Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
- chce osiągnąć coś niezwykłego – Kordian ma piętnaście lat. Jest marzycielem, delikatny, niezadowolonym z siebie. Nie widzi sensu życia, jest nim znudzony, uważa się za niezdolnego do działania. Marzy o wielkim bohaterskim czynie, ale nie wie...
padł zemdlony pod drzwiami komnaty cara, pokonały go własna słabość i niezdecydowanie. Jego psychika niewytrzymała tak ogromnej presji. Okazało się, że nie ma dość siły aby dokonać tak wielkiego czynu
jako człowiek czynu. Czy to siła , czy desperacja (która demaskuje jakąś słabość ) każe mu oskarżać Boga? Patrząc na działania Konrada przez pryzmat Widzenia ks. Piotra, możemy stwierdzić, że to raczej
pieśni, mogą należeć tylko nieliczni, pozostali zaś, mają tkwić w nieświadomości. To właśnie w tej grupie wybranych – spiskowców tkwi siła , która jest zdolna zadać decydujący cios. Wśród członków tajnego
nieco lekceważący sposób. Kordian popada w skrajnie odmienne nastroje: „Sto we mnie żądz, sto uczuć, sto uwiędłych liści.” W konsekwencji miłość Kordiana staje się siła destrukcyjną i odtrącenie ze
ponosi druzgocącą klęskę. Jest oburzony, ale nie rezygnuje ze swoich zmierzeń i sam postanawia zamordować króla. Kiedy w końcu staje przed sypialnią cara znów do głosu dochodzi słabość psychiczna Kordiana