Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
Pewnego wieczoru, gdy czytałam „ Małego Księcia”, Antoinea de Sainta- Exuperya niespodziewanie zobaczyłam go obok siebie. Siedział i patrzył na mnie z uśmiechem. Zdziwiona z jego obecności przedstawiłam się i przywitałam: -Cześć, mam na imię...
udalo sie porwac Danuśkę ? Zbyszko: Użyli podstępu. Sfałszowali list Juranda , ktory jakoby jest konejacy i wzywa do siebie corke. Ja: To straszne. Czy ojciec nie probowal jej ratowac? Zbyszko