Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
Różnice poglądów występują między ludźmi nie tylko w życiu codziennym, w mediach czy polityce ? zaobserwować je można także w literaturze. Inne spojrzenie na ? z pozoru taką samą ? lekcję łaciny przedstawione zostało w ?Ferdydurke? Witolda...
Ludzie różnią się od siebie. Każdy człowiek ma swoja opinię, która może pokrywać się ze zdaniem innych innymi, lecz może także zdecydowanie się od niego różnić. Dotyczy to każdej dziedziny życia – pracy, domu, szkoły… Zasada ta sprawdza się...
podziwiany i szanowany. A przedmiot, którego naucza jest dla wszystkich uczniów przygodą, fascynuje ich. Gombrowicz chciał ośmieszyć poprzez lekcję łaciny instytucję szkolnictwa, która wydaje mu się
czymś, co zaowocuje w przyszłości. Gombrowicz w swym utworze nie chciał pokazać ze jest przeciwnikiem języka łacińskiego, tylko oschłą instytucje szkolnictwa. Herbert na tomista pokazał swoja miłość do łaciny -chciał pokazać ze
wydaje mu się sztywna i nieprzystępna, natomiast Herbert chciał podzielić się ze swymi czytelnikami prywatnym, osobistym zamiłowaniem do łaciny i ukazać, że nawet lekcje dotyczące odległej przeszłości mogą być niezwykle ciekawe i mogą
tragicznie uwikłanej w historię XX w. Drugim zaś Witold Gombrowicz powieściopisarz, dramaturg i eseista „ciemność i magia…” jak sam siebie określa. Opisali oni lekcję łaciny , taką samą lecz jakże różną
Każdy pisarz jest inny i inaczej widzi różne sytuacje- lekcje łaciny Zbigniewa Herberta oraz Witolda Gombrowicza są tego przykładem. Pomimo tego samego motywu, pisarze znacznie wyróżnili swoje