dni przesunęli linię frontu o 100 kilometrów. Tym samym, po raz pierwszy od 1914, mieli możność bezpośredniego ostrzału Paryża.

Na skutek niepowodzeń alianci wreszcie zdecydowali się na utworzenie zunifikowanego dowództwa, na czele którego stanął marszałek Ferdynand Foch – będący od teraz naczelnym dowódcą sił sprzymierzonych na terenie Francji. Dzięki temu znacząco poprawiła się współpraca pomiędzy armią francuską, amerykańską i brytyjską.
Kontrofensywa aliancka w 1918

Oddziały amerykańskie odniosły swoje pierwsze zwycięstwo pod Cantigny. W ciągu lata co miesiąc do Francji przybywało 300 tys. żołnierzy z USA i w końcu listopada armia amerykańska osiągnęła liczebność ponad 2 milionów. Zwiększająca się obecność Amerykanów na polach bitew w dużym stopniu pokrzyżowała niemiecką operację przegrupowania sił.

W lipcu Foch zapoczątkował ofensywę skierowaną przeciwko niemieckim pozycjom wysuniętym na linii rzeki Marny. Atak ten powiódł się i doprowadził do całkowitej likwidacji wybrzuszenia na linii frontu. Druga główna ofensywa miała miejsce dwa dni później i dotarła do Amiens na północy. Użyto tu potężnych sił, z 600 czołgami i 800 samolotami. Hindenburg nazwał dzień natarcia 8 sierpnia – "czarnym dniem w historii armii niemieckiej". We wrześniu I Armia Amerykańska dowodzona przez gen. Pershinga dokonała uderzenia w sile 500 tys. ludzi, co dało początek bitwie pod Saint-Mihiel. Obok tej ofensywy wykonano także uderzenie na Meuse-Argonne[22]. Dzięki tym dwóm operacjom odzyskano teren o łącznej powierzchni 500 km².

Armia niemiecka w ciągu 4 lat walk została poważnie osłabiona; występowały poważne braki w materiale wojennym. Ponadto społeczeństwo było już bardzo zmęczone przedłużającą się wojną. Tzw. ofensywa 100 dni nie powiodła się, a po niej nastąpiła seria dotkliwych porażek. Nawet duże oddziały niemieckie zaczęły się poddawać, nie wykazując najmniejszej ochoty do walki. W momencie gdy alianci, przy dużych stratach własnych, przełamali obronę niemiecką, doszło do całkowitego rozpadu Cesarstwa Niemieckiego[23], ponadto ze stanowisk ustąpili dwaj główni dowódcy niemieccy – Paul von Hindenburg i Erich Ludendorff. Mimo to w dalszym ciągu toczyły się walki na froncie. Kres położyła im dopiero rewolucja w Niemczech, której efektem było powołanie nowego rządu w Berlinie, który szybko zawarł z aliantami zawieszenie broni 11 listopada 1918.
Front wschodni [edytuj]

Information icon.svg Osobny artykuł: Historia Polski (1914-1918).

Rok 1914 – ofensywa rosyjska [edytuj]
Front wschodni w 1914

Działania na froncie wschodnim rozpoczęły się 17 sierpnia 1914, kiedy to rosyjski gen. Paweł Rennenkampf ze swoją 1. armią wkroczył na teren Prus Wschodnich. Dwa dni później 2. armia dowodzona przez gen. Aleksandra Samsonowa zaatakowała wzdłuż prawego skrzydła niemieckiej 8. armii dowodzonej przez gen. Friedricha von Prittwitza. Takie działania wojsk rosyjskich okazały się możliwe nawet mimo tego, że 2. armia skompletowała jedynie dwie trzecie swego składu osobowego ze względu na wolno postępującą mobilizację. Prittwitz, który obawiał się że nie utrzyma pozycji wobec przeważających sił przeciwnika powiadomił dowództwo, że zamierza się wycofać na linię rzeki Wisły, co doprowadziłoby do oddania bez walki większości Prus Wschodnich łącznie z Królewcem. W takiej sytuacji zdecydowano się na zmiany i Prittwitza zastąpił marszałek polny Paul von Hindenburg razem ze swoim szefem sztabu generalnego Erichem Ludendorffem.

Ci dwaj nowi dowódcy zaplanowali przeprowadzenie kontrofensywy przeciwko Rosjanom, przy pomocy sił ściągniętych szybkimi transportami z frontu zachodniego. 27 sierpnia oddziały niemieckie uderzyły z dużym impetem na osłabioną armię Samsonowa, przy okazji doprowadzając do jej oskrzydlenia. Wojska Ludendorffa i Hindenburga doskonale znały położenie przeciwnika, gdyż Rosjanie nie szyfrowali depesz radiowych. Bitwa pod Tannenbergiem zakończyła się 29 sierpnia, a wraz z nią doszło do całkowitej dezintegracji dowództwa rosyjskiego, ponadto Rosjanie stracili 92 tys. ludzi wziętych do niewoli oraz dziesiątki tysięcy zabitych i rannych. W ciągu tygodnia niemieckie oddziały pod dowództwem August von Mackensena pokonały Rennenkampfa w okolicach jezior mazurskich, gdzie Rosjanie stracili 100 tys. ludzi. Tak jak w poprzednich wojnach po stronie rosyjskiej szwankowała najbardziej współpraca w zakresie dowodzenia oraz zaopatrzenie. Teraz w starciu z przeciwnikiem, który dysponował dużą przewagą techniczną te braki wywołały wojskową katastrofę.
Rosyjscy jeńcy wzięci pod Tannenbergiem

W południowej części Polski austriacki szef sztabu generalnego Conrad von Hötzendorf rozpoczął natarcie w kierunku północnym na Warszawę. Rosjanie byli jednak dobrze przygotowani, bo skoncentrowali w rejonie uderzenia 4 dobrze zaopatrzone armie przeciwko 39 dywizjom austriackim, które pod naporem tych sił musiały się zacząć cofać. Wkrótce oddziały rosyjskie zajęły prawie całą Galicję i zadały duże straty przeciwnikowi, który zostawił za sobą 130 tys. poległych. Rok 1914 zakończył się ograniczonymi atakami wojsk Mackensena w kierunku Warszawy oraz rozpoznawczymi uderzeniami rosyjskimi na przełęcze karpackie. W walkach tych znaczący udział po stronie austriackiej miały też I i II Brygada Legionów Polskich.

Von Hoetzendorf apelował do Niemiec o przysłanie posiłków, które pomogłyby wesprzeć austriacką ofensywę zmierzającą do wyparcia Rosjan z Karpat. Po długich naradach dowódcy niemieccy zdecydowali się na głębokie natarcie na pozycje rosyjskie leżące w pobliżu Prus Wschodnich. W wyniku tych działań nazwanych "wojną zimową" Rosjanie ponieśli ciężkie straty sięgające 190 tys. ludzi. Jednak mimo sukcesów niemieckich, Austriacy nie zdołali pokonać oddziałów rosyjskich na południu. Znowu ponieśli upokarzającą porażkę i utracili kontrolę nad przełęczą Dukielską, która otwierała drogę na równiny węgierskie. Tylko ciężka zima i trudności w zaopatrzeniu spowodowały, że Rosjanie nie wykorzystali nadarzającej się okazji i nie wdarli się do centrum Austro-Węgier.
Rok 1915 – przejęcie inicjatywy przez Niemców [edytuj]
Przesunięcie frontu wschodniego w wyniku bitwy pod Gorlicami

W maju 1915 Niemcy przejęli dowodzenie na froncie wschodnim, ponadto wydzielili dużą część swoich oddziałów, aby uzupełnić luki w liniach austriackich. 2 maja nastąpiła ofensywa w okolicach Gorlic. Uderzenie to wdarło się bardzo głęboko na terytorium przeciwnika i doprowadziło do niemal zupełnego załamania się rosyjskiego frontu na południu. Niemieckie i austriackie siły parły z dużą prędkością na Warszawę i zdobyły ją na początku sierpnia. We wrześniu nowo utworzona 12 armia niemiecka pod dowództwem gen. Maxa von Gallwitza zaatakowała Kurlandię i posuwała się w kierunku Rygi.

Od tego momentu rozpadł się praktycznie cały rosyjski front. W ręce Niemców wpadły twierdze w Nowogieorgiewsku i w Brześciu Litewskim. Jednak z końcem września Rosjanie zdołali się pozbierać po tych klęskach i utworzyć nową linię frontu. Niedługo po tych wydarzeniach car Mikołaj II interweniował osobiście i przejął dowództwo nad armią, decyzja ta jednak wywołała więcej zamieszania niż realnych korzyści. Wojska państw centralnych odniosły na wschodzie znaczące sukcesy, udało im się zdobyć całe terytorium obecnej Polski, Litwy i Łotwy. 2 miliony rosyjskich żołnierzy zginęło lub dostało się do niewoli. Armia austriacka i niemiecka straciła około miliona ludzi.
Rok 1916 – rosyjska ofensywa Brusiłowa [edytuj]

Information icon.svg Osobny artykuł: Ofensywa Brusiłowa.

Austriaccy jeńcy

W 1916 dowództwo rosyjskie zaplanowało przeprowadzenie ofensywy pod dowództwem gen. Aleksieja Brusiłowa. W przeciwieństwie do poprzednich operacji poprzedziły ją długotrwałe przygotowania, po raz pierwszy w czasie tej wojny użyto także specjalnych grup uderzeniowych wspieranych przez swobodnie działające formacje, które nie były skrępowane ścisłymi dyspozycjami dowództwa. Dzięki pomocy aliantów z zachodu i zwiększeniu produkcji przemysłowej, Rosjanom udało się uzupełnić straty odniesione w poprzednich walkach. Jednak początkowe sukcesy zostały zmarnotrawione przez skłócone ze sobą dowództwa armijne oraz odwiecznie szwankujące zaopatrzenie.

4 czerwca 1916 cztery armie Brusiłowa: 8., 11., 7. i 9. uderzyły i wdarły się głęboko w pozycje przeciwnika biorąc do niewoli 13 tys. jeńców. Trwająca prawie 2 miesiące ofensywa, doprowadziła niemalże do upadku monarchii austro-węgierskiej. W takim momencie do wojny po stronie aliantów przystąpiła Rumunia, która jednak – zamiast utworzyć odpowiednie pozycje obronne – uderzyła na Siedmiogród, licząc na łatwy łup.

Ten błąd wykorzystali Niemcy, którzy dokonali druzgocącej kontrofensywy, doprowadzając do całkowitej okupacji terytorium Rumunii przez państwa centralne. Niemcy i Austria zdobyły cenne zasoby węgla oraz nowy spichlerz dla swoich armii, ale wojskom tych państw przybyło także 180 km dodatkowej linii frontu do obsadzenia.
Oddziały rosyjskie broniące Warszawy.

Brusiłow, ciągle ponaglany z Petersburga, ponawiał ataki pomimo rosnących strat. We wrześniu ofensywa była kontynuowana, ale śmierć poniosło w jej wyniku milion żołnierzy. Uderzenie zostało powstrzymane po zajęciu Bukowiny w Galicji. To nowo zdobyte terytorium drogo kosztowało Rosjan – ich straty były tak samo wysokie jak w poprzednim roku, gdy zostali sromotnie rozgromieni przez wojska państw centralnych, a to spowodowało znaczące obniżenie się morale wśród żołnierzy. W dodatku przemysł zbrojeniowy nie nadążał już z uzupełnianiem ogromnych niedoborów w sprzęcie.

Wszystkie te wydarzenia spowodowały, że zarówno w Rosji jak i na Austro-Węgrzech zaczęły powtarzać się wewnętrzne niepokoje (w Rosji bunt, podsycany przez bolszewików i inne organizacje lewicowe, był skierowany przeciwko ustrojowi politycznemu, natomiast w monarchii habsburskiej burzyły się liczne narody ją zamieszkujące, które coraz gwałtowniej domagały się suwerenności). Społeczeństwa tych krajów bardzo odczuły wojnę, szczególnie pod względem ekonomicznym, tym samym niepewna sytuacja na zapleczu zaczęła coraz bardziej paraliżować poczynania armii rosyjskiej i austro-węgierskiej.
Rok 1917 – decydujące rozstrzygnięcia [edytuj]
Front wschodni w 1917

W roku 1917 rosyjski korpus oficerski był całkowicie zniechęcony brakiem jakichkolwiek sukcesów. Niemcy, chociaż wielokrotnie mniej liczni, udowodnili, że są wymagającym przeciwnikiem, a interwencja rodziny carskiej wcale nie poprawiła sytuacji; wręcz przeciwnie, nawet ją pogorszyła. Powtarzające się w ciągu trzech lat katastrofalne klęski doprowadziły do całkowitego zaniku patriotyzmu wśród żołnierzy. W marcu 1917 dochodziło do otwartych przejawów buntu w oddziałach, które zaczęły odmawiać wykonywania rozkazów. Sytuacja na froncie jeszcze się pogorszyła, gdy z głębi Rosji dotarły wieści o rozszerzającej się rewolucji lutowej (buntowały się nawet oddziały gwardii carskiej).

W lutym, po abdykacji cara doszło do utworzenia Rządu Tymczasowego, który przyjął swój ostateczny kształt gdy na czele stanął Aleksander Kiereński. Kiereński próbował wywiązać się ze zobowiązań sojuszniczych wobec aliantów i zmusił gen. Brusiłowa do podjęcia kolejnej ofensywy przeciwko niemieckiej armii w Galicji. Ale pomimo najszczerszych chęci generała atak doprowadził jedynie do oczyszczenia terenu z paru rozprzężonych dywizji austriackich, a następnie natrafił na silną obronę niemiecką, która okazała się być nie do przełamania. Później oddziały niemieckie przejęły inicjatywę na froncie, ale ich uderzenie było skierowane praktycznie w próżnię, ponieważ wojska rosyjskie poszły w całkowitą rozsypkę na wieść o wojnie domowej we własnym kraju. W tej sytuacji powstawać zaczęły niezależne polskie formacje wojskowe, najpierw tzw. Legion Puławski, a potem I, II i III Korpus[24], pierwszy na Białorusi, dwa pozostałe na Ukrainie.

Gdy bolszewicy, w wyniku rewolucji październikowej, przejęli władzę w Rosji, podjęli z Niemcami negocjacje pokojowe. Nie przeszkadzało to wojskom niemieckim w dalszym posuwaniu się naprzód. W końcu bolszewicy doszli do porozumienia z II Rzeszą zawierając z nią 3 marca 1918 traktat w Brześciu Litewskim, gdzie rząd komunistyczny zrzekł się wszystkich terenów na zachód od Ukrainy. Porozumienie to zostało anulowane przez zawieszenie broni z 11 listopada 1918 i nowy rząd w Moskwie wznowił swoją obecność wojskową na poprzednio opuszczonych terenach. Jednym z ostatnich działań bolszewików w tej wojnie były próby indoktrynowania jeńców niemieckich, którzy po przerzuceniu na front zachodni okazali się całkowicie bezużyteczni. Żołnierze ci, po powrocie do kraju, stali się jednym z filarów komunistycznej rewolucji niemieckiej w 1918. Żołnierze zlikwidowanych przez Niemców korpusów polskich, stali się w listopadzie 1918 roku głównym elementem nowo tworzonego wojska polskiego.
Front bałkański [edytuj]

Walki na Bałkanach wyglądały zgoła inaczej niż na pozostałych frontach. Tutaj w przeciwieństwie do długich i wyczerpujących walk w okopach rozstrzygnięcia zapadały bardzo szybko, a całe starcia ograniczyły się do kilku krótkich kampanii.

Wojna zaczęła się tu od uderzenia Austriaków na Serbię. Armia c.k.-austriacka szybkim marszem parła naprzód i doszła dużo dalej w głąb kraju niż spodziewało się tego dowództwo serbskie, które było całkowicie zaskoczone takim obrotem sprawy. Armia serbska stawiła jednak zacięty opór w bitwie pod Jadarem (w dniach od 16 do 19 sierpnia 1914) i zmusiła Austriaków do odwrotu. Następne uderzenie austriackie miało miejsce 7 września, ta ofensywa zakończyła się pełnym powodzeniem, bo Serbowie nie mogli zatrzymać pochodu armii przeciwnika (przegrana Serbów w bitwie pod Driną w dniach od 8 do 17 września), Belgrad został zdobyty 2 grudnia. Był to szczyt sukcesów armii cesarskiej w 1914, bo 3-9 grudnia miała miejsce bitwa pod Kolubrą, w której zwycięscy Serbowie znowu wyparli Austriaków z kraju (przy czym w dużym stopniu pomógł im wylew rzeki, który uwięził armię austriacką).

Na nieszczęście dla armii serbskiej wybuchła w tym okresie epidemia tyfusu, która zdziesiątkowała żołnierzy i uniemożliwiła dowóz zaopatrzenia. Przez cały rok 1915 działania obydwu armii były prowadzone na bardzo małą skalę. Sytuacja na froncie ożywiła się nieco, gdy do wojny po stronie państw centralnych przystąpiła Bułgaria (14 października 1915). Wojska bułgarskie natychmiast uderzyły na Serbię. Austriacy przewidując taki atak przeprowadzili własne uderzenie 6 października. Obydwaj napastnicy dysponowali 600 tys. żołnierzy, czyli dwukrotnie większymi siłami niż armia serbska. Z tego też powodu pod koniec listopada Serbia została całkowicie opanowana przez państwa centralne. Serbowie natomiast postanowili zaryzykować odwrót przez góry i Albanię w kierunku Salonik, gdzie ciągle neutralna Grecja pozwalała na dowóz zaopatrzenia dla wojsk Ententy.

Armia serbska została przewieziona drogą morską na wyspę Korfu, podczas gdy przybyłe do Salonik wojska sojusznicze (francuskie i angielskie) nie prowadziły żadnych działań i czekały praktycznie bezczynnie. Następnym krajem, w tym rejonie który włączył się do wojny po stronie aliantów była Rumunia (27 sierpnia 1916), która po inwazji Siedmiogrodu została szybko pokonana przez armię bułgarską i niemiecką i znalazła się pod okupacją. Bukareszt padł 6 grudnia, a pod koniec 1916 ocalałe oddziały rumuńskie wycofały się do Rosji.

Rok 1917 nie obfitował w większe walki, układ sił został naruszony po przejściu Grecji na stronę aliantów 27 czerwca 1917. Na całym froncie jednak nic się nie zmieniło aż do 1918. Wtedy to bowiem olbrzymie trudności zaczęły się pojawiać w armii bułgarskiej, głównym problemem były niedostatki w zaopatrzeniu w żywność, nawet dla oddziałów znajdujących się w pobliżu Salonik. Zjednoczone siły angielsko-francusko-serbskie przeprowadzały ataki na ufortyfikowane pozycje Bułgarów przy Dobro Pole i Dojran. Mimo ogromnej przewagi w ludziach, sprzęcie i zaopatrzeniu ostatnie dwa natarcia przy Dojran w 1917 i 1918 r. zostały powstrzymane. Alianci tracą 24 tys. żołnierzy przy 4 tys. strat bułgarskich. Dopiero wyłom w linii obronnej przy Dobro Pole zmusił Bulgarów do odwrotu. Fakt, iż armia bułgarska nie została rozgromiona i stawiała mocny opór tak długo pomógł bułgarskiej delegacji wynegocjować aby Bułgaria nie była okupowana przez alianckie państwa bałkańskie. 29 września Bułgaria podpisała zawieszenie broni, poddała się także armia austriacka, alianci opanowali całkowicie sytuację na Bałkanach i przygotowywali się do wkroczenia na Węgry.
Front włoski [edytuj]
Włosi podczas bitwy nad Isonzo

Przed wojną Włochy były członkiem Trójprzymierza razem z Niemcami i z Austrią. Jednak w 1914 zachowały neutralność, twierdząc, że ich zobowiązania sojusznicze będą wypełnione tylko w sytuacji, gdyby Austria została zaatakowana. Ponieważ Austriacy sami byli napastnikami, sojusz nie obowiązywał. Od tego momentu Włochy stały się przedmiotem zabiegów państw centralnych i Ententy zmierzających do ich pozyskania. Alianci mieli tu ułatwione zadanie, bo Włochy miały wiele spraw spornych z Austrią (chodziło głównie o rejon Trydentu należący do imperium habsburskiego zamieszkany w większości przez Włochów).

Z tego też powodu 23 maja 1915 Włochy dołączyły do Ententy. Cała granica włosko-austriacka miała charakter górzysty. Jedynymi możliwymi obszarami walk mogły być tereny wokół wybrzuszenia trydenckiego oraz na wschód od doliny Isonzo.
Pierwsza bitwa pod Isonzo [edytuj]
Francuska piechota w ataku na bagnety

Włosi jako pierwsi podjęli działania ofensywne, których celem było opanowanie miasta Gorycja położonego w dolinie Isonzo. Działania włoskie były utrudnione głównie poprzez słabe zaopatrzenie armii w amunicję oraz małą ilość artylerii i pojazdów transportowych. Na początku wojny Włochy miały jedynie 600 samochodów, używano głównie koni, które zawodziły w górzystym terenie alpejskim. Także dopiero co mianowany dowódca wojsk włoskich Luigi Cadorna nie miał w ogóle doświadczenia bojowego.

Na początku ofensywy Włosi posiadali przewagę liczebną (na jednego Austriaka przypadało dwóch Włochów). Jednak ich atak na dobrze umocnione linie obronne Austriaków okazał się bezskuteczny ze względu na ich wysokie położenie. Zmuszało to armię włoską do wykonywania karkołomnych uderzeń (nierzadko konieczne było wspinanie się na duże wysokości). Dwa tygodnie później ponowiono frontalne natarcie z użyciem większej liczby dział, ale oddziały włoskie znowu zostały odrzucone. Kolejny nieskuteczny atak (w którym brało udział 1200 ciężkich dział) miał miejsce od 18 października do 4 listopada 1915.
Ofensywa Asiago [edytuj]

Po niepowodzeniach włoskich Austriacy zdecydowali się na przeprowadzenie własnej kontrofensywy (Strafexpedition), która miała wyruszyć z Trentino. 11 marca 1916 15 dywizji cesarskich przełamało obronę włoską (mimo wcześniejszych wiadomości o przygotowaniach austriackich do uderzenia dowódca włoski zlekceważył je i nie podjął żadnych kroków zaradczych). Od całkowitej katastrofy armię włoską uratowało jedynie ściągnięcie posiłków z głębi kraju.
Dalsze starcia w dolinie Isonzo [edytuj]

W 1916 r. nad rzeką Isonzo miały miejsce jeszcze cztery bitwy. Szósta bitwa nad Isonzo rozpoczęta przez Włochów w sierpniu zakończyła się dla armii włoskiej większymi sukcesami niż poprzednio, co było spowodowane osłabieniem obrony austriackiej ze względu na ofensywę Brusiłowa w Galicji. Włosi nie osiągnęli tu wielkich zdobyczy jednak udało się im opanować Gorycję, co znacząco wpłynęło na podniesienie morale. Siódma, ósma i dziewiąta bitwa nad Isonzo (14 września–4 listopada) przyniosły niewielkie rozstrzygnięcia, doprowadziły natomiast do wyczerpania obydwu armii.
Rok 1917: przybycie Niemców [edytuj]

Po osiągnięciu nieznacznych zdobyczy w dziesiątej bitwie nad Isonzo Włosi przeprowadzili dwa ataki na pozycje austriackie na północ i wschód od Gorycji. Uderzenie na wschód przyniosło oczekiwane rezultaty, oddziały włoskie dowodzone przez Luigi Capello zdołały tu złamać obronę austriacką i opanować płaskowyż Bainsizza. Sukces ten okazał się jednak krótkotrwały, bo wystąpiły trudności z zaopatrzeniem, co zmusiło Włochów do wycofania się na pozycje wyjściowe.

Po jedenastej bitwie na Isonzo Austriacy byli skrajnie wyczerpani i potrzebowali posiłków. Z pomocą przyszła im armia niemiecka, której część mogła być przerzucona z frontu wschodniego po odparciu ofensywy rosyjskiej w 1917 r. Żołnierz włoski był coraz bardziej zdemoralizowany, zaczęły się szerzyć bunty i przejawy nieposłuszeństwa. Żołnierze żyli w bardzo ciężkich warunkach, nie mieli żadnych okresów odpoczynku i byli zmuszani do podejmowania kolejnych ataków, które przynosiły mizerne rezultaty. 24 października 1917 połączone wojska niemiecko-austriackie rozpoczęły bitwę pod Caporetto, w której atakujący z powodzeniem zastosowali nową taktykę uderzania za pomocą grup szturmowych, omijania umocnionych punktów i uderzania na tyły przeciwnika. Pod koniec pierwszego dnia walk Włosi byli zmuszeni się cofnąć nad rzekę Tagliamento.
Bitwa nad Piawą [edytuj]

Information icon.svg Osobny artykuł: Bitwa nad Piawą.

Szybkie postępy armii austriackiej spowodowały, że znalazła się ona daleko poza zasięgiem własnego zaopatrzenia, co zmusiło ją do przegrupowania sił i zatrzymania marszu. Włosi zostali odrzuceni na linie obronne w pobliżu Wenecji nad rzeką Piawa (do tej pory armia włoska straciła 600 tys. ludzi). W listopadzie 1917 na froncie włoskim zaczęli się pojawiać Francuzi i Brytyjczycy. Na dodatek wiosną 1918 Niemcy wycofali swoje oddziały, aby użyć ich w ofensywie wiosennej.

Bitwa nad Piawą rozpoczęła się austriackimi atakami pozorującymi w pobliżu Tonale, które z łatwością zostały odparte. Prawdziwe cele ofensywy wojsk cesarskich zostały ujawnione wywiadowi włoskiemu przez dezerterów austriackich; wykorzystując te informacje Włosi skoncentrowali na kierunku uderzenia dwie armie. Na innym odcinku natarcia Austriacy pod dowództwem Svetozara Boroevića von Bojny odnieśli większe sukcesy, ale zostali odcięci od linii zaopatrzeniowych przez lotnictwo alianckie, ponadto w miejscu tym pojawiły się niespodziewanie posiłki włoskie.
Decydująca bitwa pod Vittorio Veneto [edytuj]

Ku rozczarowaniu aliantów Włosi nie wykorzystali sukcesów w bitwie nad Piawą (było to spowodowane głównie dużymi stratami włoskimi odniesionymi w tej bitwie). Gen. Armando Diaz oczekiwał na przybycie większych posiłków z frontu zachodniego. W październiku 1918 Włosi mieli już wystarczająco duże siły, aby wyprowadzić nową ofensywę na Vittorio Veneto. W bitwie pod Vittorio Veneto Austriacy próbowali stawić opór, ale przewaga aliantów była przytłaczająca. Włochom udało się przedrzeć przez lukę w obronie austriackiej niedaleko Sacile, a następnie wprowadzić w to miejsce większą liczbę oddziałów, które rozbiły całkowicie obronę przeciwnika. 3 listopada 1918 300 tys. Austriaków poddało się. Następnego dnia Austro-Węgry podpisały zawieszenie broni.
Wojna w Afryce [edytuj]
Niemiecka Afryka Wschodnia [edytuj]
Bitwa pod Tangą we Wschodniej Afryce (1914)

W 1914 niemiecki generał Lettow-Vorbeck objął dowodzenie nad małymi siłami Schutztruppe w Niemieckiej Afryce Wschodniej (obecna Tanzania), w skład których wchodził 3-tysięczny niemiecki garnizon oraz 12 kompanii tubylców tzw. Askarysów. Na początku wojny w sierpniu chcąc przejąć inicjatywę zignorował rozkazy dowództwa z Berlina oraz gubernatora kolonii dr Heinricha von Schnee i przygotowywał działania ofensywne. Szybko zorganizował desant na miasto Tanga, gdzie w dniach od 2 do 5 listopada 1914 rozegrała się jedna z największych bitew w Afryce w czasie wojny. Po wygranej przegrupował swoich ludzi i prawie nieistniejące zapasy, aby uderzyć na brytyjskie linie kolejowe. Odniósł wówczas swoje drugie zwycięstwo nad Brytyjczykami w bitwie pod Jassin (18 stycznia 1915). Dzięki tym zwycięstwom zdobył duże ilości broni i zaopatrzenia, podniosło się także morale. Niemniej jednak stracił dosyć dużo ludzi (co przy jego skąpych siłach miało duże znaczenie) wśród których znalazł się bardzo pomocny angielski renegat Tom von Prince, którego trudno było zastąpić.

Strategia Vorbecka była bardzo prosta, mianowicie wiedząc iż Afryka Wschodnia będzie jedynie peryferyjnym rejonem działań wojennych postanowił związać swoimi działaniami jak najwięcej sił brytyjskich. Miał w ten sposób odciążyć wojska cesarskie w Europie i pozbawić Brytyjczyków dodatkowych odwodów.

Wobec kosztownych strat w ludziach postanowił unikać walnego starcia z Brytyjczykami, a w zamian prowadził wojnę podjazdową i organizował liczne wypady na terytorium przeciwnika (głównie do Kenii i Rodezji). Jego celem stały się forty, koleje oraz linie telegraficzne. Wszystkie te akcje zmierzały do tego aby odwrócić uwagę armii brytyjskiej od Europy oraz aby Anglicy wysłali w ten rejon jak najwięcej swoich sił.

Lettow-Vorbeck skupił pod swoimi rozkazami ok. 12 tys. ludzi, z których większość stanowili Askarysi, w przeciwieństwie do innych miejscowych oddziałów kolonialnych dobrze wyszkoleni i zdyscyplinowani. Vorbeck był także wzorcowym dowódcą jeżeli chodzi o podtrzymywanie morale w armii i zawsze utrzymywał bliskie kontakty ze swoimi żołnierzami. Problemy z bronią częściowo rozwiązano wykorzystując zasoby niemieckiego okrętu SMS Königsberg (zatopionego w delcie rzeki Rufigi w 1915), zdemontowaną wówczas artylerię okrętową użyto w działaniach lądowych. Załoga okrętu dołączyła do sił Vorbecka.
Askarys – żołnierz niemieckich oddziałów złożonych z tubylców

W marcu 1916 Brytyjczycy (rekrutujący się głównie z Południowej Afryki) dowodzeni przez Jana Smutsa rozpoczęli zakrojoną na szeroką skalę ofensywę. Von Lettow-Vorbeck umiejętnie wykorzystywał teren oraz klimat i zmuszał Anglików do walki na narzuconych przez siebie warunkach. Jednak olbrzymia przewaga brytyjska zmusiła go do ustąpienia z części terytorium. Niemniej jednak Brytyjczycy zanotowali na swoim koncie kilka bolesnych porażek, największą była bitwa pod Mahiwą gdzie Niemcy przy stracie 100 ludzi wyeliminowali z dalszej walki 1 600 Brytyjczyków.

Pomimo wielkich wysiłków Vorbecka przewaga przeciwnika była przytłaczająca; nie miał on najmniejszych szans na obronę terytorium ze względu na szczupłość sił. Postanowił więc najechać portugalski Mozambik, gdzie zdobył nowych ludzi i zapasy po pokonaniu portugalskich garnizonów. W sierpniu 1918 powrócił do Niemieckiej Afryki Wschodniej tylko po to aby uderzyć na Rodezję, dzięki czemu wymknął się z zastawionej na niego przez Brytyjczyków pułapki. Wygrał 13 listopada bitwę pod Kasamą (było to już dwa dni po zawieszeniu broni w Europie). Kiedy plotki o niemieckiej przegranej w Europie okazały się prawdziwe (dzięki schwytaniu brytyjskiego posłańca przenoszącego wiadomość o zawieszeniu broni) Lettow-Vorbeck poddał się 23 listopada ze swoją niezwyciężoną armią w Abercorn w obecnej Zambii.
Niemiecka Afryka Południowo-Zachodnia [edytuj]

Na początku wojny wojska południowoafrykańskie wkroczyły do tej niemieckiej kolonii. Ich przewaga była przygniatająca i jednostki niemieckiego Schutztruppe mogły jedynie starać się opóźnić zajęcie całego terytorium. Ostatecznie Niemcy poddali się 9 lipca 1915.
Środkowy Wschód i Kaukaz [edytuj]
Tureckie stanowiska karabinów maszynowych

Turcja przyłączyła się do państw centralnych 29 października 1914, jej pierwszą akcją był atak na bazy morskie Rosji nad Morzem Czarnym. Od tego momentu alianci stracili możliwość udzielania pomocy Rosjanom poprzez cieśniny czarnomorskie. Alianci z lekceważeniem traktowali potencjał militarny Turcji i nie uważali jej za groźnego przeciwnika. Założenia te jednak okazały się błędem. Tureckimi operacjami wojskowymi dowodził Enwer Pasza – minister obrony i wicegeneralissimus (pod zwierzchnictwem sułtana Mehmeda V). Wysiłki militarne Turcji koncentrowały się na kilku frontach.

Walki na Kaukazie zostały rozpoczęte przez armię carską, która przekroczyła granicę turecką i czyniła znaczne postępy do czasu tureckiej kontrofensywy w połowie grudnia. Wtedy to bowiem oddziały tureckie pod osobistym dowództwem Enwera Paszy odrzuciły Rosjan i zmusiły ich do wycofania się. Później jednak poniosły klęskę w bitwie pod Sarikamish (29 grudnia 1914 – 3 stycznia 1915). W wyniku tego zwycięstwa inicjatywę przejęli teraz Rosjanie dowodzeni przez jednego z najlepszych generałów rosyjskich – Mikołaja Judenicza. W okresie 1915 walki znacznie osłabły. W tym czasie Turcy rozpoczęli także masowe represje wobec Ormian, które doprowadziły do ludobójstwa na wielką skalę. Wymordowano około 1,5 mln ludzi.

Rosjanie w 1916 zaczęli przygotowywać nową ofensywę, która trwała od stycznia do kwietnia 1916. Armia rosyjska poczyniła w niej duże postępy i wdarła się na ponad 80 km w głąb terytorium przeciwnika, docierając do portu w Trapezuncie. Turecki kontratak w okresie od czerwca do sierpnia nie przyniósł rezultatów i do końca roku starcia toczyły się z niewielkim nasileniem. W marcu 1917 rewolucja w Rosji zmieniła całkowicie sytuację, Turcy wykorzystali to i zaczęli wycofywać swoje wojska z Kaukazu na tereny bardziej zagrożone. Po rewolucji listopadowej Rosja i Turcja podpisały zawieszenie broni. Armia turecka postanowiła jednak mimo tego wykorzystać nadarzającą się okazję i odzyskać stracone wcześniej tereny. W połowie września wojska tureckie okupowały już Baku, dzięki czemu zdobyły zasoby ropy naftowej nad Morzem Kaspijskim. Zdobycze te musiały zostać jednak porzucone, bo alianci w listopadzie 1918 wygrali wojnę i zmusili Turków do wycofania się za pierwotne granice.
Irak [edytuj]

Turcja stanowiła poważne zagrożenie dla brytyjskich złóż ropy naftowej w Persji. Aby zapobiec ewentualnemu uderzeniu tureckiemu, Brytyjczycy wysłali armię pod dowództwem gen. Johna Nixona, która miała zabezpieczyć Zatokę Perską. Oddziały te pod koniec listopada 1914 zajęły Basrę. Dzięki temu został ochroniony przebiegający tamtędy rurociąg. Jednak Nixon i jego podwładny generał major Charles Townshend postanowili posuwać się na północ, w górę rzeki Tygrys, w kierunku Bagdadu. Otrzymali na to pozwolenie z dowództwa, a Townshend dotarł do Kut-el-Amara, gdzie pokonał armię turecką (27-28 września 1915) i zajął to miasto.

Townshend chciał się tutaj zatrzymać, ale otrzymał polecenie opanowania Bagdadu. Wykonując ten rozkaz w drodze do Ktezyfonu został zmuszony do odwrotu przez Turków (bitwa pod Ktezyfonem – 22-26 listopada 1915). Po trzech nieudanych próbach przyjścia na pomoc Townshendowi, armia brytyjska musiała się w końcu poddać (8 tys. żołnierzy pozostawało w niewoli tureckiej przez resztę wojny). W sierpniu 1916 Nixon został zastąpiony na stanowisku przez gen. Fredericka Maude'a.

Pod koniec 1916 Maude zdołał odbudować armię i w sile 166 tys. ludzi oddziały te znowu rozpoczęły marsz w górę Tygrysu. W dniach od 22 do 23 lutego Turcy zostali pokonani w drugiej bitwie pod Kut. 11 marca Brytyjczycy byli już w Bagdadzie. 27-28 września miała miejsce kolejna bitwa pod Ramadi, znowu przegrana przez armię turecką. 18 listopada 1917 Maude zmarł na cholerę. Zastąpił go gen. William Marshall, który nie osiągnął znaczących sukcesów aż do października 1918, kiedy zdobyto Mosul i leżące tam pola naftowe.
Arabia [edytuj]
Lawrence w Akabii, 1917

Największy wkład w walkach na terenie Arabii miał Thomas Edward Lawrence (zwany Lawrence’em z Arabii) – brytyjski oficer i agent wywiadu. Za jego sprawą wybuchło arabskie powstanie skierowane przeciwko Turkom, zapoczątkowane wezwaniem do walki wodza plemiennego Husseina w czerwcu 1916. Uderzenie na Mekkę zakończyło się sukcesem, ale turecki garnizon w Medynie pozostawał w tym mieście praktycznie do końca wojny. Dzięki działaniom Lawrence’a, Turcy zostali rozgromieni na całym obszarze Arabii. Pod koniec 1918 Arabowie całkowicie odcięli Medynę. Odegrali także znaczącą rolę w ofensywie gen. Allenby'ego w Palestynie i Syrii, gdzie sami zdobyli Damaszek. Lawrence zrezygnował z udziału w walce, w proteście przeciwko poniżającemu traktowaniu wojsk arabskich przez Brytyjczyków, którzy mamili ich złudnymi obietnicami utworzenia królestwa Arabii. Hussein – jeden z wodzów arabskich, który dał początek walce sam ogłosił się królem Arabów, Wielka Brytania zaproponowała mu objęcie terytorium Hidżazu (wybrzeże Morza Czerwonego) obejmującego święte miejsca islamu tj. Mekkę i Medynę, ale ostatecznie ofiarowano mu koronę króla Transjordanii.
Egipt i Palestyna [edytuj]

Głównym celem angielskiej kampanii była kontrola nad Kanałem Sueskim, który miał ogromne znaczenie dla zaopatrzenia Wielkiej Brytanii. W styczniu 1915 armia turecka przekroczyła Synaj, a następnie sam kanał, ale ostatecznie została wyparta z powrotem. Zagrożenie ze wschodu spowodowało jednak związanie dużych sił brytyjskich. W pierwszej połowie 1916 Brytyjczycy rozszerzyli swoje pozycje obronne na Synaj i odrzucili wszystkie ataki tureckie (główna bitwa o Romani – 3 sierpnia 1916). Następnie armia brytyjska osiągnęła El Arish. 8-9 stycznia 1917 w wyniku bitwy pod Magruntein oddziały tureckie zostały całkowicie wyparte z Synaju. Tym sposobem Anglicy mogli teraz swobodnie wkroczyć do Palestyny. Po dwóch nieudanych atakach na Gazę (26 marca i 17-19 kwietnia 1917), nowy dowódca wojsk brytyjskich w Palestynie, gen. Allenby, otrzymał rozkaz zdobycia Jerozolimy.

Po reorganizacji struktury dowodzenia Allenby'emu udało się wreszcie zdobyć Gazę 31 października 1917 i zmusić Turków do odwrotu. Pomimo rozpaczliwej obrony tureckiej, którą tworzył niemiecki gen. von Falkenhayn, Anglicy zdobyli Jerozolimę 9 grudnia 1917. Dalsze postępy Brytyjczyków zostały zahamowane, bowiem z armii wydzielono duże siły wysłane na front zachodni. Jednak we wrześniu 1918 Allenby przeprowadził kolejną ofensywę. Atakowi temu miała się przeciwstawić silna obrona utworzona na linii sięgającej od Jaffy do rzeki Jordan. Anglicy zdecydowali się uderzyć od strony wybrzeża, natarcie powiodło się i przełamano pozycje tureckie, a przez wytworzoną w ten sposób lukę szybko wdarła się kawaleria, która parła w głąb terytorium przeciwnika. Piechota natomiast niszczyła ostatnie punkty oporu w bitwie pod Megiddo (19-21 września 1918). Pościg za uciekającymi oddziałami wroga zakończył się kapitulacją Turków 30 października 1918.
Gallipoli [edytuj]
Brytyjska armata 60-funtowa pod Gallipoli, lato 1915

Information icon.svg Osobny artykuł: Bitwa o Gallipoli.

Kampania w rejonie Gallipoli była jedną z największych klęsk aliantów w całej wojnie. Celem sił brytyjsko-francuskich było zdobycie kontroli nad cieśninami czarnomorskimi, co umożliwiłoby udzielanie pomocy Rosji drogą morską, bowiem Dardanele i Bosfor były obsadzone przez wojska tureckie blokujące dostęp do Morza Czarnego. Plany aliantów przewidywały wysłanie w tamten rejon silnej floty, która zniszczyłaby fortyfikacje tureckie na półwyspie. Próba realizacji tych zamierzeń zakończyła się jednak niepowodzeniem, gdy na początku 1915 trzy okręty alianckie zatonęły na minach. Po analizach zmieniono taktykę i postanowiono przeprowadzić desant. Pierwsze lądowanie wojsk australijskich miało miejsce 25 kwietnia 1915, ale Turcy mieli czas, aby poprawić swoje umocnienia. Wkrótce walka przybrała taki sam obraz jak na froncie zachodnim – większość starć toczyła się w okopach. Pod koniec roku okazało się, że plan inwazji zakończył się całkowitym fiaskiem. Jedynym rozsądnym posunięciem aliantów mogła być teraz tylko ewakuacja, która dzięki sprawnej organizacji zakończyła się sukcesem i uratowaniem 35 tys. ludzi w dniach 8-9 stycznia 1916.
Wojna na morzu [edytuj]
Niemieckie krążowniki podczas bitwy na Dogger Bank

Na początku wojny przewidywano, że wrogie marynarki szybko nawiążą ze sobą walkę i od razu zapadną decydujące rozstrzygnięcia. Jednak sytuacja w rzeczywistości wyglądała zupełnie inaczej, bo floty przeciwników obawiały się starcia (istniało duże niebezpieczeństwo utraty większości floty w jednej bitwie) i wyczekiwały pierwszego ruchu z drugiej strony. Niemcy, jako że mieli słabszą marynarkę, unikali starcia, które mogłoby ich drogo kosztować. Brytyjczycy nie chcieli z kolei ryzykować klęski, która oznaczałaby militarną katastrofę z tego względu, że większość zaopatrzenia kraju była dostarczana drogą morską. Tak więc przez dłuższy czas okręty brytyjskie i niemieckie wyczekiwały w swoich portach po przeciwnych stronach Morza Północnego.

Niezależnym epizodem były działania niemieckich okrętów na Pacyfiku, Atlantyku i Oceanie Indyjskim w pierwszych miesiącach wojny. Okręty te, głównie należące do Wschodnioazjatyckiej Eskadry Krążowników, nie zdołały zadać poważniejszych strat żegludze brytyjskiej i z nielicznymi wyjątkami zostały zatopione przed końcem 1914. Wojna morska toczyła się również na Bałtyku, Morzu Śródziemnym i Morzu Czarnym, choć skala starć na tych akwenach była dużo mniejsza.
Bitwy [edytuj]
Ciężko uszkodzony niemiecki krążownik SMS Seydlitz po bitwie Jutlandzkiej

Pierwszą bitwą morską tej wojny była bitwa pod Helgolandem (28 sierpnia 1914), która rozpoczęła się od brytyjskich prób powstrzymania niemieckich patroli na Morzu Północnym. Te drobne utarczki przerodziły się w większe starcia, gdy admiralicja brytyjska wysłała do walki krążowniki, co spowodowało reakcję niemiecką i z portów Rzeszy wypłynęły okręty tej samej klasy. Jednak przypływ uniemożliwił wypłynięcie cięższych okrętów niemieckich, z których trzy zostały zatopione, podczas gdy Brytyjczycy nie ponieśli żadnych strat. Taka porażka odniesiona w pobliżu własnych wybrzeży miała znaczący wpływ na przekonanie dowództwa niemieckiego o własnej bezsilności, wywołała także osobistą reakcję Wilhelma II.

Niemcy mieli dużo szczęścia podczas bitwy na Dogger Bank (24 stycznia 1915), gdzie ich rajd przeciwko brytyjskim patrolowcom został wykryty przez wywiad i tylko błędy marynarki angielskiej umożliwiły ucieczkę okrętów cesarskich. Największą bitwą całej wojny było jednak starcie zwane bitwą Jutlandzką (31 maja – 1 czerwca 1916), gdzie walczyły ze sobą dwie ogromne floty, które utrzymywały ze sobą kontakt wzrokowy; po tej bitwie coraz większą rolę w zmaganiach morskich zaczęło odgrywać lotnictwo. Bitwa nie przyniosła decydującego rozstrzygnięcia i rozwiała niemieckie nadzieje na pokonanie floty brytyjskiej oraz na blokadę morską tego kraju.
Blokada Niemiec [edytuj]

Alianci od samego początku odcięli Rzeszę od wszelkich połączeń z terenami zamorskimi. Blokada dotyczyła na początku tylko okrętów niemieckich, później jednak ucierpiały na niej wszystkie kraje nawet neutralne, które podejrzewano o wspomaganie Niemiec (spowodowało to także ochłodzenie stosunków pomiędzy USA i Anglią). USA, które ucierpiały wskutek tych restrykcji wkrótce pogodziły się z taką sytuacją, bo straty poniesione w handlu z Rzeszą zostały zrównoważone przez zwiększone obroty z Ententą. W Niemczech natomiast blokada początkowo wywierała skromne efekty, ale z biegiem czasu zaczęło jednak brakować na rynku podstawowych dóbr (takich jak m.in. węgiel).
Wojna podwodna [edytuj]
Niemiecki okręt podwodny – U-9, który zatopił we wrześniu 1914 3 angielskie krążowniki

Niemiecką odpowiedzią na blokadę była wojna podwodna. Od początków 1915 niemieckie okręty podwodne próbowały odciąć dopływ zaopatrzenia do Wielkiej Brytanii poprzez topienie wszystkich statków, które znalazły się na jej wodach. Ale po incydencie z zatopieniem RMS Lusitanii (7 maja 1915), Niemcy zgodziły się oszczędzać statki pasażerskie oraz statki handlowe z krajów neutralnych, co sprawiło, że wojna podwodna wkrótce straciła swój sens (bo na statkach handlowych czy pasażerskich bardzo często przewożono kontrabandę wojenną). W 1917 Niemcy byli już pewni, że mimo oficjalnej neutralności USA wspierają aliantów, dlatego zdecydowano o wznowieniu niczym nieograniczonej wojny podwodnej (decyzja ta została podjęta 2 lutego 1917). Dwa miesiące później Stany Zjednoczone w reakcji na te kroki oraz po tzw. nocie Zimmermana wypowiedziały wojnę państwom centralnym.

W międzyczasie taktyka niemiecka zaczęła przynosić efekty, bo sytuacja żywnościowa w Anglii zaczęła wyglądać coraz bardziej dramatycznie. Admiralicja brytyjska z uporem odmawiała formowania konwojów, co sprawiało, że rozrzucone po całym Atlantyku bezbronne statki handlowe były wymarzonym łupem (straty w tonażu floty alianckiej były ogromne np. w lutym osiągnęły one liczbę 0,5 miliona ton, a w kwietniu 875 tys. ton). W obliczu takiej sytuacji alianci zaczęli tworzyć większe grupy statków, którym dawano osłonę w postaci okrętów, to sprawiło, że teraz role się zmieniły i okręty podwodne z myśliwego stały się zwierzyną. Ponadto stosowano na szeroką skalę minowanie cieśnin i mniejszych akwenów, tak, aby zapobiec wydostawaniu się okrętów podwodnych na Atlantyk (głównie obszary pomiędzy wybrzeżem szkockim i norweskim). Pod koniec 1917 okręty podwodne nie stanowiły już większego zagrożenia dla marynarki handlowej krajów alianckich.
Ogólna charakterystyka wojny [edytuj]
I wojna światowa jako wojna pozycyjna [edytuj]

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 71 minut

Historia powszechna
Historia Polski