profil

"Kto nie żyje dla kogoś lub czegoś nie żyje wcale"

poleca 88% 102 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
William Szekspir

„ Kto nie żyje dla kogoś lub czegoś, ten nie żyje wcale. R. Walser. Odwołując się do wybranych utworów literackich i filmowych, potwierdź słuszność słów R. Walsera lub podejmij z nim polemikę.”


Na pewno każdy z nas zgodzi się ze stwierdzeniem Walsera. Bo ile wart jest człowiek, który całe swoje życie poświęcił na zaspokajanie własnych potrzeb i zachcianek? Czy żyjąc samemu dla siebie można być szczęśliwym?
Może na początku. Przecież można spełnić swoje pragnienia, posiadać wszystko to, czego się chce. Nie trzeba się przejmować innymi, tym co czują i myślą. Można stwierdzić, że takie osoby prezentują postawę egoistyczną. Jest ona ostatnio bardzo często spotykana.
Tylko poświęcenie swojego życia dla kogoś lub całkowite oddanie się swojej pasji może dać nam pełną satysfakcję. Można spokojnie spojrzeć sobie w twarz, a przy końcu ziemskiej wędrówki być pewnym, że coś dobrego po nas pozostanie, ktoś będzie za nami tęsknił.
Niewielu ludzi stać dzisiaj na poświęcenie czasu, aby zastanowić się nad celem swojego istnienia. Prawie nikt nie zadaje sobie pytania, „po co ja właściwie żyję na tym świecie?” Warto rozważyć, co naprawdę chciałoby się robić, gdyby od tego, co się robi nie zależało przetrwanie i gdyby zależało to tylko i wyłącznie od własnej woli.
Chciałabym przytoczyć historię trójki białych Kanadyjczyków, dwóch mężczyzn i jednej kobiety, którzy postępowali zgodnie z tym, co czuli, zgodnie ze swoją misją życiową.
W późnych latach siedemdziesiątych XX wieku spotkali się na konferencjach w Nowym Jorku. Byli agentami nieruchomości. Podczas tych konferencji poznali czarnego chłopaka. Jego rodzice byli alkoholikami. Jednak chłopiec, chociaż bardzo bystry nie umiał nawet czytać. Przepuszczano go z klasy do klasy, nikt nie interesował się jak poradzi sobie w przyszłości.
Tych troje dorosłych ludzi postanowiło, że pomogą chłopcu w odniesieniu życiowego sukcesu. Chciał on być kimś, nie miał jednak nikogo bliskiego, kto by go skierował na właściwą drogę. Jego nowi opiekunowie za pozwoleniem rodziców zabrali go do Kanady, gdzie wynajęli mu pokój i nauczycieli, aby miał szansę dostać się do College’u. Nie chcieli, aby skończył w więzieniu, tak jak jego brat.
Pierwszą książką, którą kupił chłopiec była „Szesnasta runda”. Opowiadała ona o bokserze Rubinie Carterze, który niesłusznie w roku 1966 został skazany za morderstwo. Kanadyjczycy i czarny chłopiec będąc pod wrażeniem jego historii za swój cel postawili sobie, że uwolnią Cartera z więzienia. Przenieśli się z Toronto do New Jersey. Odkrywali nowe dowody świadczące o niewinności Rubina i pomagali mu podczas kolejnego procesu. Pomimo, że mieli duże problemy i wielu wrogów podczas zbierania faktów bezinteresownie ratowali człowieka, którego nawet nie znali. Udało im się, w 1988 roku Rubin Carter został uwolniony. Dzięki determinacji, uporowi i wierze w niewinność boksera udało im się coś, czego nikt przed nimi nie dokonał, chociaż wielu próbowało. A niepotrafiący czytać nastolatek z Bronxu stał się znanym prawnikiem, po zrobieniu doktoratu na uniwersytecie w New Jersey, na wydziale prawa.
Zastanówmy się ile mógłby osiągnąć każdy z nas, gdyby włożył w realizację swoich celów chociaż jedną dziesiątą zaangażowania tych ludzi.
Nie trzeba od razu zwalczać wszelkiego zła na świecie. Czasem łatwo dopada nas depresja z powodu rzeczy, które nie mają znaczenia w perspektywie czasu. Jest to skutkiem tego, że nasze życie nie ma głębszego sensu, że nie mamy jakichś ważnych celów. Dlatego posiadamy różne obawy i zmartwienia ze względu na małe i nieistotne rzeczy. Powinniśmy zacząć realizację wielkich misji od najprostszych działań. Wzorem dla nas niech będzie ten młody chłopiec Martin Lesra. Dzień po dniu uczył się czegoś nowego. Nie załamywały go żadne niepowodzenia, wciąż kontynuował swoją walkę. Dzięki temu, że nauczył się czytać w jego ręce dostała się książka, która zmieniła nie tylko jego życie, ale także los innych ludzi.
Takimi dwoma uczuciami, które wymagają od człowieka zaangażowania się w życie innych to przyjaźń i miłość.
Jaki powinien być prawdziwy przyjaciel? To bliska osoba, której możemy w pełni ufać i być pewnym, że nigdy nas nie zawiedzie. To ktoś, z kim możemy się śmiać, spędzać czas, bawić się i nie myśleć o niczym innym. Ale to także ktoś, kto pomoże w trudnych chwilach, nie zostawi wtedy, gdy będziemy go najbardziej potrzebować. Na zaufanie muszą pracować jednak obydwie strony, bo trudno je zdobyć, a łatwo stracić. Przyjaciel to nasza „bratnia dusza”, na którą zawsze możemy liczyć.
O prawdziwej i nieprawdziwej przyjaźni napisano wiele książek i wierszy. Jest to wartość ponadczasowa. Można ją ukazywać na wiele sposobów.
Na przykład w książce M. Musierowicz pt.,,Kłamczucha” przedstawiona jest bezinteresowna i szczera przyjaźń Robrojka stale odrzucana przez Anielę. Zakochana w Pawle Nowackim nie zauważała wokół siebie ludzi, którym na niej naprawdę zależało.
Prawdomówny i prostolinijny Robert robił co mógł, aby zwrócić jej uwagę. Był przy niej zawsze, kiedy go potrzebowała i wspierał w trudnych chwilach. Przykładem tego oddania może być klasówka w liceum poligraficznym, kiedy to Aniela przepisała jego pracę, a Rojek wziął na siebie konsekwencje i przyznał się do winy, której nie popełnił. Nie udało mu się jednak zyskać przyjaźni dziewczyny. Traktowała go tylko jako kolegę, który zawsze rzuci wszystko i pomoże.
Robrojek był dla niej prawdziwym, oddanym przyjacielem. Chociaż nie był przez nią mile traktowany zaangażował się w tą znajomość, ciągle się starał. Wielu ludzi mówiło mu, że jego zachowanie nie ma sensu, jednak on nie zostawił Anielki w potrzebie.
Kolejnym przykładem może być więź łącząca trójkę nastolatków w bardzo popularnej wśród dzieci i młodzieży książce ,,Harry Potter” napisanej przez J.K.Rowling.
Już w pierwszym tomie pomimo różnicy poglądów i przeciwności losu Harry, Ron i Hermiona zawsze trzymali się razem. Świadczy o tym wyprawa po Kamień Filozoficzny. Dziewczynka odrzucając strach przed wyrzuceniem ze szkoły i swoje moralne zasady pomogła kolegom.
Następnym przykładem może być pomoc Hagridowi, pół – olbrzymowi, który szybko stał się przyjacielem całej trójki. Gdy z powodu nielegalnego hodowania smoka w swojej chatce popadł w kłopoty, oni ryzykując bardzo wiele pomogli mu oddać Norberta w dobre ręce.
Równie ważna, jeśli nie ważniejsza jest miłość. Nie tylko ta między kobietą, a mężczyzną, choć głownie, ale także rodzicielska, czy bratersko siostrzana. Co to jest miłość? Według encyklopedii określana jako „uczucie, które przejawia się w relacji do drugiej osoby (lub obiektu) połączone z silnym pragnieniem stałego obcowania z nią, czemu może towarzyszyć pociąg fizyczny do osoby będącej obiektem uczucia, a także relacja między osobami oparta na uczuciu miłości. Jako doznanie w ciele jest doświadczana jako przyjemne uczucie w okolicach serca.”
Ale czy miłość da się określić jedna definicją? Chyba nie, można powiedzieć, że jest to silne przywiązanie do drugiej osoby, całkowite oddanie, bez względu na wszystko. Potrafi dużo wybaczyć. Ludzie odnajdują się w małżeństwie, poświęcają życie dla męża, żony, na wychowywanie dzieci i czują się spełnieni. Wiedzą, że taki jest ich cel, że robią coś dobrego.
Przykładów takiej prawdziwej miłości, jest wiele. Któż nie zna historii Romea i Julii, czy Tristana i Izoldy. Pary, które pomimo przeciwności losu kochały się i walczyły o swoje uczucie. Były gotowe poświęcić całych siebie dla drugiej osoby. Opowieści często kończone zdaniem „łączyła ich miłość potężniejsza niż śmierć.” Nic nie mogło ich rozdzielić, na ziemi odnajdywali szczęście w przebywaniu ze sobą, gdy byli razem cieszyły ich najprostsze rzeczy.
Jednak są ludzie, którzy potrafią pomóc zupełnie obcemu człowiekowi. Taką osobą może być błogosławiona Matka Teresa z Kalkuty. Katolicka siostra zakonna, która prowadziła w Indiach działalność humanitarną. Pomagała tym najbiedniejszym odbić się od dna. Pomagała chorym leżącym w rynsztokach. Jej zasługi były tak wielkie, że dostała pokojową Nagrodę Nobla, a już 6lat po śmierci została beatyfikowana.
Kolejnym przykładem może być film biograficzny Andrzeja Wajdy „Korczak”. Opowiada o życiu Janusza Korczaka. On całe swoje życie oddał dla dzieci z sierocińca. Zajmował się żydowskimi pociechami, razem z nimi dał się zamknąć do getta. Poszedł na śmierć ze swoimi wychowankami. Chociaż mógł uniknąć takiego losu pozostał z nimi do końca. Korczak poświęcił dla tych biednych dzieci, przez innych poniżanych i traktowanych gorzej niż zwierzęta swoje życie. Film Wajdy bardzo realistycznie przedstawia całą sytuację i to, co się wtedy działo.
Bardzo ważne dla każdego człowieka są również jego hobby. Człowiek, który nie ma żadnych zainteresowań i żyje tylko po to, żeby żyć jest niewiele wart. Każdy powinien mieć coś, czemu może poświęcić swój wolny czas, nie spędzając bezczynnie godzin przed telewizorem, komputerem czy bawiąc się telefonem komórkowym. Kiedyś modne było zbieranie znaczków, teraz pasją może być kolekcjonowanie starych płyt, muzyka, śpiew, wszystko.
Przykładem dla nas mogą być uczestnicy znanego ostatnio programu „you can dance”. Ich całym życiem jest taniec, robią coś, co kochają i mają z tego satysfakcję, korzystają w pełni z tego, co los może im zaoferować. Nie marnotrawią czasu, bo nikt nie wie, ile nam go jeszcze pozostało, dzień, tydzień, miesiąc, rok, 10, 20, 50 lat?
Żyj tak, jakby każdy dzień miałby być ostatnim, ale rozsądnie i wiedząc, że nie zostaliśmy stworzeni tylko po to, żeby przebyć tą ziemską wędrówkę, ale po to, żeby potem robiąc bilans swojego życia zobaczyć, że najważniejsze nie były dla nas własne potrzeby, że „żyliśmy dla kogoś lub czegoś”, że żyliśmy naprawdę.
Wszystkie osoby, na które się powoływałam miały swój cel w życiu.
A ty? Jakie znaczenie ma dla ciebie dzisiejszy dzień?

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 9 minut