Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
Mam na imię Andrzej. Jestem młodym szlachcicem. Mój niewielki dworek sąsiaduje z posiadłością Sędziego w Soplicowie na Litwie. Zarówno on jak i Wojski są moimi przyjaciółmi. Spędzamy razem dużo czasu. Szczególnie łączą nas upodobania łowieckie....
łamiąc gałęzie okolicznych drzew. Najbliżej niego stali Tadeusz z Hrabią. Obaj ujżawszy ostre pazury zwierza jednocześnie wystrzelili ze strzelb pudłując. Po chwili niedźwiedź zwrócił się w stronę
niestety – chybiono. Przestraszony i wylękniony niedźwiedź powędrował w kierunku polan, gdzie ukryci byli Tadeusz wraz z Hrabią. Zwierz ugodzony począł niszczyć wszystko na swojej drodze, walcząc
mszę. Tadeusz spóźnił się, ponieważ zaspał. Psy myśliwskie ruszyły w las. Myśliwi w ciszy czekali jak dalej potoczy się polowanie. Czy uda się zabić niedźwiedzia? Nagle Wojski przyłożył ucho do ziemi
muszą zebrać się bardzo wcześnie. Reszta dnia mijała na podkuwaniu koni i przygotowywaniu broni. Następnego dnia w Soplicowie od rana trwały przygotowania do polowania na niedźwiedzia. Po odpowiednim
. Przestraszony i rozdrażniony niedźwiedź kieruje się w stronę polan, gdzie ukryci są Tadeusz wraz z Hrabią. Zwierz ugodzony zaczyna niszczyć wszystko na swojej drodze, wyrywa krzewy, drzewa, torując drogę