profil

„Złe czyny rodzą się z niegodziwych myśli” moje rozważania o Makbecie i innych bohaterach

poleca 84% 2747 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Henryk Sienkiewicz Juliusz Słowacki William Szekspir

Człowiek jako istota rozumna, posiadająca własną osobowość ma zdolność do rozróżniania dobra i zła, oraz do działania na podstawie własnych spostrzeżeń, czy ogólnie przyjętych norm etycznych i moralnych. Ten przywilej wyróżniający go z wszystkich stworzeń na ziemi, może przysporzyć mu zarówno wszelako pojętych korzyści jak i nieszczęść. Rozumienie dobra i jego konsekwencji jest bardzo istotne, jednakże nie każdy potrafi lub chce je zrozumieć. Aby żyć wedle jego praw należy okazać silną wolę. Natomiast zło i jego konsekwencje budzące strach czy obrzydzenie nie wymaga konkretnych cech. Motywy zbrodni mające swoje podstawy w złym rozumieniu dobra lub wręcz przeciwnie chęci, świadomej i dobrowolnej sprawienia złego, często były przedstawiane w literaturze. Ukazywano w nich nieczyste myśli złych ludzi, wewnętrzną przemianę czy zaślepienie.
Mówiąc zły człowiek, nie mamy pewności czy była to osoba z gruntu zła, czy życie, usposobienie i okoliczności stworzyły z niej bezwzględną, egoistyczną istotę. Najlepszym tego przykładem jest bohater tragedii ?Makbet? Williama Shakespeare?a. Początkowo widzimy go jako walecznego i nieustraszonego szkockiego wojownika, dla którego na pierwszym miejscu w hierarchii wartości stało dobro państwa i szacunek dla władcy. Był gotów poświęcić nawet własne życie w walce za nie. Punktem zwrotnym jego osobowości jest przepowiednia wiedź, które mówią mu, że zostanie królem. Nagle Makbet odkrywa, że pragnie władzy. Jest gotów wiele zrobić, aby tę władzę uzyskać. W jego głowie rodzi się plan, który w szybki sposób pozwoli mu objąć urząd króla- śmierć aktualnego władcy. W swoim postanowieniu potrzebował jednak oparcia i usprawiedliwienia, które zapewniła mu jego żona lady Makbet. Choć nie była winna zabójstwa króla Dunkana jej głos przepełnił czarę. Myśl o zabójstwie swojego władcy nie została stłumiana przez niego, Makbet nie do końca zdawał sobie sprawę z konsekwencji swojego czynu i choć zaraz po zabójstwie czuł wyrzuty sumienia zostały one przysłonięte czekającą go nagrodą- koronacją. Gdy popełni się jedną zbrodnię wystarczy tylko jeden krok do następnej. Makbet stosunkowo zaczął się przyzywając do zbrodni. Aby usunąć sobie z drogi przeszkody, które zagrażały jego władzy posuwał się wciąż do nowych przewinień. Zbrodnia była automatycznie powiązana z utrzymywaniem władzy. Gdy pełen niepokoju o przyszłą władzę otrzymał bardzo pokrzepiające wieści od wiedź stał się bardzo pewny siebie, co go zgubiło. Jednak w obliczu przyszłej klęski i nieuchronnej śmierci w Makbecie ukazały się jego stare cechy. Walczył mężnie i dzielnie, nie poddając się. Zginął godnie jak na tyrana i złego człowieka.
Makbet całe zło, które w sobie gromadził wyzwolił pod wpływem chęci posiadania władzy. Wszystkie jego poprzednie cele straciły na wartości, gdy w grę wchodziła władza. Nie możemy powiedzieć, że Makbet był zły. Był to człowiek o bardzo skomplikowanym charakterze, którego cech nie można sklasyfikować do dobrych lub złych. W przypadku Makbeta niepohamowana chęć władzy rujnuje mu całe życie. Wszystkie jego zbrodnie nie tylko zabijają ludzi, lecz także przyjaźń czy miłość. Morderstwo króla Dunkana oddala od siebie małżonków, którzy przedtem tak bardzo się kochali. W konsekwencji Makbet sam ginie. O czym myślał w tym momencie? Czy żałował swoich czynów, czy uważał, że to błąd strategiczny? Tego z pewnością nigdy się nie dowiemy. Lecz mamy świadomość, że zbrodnia zawsze pociąga za sobą odpowiednią karę.
Kolejną postacią, której niegodziwe i złe myśli doprowadziły do zbrodni była Balladyna, bohaterka dramatu Juliusza Słowackiego. Utwór opowiada o dwóch córkach biednej wdowy, które otrzymują szansę zmiany swego losu. Jedna z nich miała wyjść za mąż za bogatego księcia, pod warunkiem, że nazbiera pełen kosz malin prędzej niż siostra. Alina, która była bardziej pracowita szybko uporała się z zadaniem. Balladyna natomiast zaplanowała sobie przyszłość w zupełnie innych barwach. Doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że tą konkurencję niechybnie by wygrała. Uznawszy, że tak wspaniała okazja nie często się zdarza zabiła swą siostrę. Na jej czole pojawiło się piętno, które nigdy z niej nie zeszło. Wyszła za mąż i stała się bogata. Jednak jej złe uczynki nie poprzestały na tym jednym, które uczyniło ją bogatą. Jej zbrodnią nie było końca. Bez litości wypędziła swą matkę z zamku. Chcąc osiągać coraz większą władzę popełnia następne morderstwa, bez skrupułów czy wyrzutów sumienia, nie licząc ofiar, które stają jej na drodze do osiągnięcia pełni władzy. Sama na siebie wydaje potrójny wyrok śmierci. Ginie porażona piorunem.
Balladyna jako osoba, która całe życie była biedna bardzo pragnęła zmienić swój los. Gdy nadarzyła się taka szansa zrobiła wszystko by jej nie zmarnować. Jej zbrodnie nie poprzestały na tym. Czuła, że to nie daje jej satysfakcji. Pragnęła jeszcze więcej, władzę. Nie cofnęła się przed niczym, oszustwem czy okrucieństwem. W pogoni za dobrami doczesnymi minęła granicę tego co ludzkie a wstąpiła na niebezpieczne grunty fałszu, zakłamania i zbrodni. Balladyny nic nie może usprawiedliwiać. Dla własnych pragnień i zaspokojenia ambicji dokonywała czynów, które kolejny raz zostały ukarane, aby dobru stała się zadość.
Człowiek mający władzę, lub chcący ją osiągnąć potrafi dokonywać rzeczy na pozór niemożliwych. Nie liczy się z życiem czy uczuciami innych. Takimi ludźmi mogą być tylko egoiści, zapatrzeni w siebie, uważający, że nikt nie może im dorównać. Taki właśnie był Neron historyczny bohater ?Quo vadis? Henryka Sienkiewicza. Władca Rzymu uważał się za prawdziwego artystę. Na ziemi nie było nic czego nie mógłby dokonać. Tworzył różne ?dzieła?, a każdego kto w jego mniemaniu stworzył coś lepszego skazywał na śmierć. Neron był ogromnym egoistą. Objawiło się to w m.in. w chęci napisania dzieła na miarę Homera( czy kogoś tam). Gdy któryś z jego ludzi zaproponował podpalenie Rzymu, by władca na własne oczy zobaczył śmierć, zniszczenie i klęskę, ten zgodził się od razu. Potrzebował inspiracji a w ten sposób mógł ją mieć. Ten czyn, zabierający życie wielu ludziom, niszczący ogromną część miasta został dokonany tylko dla zaspokojenia i rozbawienia Nerona. Kolejnym jego krokiem było obwinienie o tę zbrodnię nowej wtenczas religii ? chrześcijaństwa. Począwszy od prześladowań a skończywszy na ich masowej śmierci na igrzyskach, Neron okazywał swoją bezduszność i brak uczuć. Niewątpliwie jego samobójstwo podniosło na duchu wiele osób, które mogły z nadzieją oczekiwać lepszych czasów.
Neron był człowiekiem, którego dziś moglibyśmy bez żadnych wyrzutów nazwać- mordercą czy osobą chorą na umyśle. Podczas swoich rządów okazał, że jest niewłaściwą osobą na te stanowisko. Zbyt duża władza spowodowała, że wszystkie jego uczucia, których być może wcale nie posiadał, jak i zdolność pojmowania dobra zanikły bezpowrotnie. Kazał zabić własną matkę, co nie dawało mu spokoju. Nie ze względu tego, że żałował swojego czynu, lecz tego, że na każdym kroku widząc spojrzenia ludzi wyobrażał sobie, że każdy o tym mówi i śmieje się z niego. Jego złych uczynków nie można zliczyć, ilu ludzi przez niego zginęło. Czy to przy pożarze miasta, czy na igrzyskach. On sam jednak nie zdawał się winić siebie, nie poczuwał się nawet do wyrzutów. Dopiero gdy świadomość, że jest sam, opuszczony przez przyjaciół, dała mu do myślenia. Popełniając samobójstwo sprawił, że kara za tak wielkie zbrodnie została spełniona. A w pamięci pokoleń nie zostanie zapamiętany jako wspaniały artysta jak pewnie sobie marzył, lecz jako bezduszny tyran, któremu władza pomieszała w głowie.
?Zły człowiek to taki, który umie przyjąć, ale nie umie oddać? pisał starożytny komediopisarz Plaut. Czy to władza, niepohamowana ambicja, czy zdolności i umiejętności, wszystkie te cechy i każda z osobna potrafiła doprowadzić do zguby jej nieszczęsnego posiadacza, który nieumiejętnie się nią posługiwał. Otrzymawszy tak wielkie dary, dość że z nich nie skorzystali to jeszcze przysporzyli tyle bólu, zła i cierpienia. Czy to Makbet, któremu żądza władzy i strach o jej utratę nakazywał popełniać nowe zbrodnie. Albo Balladyna, przebiegła i nieuczciwa kobieta, chcąca być bogata i mieć pełną władzę, nie zważając na przeszkody, jakie stawały na drodze ku obmyślonemu celowi. Jak i Neron, egoistyczny i bezduszny władca Rzymu, który dla chwilowej przyjemności wydawał na śmierć setki ludzi.(?) Historia każdej z tej postaci jest inna, lecz zgoła podoba. Po dojściu do władzy, po popełnieniu jednej, pierwszej zbrodni nie trudno było o drugą. Gdy teraz zastanawiamy się nad wartościami, które w swoim życiu mieli ci ludzie, nie możemy odszukać szczęścia, które bez przerwy było zakłócane niepokojem o swoje dobro czy utrzymanie władzy. Żyjąc w ten sposób bez odrobiny dobra sami skazali się na karę, która im skróciła życie, dała nauczkę a nam ukazała, że nic na tym świecie nie zostanie odpuszczone bez należnej kary. Ponieważ każdy zły uczynek musi zostać okupiony. Pewne przysłowie mówi, że należy nie pragnąć mieć żywota długiego, ale dobrego. Nie wiedzieli o tym bohaterowie wielu książek, ale wiemy my i dzięki temu możemy uniknąć błędów, które nigdy nie powinny mieć prawa bytu.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 8 minut