profil

Dzień z pamiętnika Pana Fircyka

poleca 89% 101 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Budzik jak zawsze zadzwonił o 700, zastanawiałem się czy nie pospać jeszcze 15 min., ale musiałem przecież nałożyć sobie maseczkę nawilżającą, by moja cera była gładka i nawilżona. Nie zastanawiałem się zbyt długo i wyskoczyłem z łóżka. Poćwiczyłem parę minut, by moja sylwetka dobrze się prezentowała w nowym garniturze od „Armaniego”. Szybki prysznic, „mała czarna” i już jestem gotowy by rozpocząć nowy piękny dzień. O mały włos nie popełniłbym gafy, - a gdzie żel na moich czarno kruczych, pięknych włosach. Szybko więc wskoczyłem do łazienki i uzupełniłem braki w swoim nienaganny wyglądzie.
W drodze do pracy spotkałem Gosie i umówiliśmy się na „lunch”. W biurze jak zwykle dużo pracy, nie omieszkałem jednak, powiedzieć kilka komplementów mojej sekretarce, hmmm... Piękna blondynka o dużych niebieskich oczach. Nawet się nie zorientowałem kiedy nadszedł czas na „lunch”, który spędziłem z Gosią w greckiej knajpie. Wiem, że się jej podobam. Umówię się z nią na piątek wieczór, będzie ładnie wyglądała na mojej kanapie.
Wracając do biura spojrzałem w lustro stojące w holu biurowca. Nie mam wątpliwości, wyglądam świetnie. Ciemnogranatowy garnitur doskonale pasował do mojej karnacji. Krój spodni podkreślał moją sylwetkę , hmmm... Całkiem fajne nogi! Tylko musze zmienić buty, zdecydowanie do mnie nie pasują.
Po pracy byłem na siłowni, było parę nowych osób, głównie kobiet. Pokazałem się z najlepszej strony. Po treningu odwiozłem dziewczyny do domu. Jeszcze jeden dobry uczynek jaki zrobiłem. Pomogłem Pani Kowalskiej z 2 piętra, wnieść zakupy do jej mieszkania. Biedna kobieta nie powinna tyle dźwigać. Zapraszała mnie na kawę, ja jednak obdarzyłem ją swoim uroczym uśmiechem i pobiegłem szybko do siebie. Nie mogłem przecież się spóźnić na spotkanie z najcudowniejszą kobietą na świecie – MAMĄ. To był udany dzień. 

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 1 minuta