profil

Moje przeżycia i refleksje wywołane obrazem Francisco Goi „Rozstrzelanie powstańców madryckich 3 maja 1808 roku”

poleca 85% 120 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Obraz „Rozstrzelanie powstańców” został namalowany przez hiszpańskiego artystę Francisco Goyę. Niektórzy uważają go za przedstawiciela oświecenia, który nade wszystko czci potęgę rozumu. Inni jednak sądzą, że malarz ten jak nikt inny wkracza w krainę fantastyki z niezrównaną siłą posługując się wyobraźnią – mroczną, tragiczną, prawdziwie hiszpańską. Dlatego właśnie mogli się na niego powoływać romantycy dziewiętnastowieczni i uważać go za swojego poprzednika.

Francisco Goya był oficjalnym malarzem dworu hiszpańskiego. Cieszył się on łaską największych władców w całej Europie. Był całkowicie oddany sprawie hiszpańskiego ludu, atakował w swoich dziełach wszystko, co go gnębi, uciska i unieszczęśliwia. Jest on podobny do polskich romantyków. Francisco także chce przy pomocy sztuki walczyć z ciemiężycielami swojego narodu. Dlatego właśnie pragnę opisać jedno z jego dzieł.

Obraz „Rozstrzelanie powstańców” należy do jednego z najsłynniejszych cyklów tematycznych artysty, czyli „Okropności wojny”. Powstał on w związku z niszczycielską wyprawą wojsk Napoleona do Hiszpanii w 1808 roku. Ten najazd spotkał się z niebywałym oporem ze strony ludności hiszpańskiej. Odpowiedzią na bunt były represje, tortury i prześladowania. Goya chcąc ukazać całemu światu cierpienie swego narodu, namalował obraz przedstawiający egzekucję buntowników. Dzieło to wielokrotnie było rozpatrywane przez znawców twórczości hiszpańskiego malarza i to z wielu względów. Przede wszystkim jako dzieło malarskie, lecz także jako swego rodzaju dokument historyczny o niespotykanej sile wyrazu.

Obraz, którego osią jest linia przekątna, dzieli się na dwie przeciwstawne części. Z jednej strony znajdują się buntownicy, a z drugiej pluton egzekucyjny. Na ziemi widać powalone ciała, co oznacza, że jedna salwa została już odpalona. Lecz teraz dopiero nastąpi moment kulminacyjny. Wszystkie lufy wycelowane są w pierś klęczącego mężczyzny w białej koszuli, który wyciągnął szeroko obie ręce. Jest on gotowy na przyjęcie strzału. Chce zginąć jako bohater – broniąc swojej ojczyzny. Obok niego można zauważyć kilka innych ofiar – ludzi, wśród których znajduje się mnich z rękami złożonymi do ostatniej modlitwy. W głębi, po tej samej stronie stoją świadkowie tej strasznej sceny, na których za chwilę przyjdzie kolej.

Cały obraz wywołuje u mnie nastrój grozy, gdyż wydarzenie toczy się w nocy. Mrok rozświetla jedynie lampa stojąca u stóp żołnierzy. Jednak rzeczą, która najpierw przykuła moją uwagę jest biała koszula rozstrzeliwanego. Dalej można zauważyć zarysy budynku – zapewne kościoła. Bezgwiezdne, czarne niebo milczy nad ziemią przemocy, gwałtu i zbrodni. Podział obrazu na dwie części ma za zadanie wyznaczenie granicy nie do przebycia pomiędzy powstańcami, a ich katami. Z jednej strony widzimy obrońców wolności, ludzi, którzy skłonni są w imię wartości takich jak honor i patriotyzm poświęcić życie. Przed nimi stoją zaś zbrodniarze, ślepo wykonujący rozkazy. Wrażenie podziału jest spotęgowane zastosowaniem kontrastu przez malarza. Podkreśla on także zmienność rytmów – postawy i ruchy żołnierzy są inne od zachowań powstańców. Każdy gest ludzi stojących po lewej stronie jest indywidualny. Jest to strach, przerażenie, odwaga, rozpacz czy nawet szaleństwo w obliczu śmierci. Po stronie prawej widzimy zaś postacie wyglądające i zachowujące się jednakowo. Nie możemy dostrzec ich twarzy. Goi nie chodziło wcale o ich oblicza, lecz o pokazanie ślepej i niszczycielskiej siły, którą oni stanowią. Malarz opowiada się jednoznacznie po stronie buntu, walki i wolności. Całe światło na koszuli rozstrzeliwanego – która sama w sobie jest światłem – to środek użyty nie tylko po to, by tę postać uczynić centralna, skupiająca oczy widza. Chodzi tu również o przenośne znaczenie. Racja i prawda są po tej stronie, gdzie dwie wyciągnięte ręce starają się powiedzieć światu o krzywdzie i zbrodni..

Obraz Goi zmusza do przemyśleń i refleksji. Wybrałem go dlatego, aby pokazać jak inne narody przeciwstawiały się niszczycielskiej sile najeźdźcy. Patrząc na to dzieło, udziela mi się nastrój niesprawiedliwości i krzywdy, jaka została wyrządzona tym ludziom. Oni sami są jednak spokojni. Ich śmierć nie jest zwyczajna. Powstańcy umierają za swoją ojczyznę i przekonania. Imponuje mi kunszt Goi, który potrafił świetnie operować światłem i zasadą kontrastu. Ten kunszt powoduje, że zwykły z pozoru obraz w rzeczywistości posiada wielką głębię.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty