Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
„Byłem jeden dzień na Olimpie” Nigdy nie zapomnę tego wieczoru, gdy zacząłem czytać zadaną lekturę szkolną „Mitologię” Jana Parandowskiego. Świat bogów i mitów ukazanych w Mitologii wywarł na mnie ogromne wrażenie. Książka tak bardzo mnie...
Gdzie ja jestem!!! Co się stało? Przecież zasnęłam wczoraj czytając książkę. Chwileczkę, ja czytałam Mitologię... Kim jest ta postać, która stoi przede mną? To zdecydowanie zbyt wiele pytań jak na tak krótką chwilkę. -Witaj na Olimpie! Jej!!!...
. -Musimy zmazać winę Heliosa, nie wydając go jednocześnie na pośmiewisko – powiedziała Atena. - Wobec tego – włączył się Zeus – dzisiejszy dzień będzie już zawsze zaczynał się później i nazwiemy go
- bog wina, patron sil witalnych natury, natchnienia. Nie wiedzialam co sie dzieje i spytalam: - Gdzie ja jestem? - Na Olimpie - odpowiedzial bog - Jak masz na imie dziewczynko? -Zuzia- odpowiedzialam
. Głodny zjadłem mnóstwo ambrozji. Ze zmęczenia zasnąłem zaraz po posiłku. Jeszcze tego samego dnia obudziłem się we własnym domu. Myślę że to był bardzo ciekawy dzień . Nauczyłem się wiele o bogach i starożytnej Grecji.
on to w tej chwili robi. Sprytnie wynosi zarzewie, razem z ludźmi rozpala ognisko, oczy sposobu obchodzenia się z ogniem. Nieprawdopodobne, ale z dnia na dzień ludzie potrafią coraz więcej. Dzielny
Kolejny dzień wojny z tymi zarozumiałymi Grekami. To wszystko staje się powoli nudne: nie można być tak wiecznie pięknym walcząc, jak na Olimpie : pijąc nektar i ambrozję. Codziennie muszę patrzeć na