profil

Szlachetna prostytutka

poleca 50% 4 głosy

Często jednak literatura pokazuje inne prostytutki, wcale niebędące uosobieniem zła, a przy tym skrzywdzone przez życie, biedne, nieszczęśliwe lub przeciwnie – życzliwe światu, pogodne, szlachetne, na swój sposób radzące sobie w życiu. Do tych szlachetnych prostytutek niewątpliwie należy bohaterka Przeminęło z wiatrem – przyjaciółka Retta Butlera, Bella. Wielokrotnie wybawi z kłopotów Retta i jego znajomych. Okaże się lojalna i, mimo swej profesji, na swój sposób wierna.
Również Elżbieta Rousset (zwana Baryłeczką) ukazana zostanie w opowiadaniu Maupassanta jako życzliwa, uczynna i... wrażliwa kobieta, w dodatku patriotka. Tylko ona jedna spośród ukazanych w tekście postaci – pasażerów dyliżansu, okaże się dumna i odważna, z góry będzie traktować pruskich okupantów Francji. Tylko ona zdecyduje się opuścić miasto ze względów patriotycznych, odmówi też „usługi” niemieckiemu oficerowi. Nagabywana i proszona przez współpasażerów, którym mściwy oficer cofa zezwolenie na przejazd, zmieni zdanie z powodu solidarności z rodakami i chęci niesienia pomocy. Nikt zresztą jej się nie odwdzięczy. Wręcz przeciwnie – podczas dalszej drogi będzie traktowana jak napiętnowana, gorsza... Nikt też nie pomyśli o tym, że jest zwyczajnie głodna i nie podzieli się z nią posiłkiem. Panie z radością będą liczyć jej łzy na policzkach, stwierdzą, że płacze ze wstydu... Okaże się też, że Baryłeczka ma małe dziecko, za którym tęskni, o jej wrażliwości świadczy skojarzenie własnej sytuacji z chrzcinami niemowlęcia w obcym miasteczku – Elżbieta uda się nawet do kościoła na ten chrzest, żeby się pomodlić. Podziałają też na nią opowieści o poświęceniach bohaterów i świętych, (zwłaszcza te ostatnie, padające z ust zakonnicy), to one najmocniej przyczynią się do ostatecznej fatalnej decyzji Baryłeczki – o oddaniu się pruskiemu oficerowi.

Podoba się? Tak Nie

Materiał opracowany przez eksperta

Czas czytania: 1 minuta